Patrząc z perspektywy gościa, który miał 3 lata przerwy i wrócił do gry 2 miesiące temu- mam beke z tej wojny
Typowe CTA:
-lecisz do systemu
-wskakuje stado archonów
-tidi wchodzi na 10%
-odpalasz alta i robisz misje, relici czy cuś
-zaczyna sie bankowanie do skonczenia dictorow(waterboarding)
-siedzimy na archonach marnując ammo albo lecimy gdzies indziej a archony patrz punkt wyżej
-wskakuje stado cepów i zostaje zmasakrowane
-wyskakuje albo i nie stado bomberów, które trafia albo i nie i zabija albo i nie jakieś statki
Można powyższe przestawiać dowolnie miejscami(może tylko nie rozdzielać stada archonów i tidi) i w sumie będzie dalej działać
Strategicznie rzecz biorąc obie strony mające capsów tyle, że mogłyby bez stresu zaorać cały region w dzień albo dwa od tygodni przepychają się w paru systemach.
Te całe slowacty są skuteczne, zwłaszcza w dużym tidi i nie da się ukryć że jak walka przeciągnie się do US TZ to przeważnie osiągną cel.
Z drugiej strony jeśli nasi dobrze ustawia timery na strukturkach i jest spinka to N3 nie da rady zdobyć systemu(ergo weekendowa obrona F4)
Ani jedna, ani druga strona nie traci na tyle statków, żeby to miało znaczenie.
W sumie sytuacja patowa, może goonsi jak się zlecą coś zmienią, ostatnio jest jakby więcej ludzi w systemach.
Poza EVE jest jeszcze śmieszniej
Propaganda w tej sytuacji, gdy tak naprawdę po iluś tam tygodniach walk w sumie obie strony są w tym samym miejscu sięga zenitu, ludzie spinają się najmniejsze szczegóły.
Jakiś JB padł - SUKCES jedna ze stron ogłasza że DEFINITYWNIE WYGRAŁA EVE i reszta to formalność i w ogólne druga strona może złożyć broń i opór jest bezcelowy
Jakiś sojusz się rozwiązał - SUKCESS (patrz wyżej)
ktoś siedział w bańkach pare godzin - sukcess (ahahahah nooby)
ktoś zabił stado dykt które przez pare godzin przylatywały pod lufy sentry- sukces (patrz wyżej)
itd itp
Taktyka i doktryny się zmieniła ale pierdolenie na forach ciągle to samo
Cóż ludzie to dalej ludzie.
Gdyby nie to, że w powietrzu śmierdzi największa supercapitalowa bitka ever byłoby w sumie nudno.
Natomiast, poza CTA rejon frontu to super teren do ramow, dużo się dzieje.