Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

POLITYKA W EVE

<< < (249/262) > >>

Dux:
http://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14396632

Po takich akcjach to najlepsze sa komentarze tych co nie grali, "ale sie znajmom" 8)

Soulscream:

--- Cytat: [WILD5] Gagat w Wrzesień 16, 2017, 09:53:37 ---Co innego ojebać jakiś alliance, którego się nie zna i specjalnie robi się pod to szpiega itd, a co innego ojebać kolegów. My np tworzymy małą grupę ludzi, gramy ze sobą nie tylko w evke, ale też w inne gry, więc nawet nikomu do głowy by nie przyszło, żeby dla jakiś marnych kilkudziestu, czy nawet kilkuset b, nagle odciąć się od grupy ludzi z którymi siedziało się miesiącami, czy tam latami codziennie na tsie. Co innego może w takich wielkich blobach jak c02, gdzie pewnie 90% ludzi jest sobie anonimowa. Tak czy inaczej gość zachował się jak mała cipka, bo ludzi których okradł, raczej bardzo dobrze znał, przynajmniej tych wyżej postawionych, ale to już jego problem.

--- Koniec cytatu ---

Dorabiasz do tego idelogie. To jest eve.

[WILD5] Gagat:
ja nie dorabiam żadnej ideologii. Po prostu, nie kumam jak można zajebać coś ludziom z którymi się kumplujesz, często nie tylko na tsie, ale też w realu itd.

Soulscream:

--- Cytat: [WILD5] Gagat w Wrzesień 17, 2017, 20:13:49 ---ja nie dorabiam żadnej ideologii. Po prostu, nie kumam jak można zajebać coś ludziom z którymi się kumplujesz, często nie tylko na tsie, ale też w realu itd.

--- Koniec cytatu ---

Widocznie możesz, może miał powody. Wiele rzeczy nigdy nie wyjdzie na jaw. Może z drugiej strony to była jego ~~misja~~ od samego początku jak Vilerata z Lotka Volterra kiedyś.

Jabolex:

--- Cytat: [WILD5] Gagat w Wrzesień 17, 2017, 20:13:49 ---ja nie dorabiam żadnej ideologii. Po prostu, nie kumam jak można zajebać coś ludziom z którymi się kumplujesz, często nie tylko na tsie, ale też w realu itd.

--- Koniec cytatu ---

A ja nie kumam jak w ogóle można kogoś okraść, nawet w grze.
Pewnie znowu dostane "-".

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej