Śmietnisko > Flamewar

Preordery / kicstarter - inwestowanie czy frajerstwo? (było: Odp: Nowa gra Chrisa Robertsa (Star Cit

<< < (2/24) > >>

Xeovar:

--- Cytat: Ireul Taar w Luty 13, 2013, 15:25:56 ---Jeśli chciałaś mnie obrazić tekstem o dorastaniu, to prymitywizm tej odzywki sugeruje że powinnaś sama być jej adresatem.
Co do kupna mieszkania - wchodzę do mieszkania, oglądam, kupuję. Proste?
Prenumerata gazety: czytam gazetę, następnego dnia kolejną, następnego kolejną - prenumeruję. Proste?
Gra komputerowa - gram w demo, gram u znajomego, ostatecznie oglądam gameplay na yt - kupuję. Proste?

Wg Twojego toku myślenia - kupujesz mieszkania których nie widziałaś na oczy, prenumerujesz gazety których nigdy nie czytałaś, kupujesz gry o których wiesz jaki mają tytuł i gatunek.

Nazywajmy rzeczy po imieniu :)

--- Koniec cytatu ---

I do końca życia będziesz konsumentem. Bo tylko inwestorzy wykładają kasę na coś czego nie ma ;) I taka jest idea kickstartera i crowdsourcingu - inwestycja w grę żeby mogła powstać - inną dyskusją jest to że w przypadku inwestycji spodziewasz się na tym zarobić, a w przypadku kickstartera jedynie dostać dobry produkt, ale w dzisiejszych czasach już nic nie jest monochromatyczne - i ludzie chcą zainwestować (i zaryzykować kasę) w obietnicę dobrej gry która im pasuje zamiast modlić się że ktoś w to zainwestuje i będą mogli od niego to kupić.

Doom:

--- Cytuj ---Gra komputerowa - gram w demo, gram u znajomego, ostatecznie oglądam gameplay na yt - kupuję. Proste?
--- Koniec cytatu ---
Ale słyszałeś ze robienie dema gry stało się cholernie nie opłacalne dla dystrybutorów gier ponieważ wpływa to negatywnie na sprzedaż gry? (co mnie jakoś nie dziwi zważywszy jakie gówno się dostaje ostatnimi czasy za kasę która wcale mała nie jest)

GlassCutter:
Teraz ludzie płacą za możliwość testowania bety :D facet który to wymyślił jest geniuszem :P

HammerSnake:
Właśnie już prawie nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w jakieś demo, generalnie metacritic, youtube "wtf is" angry brita i mniej więcej wiadomo: fail czy nie fail.
Chcą ludzie płacić niech płacą. Jakieś dinozaury, które od x lat nie zrobiły sensownej gry mogą na tym skorzystać i wyjść z jaskini + może coś z tego wyjdzie sensownego.

Jedyne co mi się nie podoba w tych crowdowych zbierankach, to że potem twórcy na siłę chcą słuchać "graczy", a ci którzy najgłośniej szczekają na forach niekoniecznie muszą reprezentować gusta większości wide jakieś ankietki odnośnie motywów gejowskich w Ethernity i inne dyskusje itd. Jestem ciekaw co z tego wyjdzie hehe.

Jest to kupowanie kota w worku, w sumie ten squadron 42 to dla mnie jak na razie największy scam z tej całej zbieraniny, koleś normalnie obiecuje wszystko 8).
Co nie znaczy, że mi szczena nie opadła jak zobaczyłem te stateczki hehe.

Niby jak się ma dobry pomysł to inwestor zawsze się znajdzie, u nas może nie, ale w stanach w dolinie krzemowej to codziennie maja jakieś "targi" gdzie można pogadać z milionerami, zaprezentować pomysły, produkty itd. Zdaje się, że wręcz pojawił się problem, że nie ma w co inwestować(nadmiar kasy w stosunku do możliwych inwestycji), ale takiemu inwestorowi to nie wystarczy  30sekundowy filmik z muzyczką, albo paro minutowy z milionami obietnic. Jakby nie patrzeć większość kicków jest z us.

Doom:

--- Cytuj ---Właśnie już prawie nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w jakieś demo, generalnie metacritic, youtube "wtf is" angry brita i mniej więcej wiadomo: fail czy nie fail.
--- Koniec cytatu ---
Nie ośmieszaj się. Metacritic uznał za najlepszego wydawcę 2012 EA, jednocześnie wychwalał ich innowacyjność itp. Że wspomnę o zadymie związanej z Fallout nee vegas (podobno bethseda dała im łapówkę, aby ich punkty dla tej gry były co najmniej minimalnie poniżej poziomu od jakiego Obsydian miał otrzymać pokaźną premię, bo tak bethsedzie było taniej)
Nie znam też żadnego angry brita, aczkolwiek tytuł serii sugeruje mi TotalBiscuita aka cynic brit :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej