Eve Online > Dyskusje ogólne

Vile Rat zginął w Libii

<< < (9/16) > >>

SokoleOko:

--- Cytat: littleozzik w Wrzesień 13, 2012, 11:26:16 ---My też prosiliśmy o pomoc bratni naród nie tak dawno jeszcze...

--- Koniec cytatu ---

Doskonały przykład braku zrozumienia tamtejszej sytuacji.

Gdyby Libia była Polską:
- za "Polaków" uważałby się jakiś 1% wykształconych elit
- reszta na pytanie "kim jesteś?" odpowiadałaby Góralem, Kaszubem, z Mazowsza... i tak dalej.
- oczywiście żaden Góral nie dałby pracy Kaszubowi ani też nie chciałby mieszkać z nim na jednej ulicy.
- na to wszystko nakładałyby się ruchy polityczne i religijne - na przykład Radio Maryja słuchane przez młodzież (zamiast babcie), które wmawiałoby im że kraj jest pod okupacją NATO.
- dodatkowo w całej Polsce byłyby gigantyczne zapasy broni, które rozkradziono. Krótko mówiąc, może nie każdy ma komórkę, ale każdy ma Kałasznikowa.
- administracja centralna nie istnieje poza centrum Warszawy. Na reszcie terenu działa zasada "każdy za siebie", według opisanych wyżej podziałów.

sneer:
na temat stopnia zależności/niezaleznosci politycznej od potęg międzynarodowych można pisac dlugo i nie wyczerpac tematu ....bo temat jest stary jak swiat
jesli ktos mysli ze obecnie mamy 100% niezalezna politykę zagraniczna to raczej sie myli :)
próbowalismy w okresie międzywojennym i srednio nam wyszlo

SokoleOko:
W okresie międzywojennym byliśmy związani sojuszem z Francją (i potem Anglią).

Były dwa przejawy niezależnej polityki zagranicznej:
- próby stworzenia bufora między Rosją Sowiecką a Polską z różnych państewek typu Zachodnioukraińska Republika Ludowa. To się nie udało, bo te państewka po prostu były zbyt słabe, by Rosji się przeciwstawić. Jakąś pozostałością po tym są nasze tradycyjnie doskonałe stosunki z Łotwą (odbicie Dyneburga i przekazanie miasta Łotyszom).
- zajęcia Zaolzia wiosną 1939 roku, co z kolei było fatalnym PR-em.

littleozzik:

--- Cytat: SokoleOko w Wrzesień 13, 2012, 11:40:10 ---Doskonały przykład braku zrozumienia tamtejszej sytuacji.

Gdyby Libia była Polską:
- za "Polaków" uważałby się jakiś 1% wykształconych elit
- reszta na pytanie "kim jesteś?" odpowiadałaby Góralem, Kaszubem, z Mazowsza... i tak dalej.
- oczywiście żaden Góral nie dałby pracy Kaszubowi ani też nie chciałby mieszkać z nim na jednej ulicy.
- na to wszystko nakładałyby się ruchy polityczne i religijne - na przykład Radio Maryja słuchane przez młodzież (zamiast babcie), które wmawiałoby im że kraj jest pod okupacją NATO.
- dodatkowo w całej Polsce byłyby gigantyczne zapasy broni, które rozkradziono. Krótko mówiąc, może nie każdy ma komórkę, ale każdy ma Kałasznikowa.
- administracja centralna nie istnieje poza centrum Warszawy. Na reszcie terenu działa zasada "każdy za siebie", według opisanych wyżej podziałów.

--- Koniec cytatu ---

No i co twój post ma do mojego i do ogólnego rozumienia sytuacji?

SokoleOko:
Chodziło mi o Twoją wymianę myśli z Soulscreamem - "Libia" nie prosiła o pomoc, poprosiła jedna z frakcji.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej