Ale skoro Nite z którym latałem i którego trochę poznać zdążyłem wierzy w to że okradam własnych kumpli to coś jest nie halo.
Wszystko zaczelo sie od tego, ze na jakis roam ktory organizowales zglosilo sie za malo osob, w dodatku wszyscy polecieli lapac jakies tengu w a4u wiec nikt nie wszedl ci do floty - wtedy to skasowales wszystkie opy, i zaczales sobie szukac nowego korpa, bo to juz bylo przegiecie. Polatales w 2 innych korpach, znudzilo ci sie po czym wrociles do RAVE - wszyscy narzekali, ze cie przyjmuje, przez te ciagle strzelanie do nubow w systemach startowych, ale pomyslalkem ze moze ci przejdzie, moze bedziesz strzelal mniej fochow, bedziesz mniej mowil na TS - kazdemu trzeba dac szanse. Wrociles i zaczales grzebac nam w kontraktach, dopytywales sie co w nich jest, czemu tak duzo itd. Przegladales je codziennie, az w koncu trafiles na kontrakt zle wystawiony, tzn ktos wystawil na RAVE item exchange zamiast kuriera. Kontrakt nie byl wystawiony na ciebie, a mimo to natychmiast go zaakceptowales i zaczales wchodzic po kolei na priv roznym osobom z RAVE, i dopytywales sie, czy skoro ktos wystawil nieprawidlowo kontrakt, a w srodku byl nightmare i jakies graty, to czy musisz mu to oddawac - bo w koncu to jego wina, ze zle wystawil. Nie udalo ci sie nikogo przekonac, ze skoro ktos wystawil na nas kontrakt klikajac okienko exchange zamiast kurier, to ty - Miltis - powinienes przejac jego wlasnosc, bo miales najszybszy reflex i pierwszy go zauwazyles, a nub z inver brass ktory kontrakt wystawil powinien poniesc kare. Wiec wlazles mu na priv, pouczyles ze "moglbys sobie to rzeczy zatrzymac, ale wspanialomyslnie oddajesz, i zeby sobie zapamietal jak sie wystawia kontrakty, bo nastepnym razem moze mu przepasc", czy cos w tym stylu, i oddales z bulem tego Nightmara, ale cala ta sytuacja nie dawala ci spokoju. Mi tez, bo codziennie slyszalem jak opowiadasz na aliansowym czacie kazdemu kto chce sluchac, ze i tak idziesz gdzies indziej tylko szukasz lepszego korpa. Wiec jak nastepnym razem mielismy wystawic duzo kontraktow, a ty akurat znowu dawales wyraz swojej dezapobraty dla sojuszu jako takiego, to przyszlo mi do glowy, ze skoro raz wziales nie swoj kontrakt, to moze ci to przyjsc do glowy znowu, i po prostu cie kicknalem. Jak widac mialem nosa
Pisze to, bo wiem ze sie potem dopytywales roznych osob czemu dostales kicka, i pewnie nigdy nie miales okazji sie dowiedziec, wiec teraz wiesz. Mam wrazenie, ze wywalilem cie doslownie w ostatnim momencie, bo decyzja powoli juz w tobie dojrzewala ^^ Ale to mozesz wiedziec tylko Ty.
W kazdym razie historia skonczyla sie dosyc niesmacznie, bo wiedzac ze nie dostaniesz sie do zadnego korpa w c0ven, postanowiles odezwac sie do kolesia, ktoremu musiales wczesniej oddac kontrakt, niejakiego Calvina z megatechu, i powolujac sie na poprzednia sytuacje (ktorej on nie znal w calosci, bo myslal ze oddales mu kontrakt, bo jestes dobrym wujkiem - tak mu to przedstawiles) poprosiles zeby cie zarekomendowal bo chcesz odrobic ss, i on nie mial powodow, zeby nie wierzyc. Sam mi potem pisales, ze mogles to zalatwic inaczej, nie musiales sie na nikogo powolywac, tylko ze zajeloby ci to po prostu wiecej czasu, wiec poszedles na latwizne, wypomniales Calvinowi tamten kontrakt, i kazales sie zarekomendowac. I w ten sposob okradles Calvina, a nie megatech
Tak naprawde nigdy wczesniej nikt nic nie ukradl, (nie licze PBN i dreadow
) wiec byl to troche szok. No ale zawsze musi byc ten pierwszy raz, dobrze ze trafilo akurat na Ciebie Miltis, wiec mozna powiedziec ze tanio sie wykpilismy