Z punktu widzenia mojego tygrysa matylda i church to trumny na gasienicach :p , leo to zupelnie inna liga, zdazylo mi sie nawet raz is-4 walnac od frontu za 10% dmg , do tego predkosc, zwrotnosc i mozliwosc strzelania do wiekszosci srednich celow + co niektore lzejsze havy tanki.
To mają być trumny (choc wcale aż takimi trumnami nie są, trzeba umieć sie ustawić i wykorzystać niesamowitą szybkostrzelnosc Churchilla albo pancerz Matildy, potezny jak na taki malutki czołg), zwróc uwagę na niesamowicie ważną rzecz - to są czołgi premium, dostajesz za nie 3 razy tyle kasy i expa co za Twojego Tigera.
Przyklad - musze sie bardzo starac Leopardem robić serią po 15 000 kasy i ok 700 expa w bitwach raz za razem, a dla Matildy to pikuś. Za samo zalogowanie sie w bitwie i zginiecie masz ok 7-10 000. Jak cos zdziałasz to leci w gore ostro. Jagdpantera niby zarabia dużo, bo i 30 i 40 coś tysiecy, ale naprawy i ammo kosztują 1/3 tego albo i więcej.
A naprawy Matildy to 1000coś, Churchilla niecale 3 kafle (!).
Mam Jagdpantherke, Leoparda i Panthere do rozwałki ale kase farmie na Matildzie i Churchillu bo sa niebo lepsze do tego.