Może i górnik dostaje taką pensję (jeśli oczywiście pracuje pod kopalnią, a nie pod firmą przez kopalnię zatrudnioną). Ale warto przez chwilę pomyślec, co jest łatwiejsze: spędzic 8 godzin pracując w ciepłym biurze, czy zjechac "na przodek" i tam to 8 godzin fizycznie harowac? Nie wszystko da się przeliczyc na pieniądze. Górnik na emeryturze (o ile tę emeryturę dostanie) to wrak, nie człowiek.
AFAIK dostaje = brat i ojciec (na emeryturze obecnie), ale pracować 8h na przodku to oni NIGDY nie pracowali. Typowa szychta trwa około 6h (a brakujące 2h to czas potrzebny na przebranie się, zjazd, dojazd na komorę lub przodek, wyjazd, łaźnię i ubranie się). Mój ojciec pracował w systemi 3 zmianowym, brat obecnie pracuje w systemie 4-ro zmianowym, ale czas pracy obecnie liczą od zjazdu do wyjazdu !
Nie pamiętam ile lat mój ojciec przepracował pod ziemią, ale zapewniam, że na wraka nie wygląda (66 lat ma obecnie). Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 2-3 lat się znacznie postarzał, ale wg mnie przyczyna jest zupełnie inna (choroba i śmierć bratowej).
górnik idzie na emeryture w jednej korporacji a jak dostanie te emeryture to potem idzie do drugiej korporacji
w ten sposob po 40 latach takiej pracy mozna zarabiac po 15-30 k tej "emerytury"
za takie kwoty bedziesz swoje obolałe korzonki leczyła na tyrolu austriackim albo szwajcarii
Mój brat pracuje pod ziemią, do emerytury zostało mu coś koło 7 lat, na emeryturę przejdzie w wieku około 42 lat. Będzie w wieku i sile by pracować na jakimś innym etacie poza branżą przez pewnie kolejne 15-20 lat. Z tym, że po pierwsze z emerytury górniczej to on nawet jeśli nie będzie na etacie nie dostanie całej przysługującej mu kwoty (wiek niewystarczający), a jeśli podejmie pracę na etacie, to nie dostanie nawet tych 60% jakie mu powinny przysługiwać. Do tych 15-30k emerytury to mu naprawdę będzie BAAAAAARDZO brakować (mam porównanie, bo ojciec i wiek i staż pracy ma wystarczający dla pełnej górniczej emerytury).
Afaik te 5-7k co podal pan powyzej to srednia razem z zarobkami wszystkich tych ktorzy siedza na "gorze", zwykly gornik pomijajc specjalistow i sztygarow nadal dostaje "psie pieniadze".
Brat nie jest specjalistą, ani sztygarem, ale nie odbiega od tej średniej.
Zwłaszcza ciekawie taka pensja wygląda jeśli zestawimy ją z nierentownością większości kopalń, które po prostu utrzymują podatnicy oraz sprzedawaniem węgla poniżej cen wydobycia 'żeby interes się kręcił' a rząd miał święty spokój.
Cenę węgla kształtuje normalny mechanizm popytu/podaży - poza sezonem grzewczym cena jest niższa, w sezonie wyższa, średnia roczna pewnie daje minimalną rentowność. Jak rozumiem, wolałbyś żeby cena zawsze była wyższa (czy albo zwiększamy popyt, albo zmniejszamy podaż) ? Myślisz, że w takiej sytuacji zagraniczna konkurencja (np. Ukraina) nie wykorzysta sposobności by wygryźć lokalnego producenta z rynku ?
najciekawsze jest że w polsce kopalnie nie rentowne a większość elektrowni na węgiel... Fajnie zacznie się robić tak koło 2017 roku bo ma wejść w polsce jakiś unijny hit w sprawie walki z globalnym ociepleniem i ma być zakaz używania w domach prywatnych paliw stałych. każdy będzie musiał mieć gaz albo olej. pomijając co to zrobi z rynkiem węgla - w baaardzo wielu miejscach w polsce kupno nowego pieca przekracza możliwości rodziny z zadupia nie mówiąc o kosztach samego paliwa i eksploatacji.
Ciekawe jest to co napisałeś w kontekście tego, że kopalnie w PL to nie tylko węgiel, że funkcjonują prywatne (np. Bogdanka), że zagraniczne firmy zamierzają otwierać NOWE kopalnie (bo biznes plan się domyka) pomimo nowego podatku od wydobycia, że czeskie firmy (kopalnie) szukają sposobu by wykupić te znajdujące się w Polsce... zatem jak - powielamy hasła bez pokrycia ?
Piec piecowi nierówny. Piec gazowy najtańszy to zwykły "junkers" - markowy to wydatek jakiś 4-5kPLN (
http://www.junkers.pl/pl/media/pdf/Cennik_wany_od_15032013.pdf), węglowy to wydatek już jakiś 1.7kPLN (
http://www.nokaut.pl/produkt-piec-weglowy.html). Cena niska m.in. dzięki popularności (popyt/podaż) opalania węglem, ale niemarkowy gazowy to raptem.... 1.6kPLN (
http://www.nokaut.pl/kotly-gazowe/). Z tym, że do gazowego potrzeba albo zbiornika, albo przyłącza, a na węgiel wystarczy drewniana szopa. Sprawdzenie takich informacji to naprawdę chwila !