Eve-Centrala

Co to jest indyk?

SokoleOko opisał skutki ostatnich zmian (na własnym przykładzie). Okazały się one na tyle istotne, że znacznie utrudniły lub nawet wyeliminowały kilka rodzajów aktywności PvP. Mam tu na myśli np. "latanie na ninje", poszukiwanie gapowatego kerbira itd itp. Pojawił się problem, którego wcześniej nie było.

Autor wątku ma rację. Dziwi mnie tylko, że prowadzi dyskusję z ludzmi, którzy tego nie rozumieją lub zrozumieć nie chcą. Ponadto usiłują przekonać go, że się myli.

Tu mamy do czynienia z grą komputerową, więc problem tego typu zachowań nie jest aż tak istotny. W realnym życiu sytuacja zmnienia się całkowicie. Co z tego, że ktoś ma rację skoro zostanie zakrzyczany, przegłosowany itp?

Sokół "daj se siana", bo z nerwów osiwiejesz.

Cześć;

Tak na marginesie.

Jeżeli dobrze zrozumiałem to bot rejcąc na pasie asteroidów sprawdza czy w systemie jest sam, czy też ktoś przyleciał. W momencie gdy pojawia się ktoś "obcy" bot "wie", że trzeba odlecieć na POS'a? Chciałem zapytać więc jak złapać takiego bota?

Cześć;

Jakoś tak przypadkiem dowiedziałem się, że prowadzą rekrutację. Koalicja Północna nie istnieje. Morsus Mihi jest już wspomnieniem, ale zostało 4S. W wątku z polecanymi korporacjami nie znalazłem ich. Może pytanie zabrzmi retorycznie, ale warto do nich wstąpić czy dać sobie siana?

Nie chodzi mi o to, że komuś zestrzelili statek. To jest coś normalnego. Normalnym też jest, że jakiś gang pilnuje bramki. Nienormalne jest to, że w systemie stoi kilka gangów, które ostrzeliwują pojedynczych graczy, a same siebie nie ruszają. Jeżeli szukają PvP to wystarczy zrobić "warp to" ...

Dla mnie sprawa jest jasna. Killboard trzeba czymś zapełnić. Nie polecą jedni na drugich, bo po co? Przecież można stracić statek, albo nawet jajko (a druty drogie). Zostaje też ujma na "honorze". Co się później powie innym korpowiczom, gdy ci zaczną zadawać trudne pytania w stylu: Jak mogliście przegrać z tymi noobami? 

Cześć;

Kilka dni temu postanowiłem wreszcie zagrać w Eve na poważnie. Kiedyś zacząłem triala, ale jakoś nie było motywacji ... Interesuje mnie kariera w PvP. Przeczytałem poradniki. Czytam forum i oglądam materiały poglądowe na youtube. No, ale do rzeczy.

Gracze zamieszczają na killboardzie rezultaty walk toczonych we fregatach ze znacznie większymi (silniejszymi?) statkami np. coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=t2mSa9WBlGs Jeżeli ktoś atakuje fregatą pancernik, to chyba robi to chcąc wygrać? Tak przypuszczam. Pilot takiego Riftera musi mieć ogromną wiedzę, olbrzymie doswiadczenie i umiejętność pilotażu. Ponadto musi mieć pewność ucieczki?

1. Jeżeli newbie taki jak ja wsiądzie do niszczyciela i fit przygotuje konkretnie pod takich pilotów, to czy ma realne szanse na wygraną? Niszczyciela nikt nie traktuje poważnie. Wszędzie piszą "przesiądź się na krążownika, a niszczyciela używaj do zbierania złomu".

2. Czy stosunkowo często można spotkać spryciarza, który przygotuje jakiś niestandardowy, ale sensowny fit? Przykładem niech będzie pancernik z lekkimi laserami?

3. Jak po walce zestrzelić kapsułę? Kolega, który gra ponad rok, mówił mi, że nie da się, bo zawsze ucieknie. Jak to się nie da? Jestem człowiekiem małej wiary, więc jakoś nie chce mi się wierzyć.

Pozdrawiam.