Ciężkiej cholery dostaję widząc każdy taki przypadek. Nie wiem na ile to celowe działanie a na ile głupota/nadgorliwość, ale za takie rzeczy urzędnicy powinni być karani i powinny być sprawy o porządne odszkodowania.
Wszystko pieknie tyle ze odszkodowania i tak szlyby z budzetu, czyli z kasy zabieranej ludziom pod przymusem przez Panstwo. Innymi slowy obywatele placiliby sobie sami odszkodowania za dzialania urzednikow.
Urzednicza odpowiedzialnosc tez ladnie wyglada, ale znacznie lepiej by bylo jakby zlikwidowac przyczyne a nie objaw, czyli drastycznie zmniejszyc ilosc rzeczy o ktorych decyduje Panstwo rekoma urzednikow (a co za tym idzie ilosc urzednikow). Tyle ze na to nie ma szans gdyz to wymagaloby to uznania, ze ludzie sa wolni i inteligentni, a jak narazie wszystkie partie (poza Korwina) uwazaja ludzi za debili ktorzy samodzielnie podetrzec sie nawet nie potrafia oraz degeneratow ktorzy spuszczeni z oka zaraz by wymordowali i zgwalcili wszystko co zyje i na drzewo nie ucieka i jedyne co rozni te partie to kwestia czy najpierw zamorduja a potem zgwalca czy odwrotnie w zwiazku z czym nie mozna pozwolic by jakakolwiek decyzja byla im pozostawiona, wiec o kazdym aspekcie zycia powinien decydowac sprawdzony czlowiek kierujacy sie odpowiednimi, wypracowanymi przez swiatle umysly w parlamencie procedurami.
Zabawne przy tym jest, ze zdecydowana wiekszosc Polakow pomstuje na obecnie panujacy w kraju system polityczno-gospodarczy, a jednoczesnie 95-98% Polakow wspiera go w kazdych wyborach.
Istnieje, istnieje. Choć jak to już u nas bywa, co jakiś czas jdna z tych władz próbuje włazić w buty innej. I niekwestionowany prym wiedzie tu władza ustawodawcza. Zresztą reprezentowana przez wszelakie opcje polityczne, nie tylko PiS.
To ze probuje wlazic w buty to chyba delikatnie mowiac niedopowiedzenie skoro zarowno wladza ustawodawcza jak i sadownicza sa pod butem wladzy wykonawczej.
Tak parafrazujac pewna wypowiedz Walesy mozna by chyba powiedziec, ze w Polsce trojpodzial wladzy stoi na dwoch nogach, z czego jedna noga (wladza wykonawcza) jest zdecydowanie silniejsza, a wladza sadownicza majta sie pomiedzy nogami
A czym zmierzysz sprawiedliwość ? Każdy ma przecież własną jego miarę, a prawo jest wynikiem próby ujęcia go w ramy mniej więcej równe dla wszystkich (chociaż i tak wiemy, że to niemożliwe, bo zawsze są równi i równiejsi).
Rowni i rowniejsi sa dlatego, ze prawo od dawna nie sluzy sprawiedliwosci, a wrecz przeciwnie.
Gdyby prawo mialo znow sluzyc sprawiedliwosci trzeba by cale nasze prawo wywalic na smietnik i wrocic do 10. przykazan
, albo przynajmniej do praw naturalnych, czyli do tak niepopularnych rzeczy jak prawo wlasnosci, prawo do czerpania pozytkow z wlasnej pracy, prawo do samostanowienia itp.