Błąd handlowy CCP (pomijając kwestie przyszłościowe vanity, MT) polegał na wprowadzeniu drogiego towaru, adresowanego elitarnie przed rozpowszechnieniem czegoś taniego, co uzasadniałoby wyróżnienie się posiadaniem czegoś drogiego. Wystarczyłoby podzielić asortyment na grupy: Tani i zniszczalny, oraz drogi stały. Dać towaru więcej aby był jakiś symboliczny wybór. W takim podstawowym zarysie o wiele łatwiej byłoby się poruszać z cenami bez załamania idei vanity shopa.
Jak gdzieś już wspomniałem moim zdaniem CCP jest na dzień dzisiejszy niezdolne do prowadzenia gry F2P, a nawet P2P + Vanity. Gafy które popełnili ze zwykłym vanity shop dyskwalifikują ich w tej działce. Może do czasu wydania Dusta, który ma być F2P ochłoną, ale wątpię jakoś. To co zaprezentowali Incarną i IS, to kompletny brak idei jak zarabiać na mikropłatnościach, a ich wersja "macro" wzbudza jedynie śmiech. Aby wprowadzać takie rewolucje jak zmiany w systemie płatności, to trzeba mieć najpierw pomysł, idę wzbudzenia zainteresowania wśród klientów, a dopiero potem próbować napełnić koryto, a nie wystawić kilka gratów jak emerytka na krawężniku pod bazarem i liczyć na litość klienta.
Ja np nie mam nic przeciw systemom F2P i vanity shopom w P2P, ale do cholery liczy się jakość. Mając do obserwacji ofertę Turbine, Blizzarda mieli możliwość wyciągnąć wnioski i zainteresować klientów swoimi zmianami, a nie przestraszyć plotkami i obrzydzić grę idiotyczną ofertą i żenującej jakości dodatkiem, który niczemu w grze nie służy w obecnej postaci, ale za to zarzyna komputery na chybił trafił, bo trudno graczowi znaleźć powód dla którego, akurat ten komputer nie chce działać, choć w teorii powinien. Takiego eksperymentowania na żywym organiźmie nie powinno się robić, bo pacjent może zwyczajnie definitywnie zejść