Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

CartelDOT - co to właściwie było?

<< < (39/39)

sneer:
a w OB kto był z królików ten miał i jedno i drugie
bo FCowanie Zarathustry było spokojne a bitki zdecydowanie nie były egzekucjami
różni ludzie , różne style
emocje są ok ale kurwy i rage w słuchawkach generalnie nie pomagaja innym którzy tego słuchają
mnie nadmierne nerwusy zawsze męczyły

SokoleOko:
Nie mówię o roamach v0lty, tylko o sytuacjach, w których mieliśmy 30-40 osób w shipach T3 na pimpie i braliśmy na twarz gangi liczące 100+, wsparte capsami. To, że nikt nie tracił głowy i na TS był spokój, powodowało że można było się skupić na maksymalnie efektywnym działaniu, przywożąc 100+ killi bez jednej straty. WarGod nigdy nie podnosił głosu i potrafił 1,5 godziny poczekać "na jeszcze jednego Guardiana", gdy była taka potrzeba.

Dla porównania, żeby nie było że jestem hipokrytą, w NOWAY (tym moim ally) zdarzało mi się disbandować floty, które nie sformowały się odpowiednio szybko (w poniżej 30 minut) i potrafiłem dostać totalne emo w przypadku grubszego faila... choć granicy wylogowania się w czasie floty nie przekroczyłem. No, ale to było ZANIM poznałem WarGoda.

[FNA] Chce Racic:
smętu smętu a tu nowa wojna właśnie wybucha
https://redd.it/68bnd9

"DEATH TO THE PANDEMIC GAIJIN!!!"  ;D

https://www.youtube.com/watch?v=5iEpE53-n2s&feature=youtu.be
sprawa jest mega poważna  :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej