Czas mija i wszystko się zmienia. W poniedziałek możesz wesoło latać sobie po 0.0 szukając zaczepki, a we wtorek już siedzieć w jakims "wormholu", bijąc krzyżyki i zarabiając kokosy.
Chimery również czas nie oszczędzał. Zmieniły się troszkę warunki w których lata oraz alliance do którego przynależy. Ale zacznijmy od przypomnienia aktywniejszych korpowiczów i zademonstrowania jak zadziałała na nich powyższa zmiana.
Zacznijmy od CEO Chimery - Ankral.
Kiedyś rozrywkowy i wesoły, ale przysparzamy mu mnóstwa zmartwień. Kiedyś młody i pełny wigoru, obecnie stetryczały i zrzędliwy. Skąd taka zmiana spytacie. Otóż z prostej przyczyny. U nas możesz robić to co lubisz. Nie ma CTA, nie ma obowiązku siedzienia w wh ... innymi słowy masz na tyle odwagi aby kopać velda afk w hi? Proszę Ciebie bardzo ... a my umilimy Ci czas na czacie. Specjalista od wszystkiego i we wszystkim, mój i może kiedyś w przyszlości Twój wódz.
Następny w kolejce do obgadania ustawił się nasz specjalista (ta jasne - przyp. alter ego) od wh - Leonardo.
Kiedyś spokojny i nieprzemęczający się, a obecnie zabiegany, zarobiony i nie mogący znaleźć czasu na przysłowiowe siku. Ale dlaczego taki spokojnie egzystujący osobnik tak sie zarobił? Otóż będzie w przyszłości dbał o to aby nie stała ci się żadna krzywda jeżeli wybierzesz możliwości jakie daje wh. Zadba aby nowiutki kruzik t3 (strategic cruiser) miał gdzie parkować, gdy Ciebie nie ma. Zadba aby trafiły do Ciebie iski, które w niemałych ilości zarobisz swoją ciężką pracą w wh. Zadba aby nie zabrakło Ci papieru toaletowego kiedy spokojnie bedziesz sobie siedzieć na kibelku i robić ... yyy, znaczy się ... nie, o to akurat nie zadba, o to będziesz musiał zadbać we własnym zakresie.
Panie, panie ... gdzie się Pan tak pcha? Chce Pan być kolejny? No dobrze, już dobrze ... mam zaszczyt przedstawić specjalistę od misji w hi-sec'u - Paaaaaaaaan Mikanao.
Kiedyś miły i koleżeński, obecnie podobno dalej koleżeński (chwila, chwila, jakie "podobno"? - przyp. sumienie), ale pochłonięty przez wir biznesu, niebezpiecznego hi-sec'owego biznesu, gdzie rekiny pożerają małe rybki a latanie jest mniej bezpieczne niż w 0.0, bo w 0.0 przeważnie wiesz kto chce Ciebie skrzywdzić, a w hi nigdy nie wiesz kto Cią zaciągnie w krzaki aby wykorzystać w brzydki sposób. Biznes w hi to niebezpieczna działka, a ten oto Pan lawiruje tam jak zwinna jaszczurka omijając niebezpieczeństwa.
Nadszedł czas aby zaprezentować przedstawiciela "elyty" pvp (jak by byli od nas, zwykłych kerbirów lepsi
- przyp. własne alter ego) - Spadiku.
Początkowo spokojny i dobrze uczący się nowych rzeczy, obecnie wyrósł nam na mięśniaka pierwszej klasy. Taki typ który najpierw klepie maskę w potem pyta czy w czymś może pomóc. Nie straszne mu polowanie na biedne cele zarówno w low jak i w null. Potrafi zarówno robić krzywdę w statku ze sporym dps-em, jak i dbać o nasze zadki siedziąc w logistyku. W starciu z nim najpierw biedny cel spada, poczym dopiero dowiaduje się, kto mu taką krzywdę zrobił. Aż strach się bać.
I na zakończenie zaprezentuje swoją skromną osobę - Snow.
Początkowo smutny i samotny ... a obecnie radośnie patrzący na otaczający go świat. Dlaczego taki radosny jesteś zapytacie. Otóż odpowiedź jest dość prosta. Jest taki magiczny, biały proszek, który to ... hmm, chyba jednak tą część ominiemy i przejdziemy do innego powodu. Otóż w Chimerze mogę sobie zarobić sporo isków w wh, po czym polecieć w roamie po low czy null, aby te iski stracić i zrobić miejsce w wallecie, aby móc wrócić do wh i ten wallet znowu zapełnić, aby polecieć no null aby te iski stracić albo pozbawić tych isków kogoś innego ... no nie oszukujmy się, my też czasem kogoś zestrzelimy.
Jako ostatni element do tej układanki dodam kogo u nas nie znajdziesz.
Nie znajdziesz u nas kogos takiego - zachłannego, niekoleżeńskiego, niemiłego i nie potrafiącego dzielić się swoją wiedzą, doświadczeniem, a czasem nawet jeżeli jest taka potrzeba, swoim dobytkiem.
Pozdrawiam, Snow
P.S.
Z urzędu wypada wspomnieć, iż dołączyliśmy do żyjącego w wh c5 Exiled Ones, który wspaniałomyślnie udostępnia nam (jak by mieli inne wyjście - przyp. alter ego) spore możliwości dorobienia się na nowiutki statek, który możesz wykorzystać zarówno wojując w wh jak i w low czy null, w którym chimera się wychowała i które również nie zamierza przestać odwiedzać, uznając to za swoje dziedzictwo.
P.S.2
Dla jeszcze nieprzekonanych moge zaoferować to:
Jeżeli tylko się odważysz.