Autor Wątek: O co walczyc w EVE?  (Przeczytany 147765 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #315 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:45:32 »
1. statek na pvp bez punkta? to prawie jak scout bez mikrofonu
2. brak riga na em, 1 invu - jeśli nie było t3ki z odpalonymi bonusami do shielda... - masakra.
4. stosowanie dampów na statku który nie ma bonusów do dampów i rigów do dampów... jeszcze na 0.0 gdzie walki rozciągają się na ładne pare kilometrów = fail.
    jak tam szło muskanie dampem z fallofa?
    tracking disruptory więcej by dały.

świetnie - to chyba tym latasz po jakiś wiochach zabitymi dechami - świetny fit... napewno genialny na stado laser shipów.
i co ty masz za amunicje poładowaną do wyrzutni? co to ma być? połączenie kinet-em? - fail fit i fail pvp.

Hue hue hue, jak pomyślał tak napisał. Rośnie nam nowy fit master chyba... :D

F-YU

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #316 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:46:41 »
a powiedz mi jak tam twoje tengu - bo chyba opisujesz swój własny przypadek

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #317 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:48:32 »
a powiedz mi jak tam twoje tengu - bo chyba opisujesz swój własny przypadek
nie zmieniaj tematu prosze, chce uslyszec dalsze slowa krytki tego fitu z twojej strony, licze na ciebie!

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #318 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:49:24 »
A czyje konkretnie tengu?

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #319 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:52:10 »
A czyje konkretnie tengu?
chyba Twoje, oh wait...

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #320 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:54:47 »
ej, ale ja nie latam tengu bo nie jest amarskie...

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #321 dnia: Kwiecień 29, 2011, 12:56:39 »
ej, ale ja nie latam tengu bo nie jest amarskie...
daj spokoj, skad mogl wiedziec, ze na kb jedyne tengu jakie masz to te na killach :/
generalnie solo to mysle, ze powinniscie razem z zgudim zalozyc corpa i udzielac ludziom porad za $$ :D
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 13:17:42 wysłana przez Yurioni »

F-YU

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #322 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:22:09 »
http://www.bu-fu.org/kb/?a=pilot_detail&plt_id=35885&view=ships_weapons niech ci to dyletancie yurioni starczy za odpowiedź.
ps. wy w tym bufu to macie chyba jakieś kursy odnośnie jak umiejętnie trolować - spotkania modlitewne i księdza trola.
kiście się sami kiszone ogóry

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #323 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:26:36 »


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #324 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:29:01 »
http://www.bu-fu.org/kb/?a=pilot_detail&plt_id=35885&view=ships_weapons niech ci to dyletancie yurioni starczy za odpowiedź.
ps. wy w tym bufu to macie chyba jakieś kursy odnośnie jak umiejętnie trolować - spotkania modlitewne i księdza trola.
kiście się sami kiszone ogóry
to jedynie udowadnia, ze duzo latalem w flotach, a w mniejszych gangach nie kazdy jest killwhorem, albo ze wzgledu na pelniona funkcje jest sie zupelnie gdzie indziej, ale co ty mozesz o tym wiedziec...
AD PS
wyczuwam lekka nutke zazdrosci...
no nie mow, ze sie poddajesz :/ pamietaj, wazne jest ot jak konczysz, a nie zaczynasz, chociaz w twoim przpadku to bez roznicy raczej...
http://pabllo.webd.pl/kb_bsi/?a=pilot_detail&plt_id=39014&view=ships_weapons

A czy to nie są Twoje staty czasem?

ciii, Sokole przeciez na pierwszy rzut oka widac, ze szpec od drejow...

PS
polecam dokladna lekture pozycji dyletant w slowniku jezyka polskiego, bo moze i zajmuje sie tym amatorsko, ale po tym co ty tutaj wypisujesz moge smialo powiedziec, ze laikiem to raczej nie jestem :(

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #325 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:39:37 »
szpec od drejow...

Latać stankowanym jak świnia Drejem close range (z krótkim punktem i webem - nota bene, kompletnie niepotrzebnym przy scramblu) to byle kerbir potrafi.

Latać gangiem drejów, który rozszarpuje przeciwnika z 50 km, dampując mu logistyki - to ciut wyższa szkoła jazdy.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #326 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:42:25 »
Latać stankowanym jak świnia Drejem close range (z krótkim punktem i webem - nota bene, kompletnie niepotrzebnym przy scramblu) to byle kerbir potrafi.

Latać gangiem drejów, który rozszarpuje przeciwnika z 50 km, dampując mu logistyki - to ciut wyższa szkoła jazdy.
no co Ty jak mozna zabic cos bez punktu na szipie pvp, z 50km z 1 invu bez riga na em i bez tracking disruptorow :( ja nie wiem, pure magic maybe?

Goomich

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #327 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:49:51 »
Latać stankowanym jak świnia Drejem close range (z krótkim punktem i webem - nota bene, kompletnie niepotrzebnym przy scramblu) to byle kerbir potrafi.

Latać gangiem drejów, który rozszarpuje przeciwnika z 50 km, dampując mu logistyki - to ciut wyższa szkoła jazdy.

Czy ja tu widzę peany na temat F1 we flocie i psioczenie na solowanie?

Kim jesteś i co zrobiłeś z Sokołem?

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #328 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:55:46 »
Czy ja tu widzę peany na temat F1 we flocie i psioczenie na solowanie?

Kim jesteś i co zrobiłeś z Sokołem?
Mona nie chce ani bronic Sokola ani besztac solo, ale spojrz prawdzie w oczy, co jest trudnego w solo dreju wbijasz na 12 km przepalasz pkt/web approach/orbit F1 away i modlisz sie (przewaznie nieptorzebnie z tankiem dreja) zeby typo spadl przed toba...
W flocie z tym fitem nie mowie, ze jest duzo latwiej, ale musisz pilnowac zasiegu zmieniac dampy na dps/logi,kontrolowac odleglosc wrogiego dpsu od ich logi zeby dobrac skrypty, zmieniac skrypty, kontrolowac drony, zeby nie siedzialy na dampowanych szipach, nadazac za primary, patrzec czy cie nie targetuja, zeby zdazyc odwarpowac albo wczesniej zaczac zwiekszac range zeby wybic z punktu albo zasiegu rakiet, no i ofc to niesmiertelne F1 :D
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 14:04:03 wysłana przez Yurioni »

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #329 dnia: Kwiecień 29, 2011, 13:55:46 »
Czy ja tu widzę peany na temat F1 we flocie i psioczenie na solowanie?

Kim jesteś i co zrobiłeś z Sokołem?

F1-pushers latają właśnie kerbirskimi fitami - maks tank i tyle. Nie myl "Drake army" z Cartelowym Drake gangiem, gdzie pilot dreja jest jednocześnie dmg dealerem, operatorem e-war (samodzielnym, FC nie callował e-waru) i jeszcze musi manualnie pilotować tak, by trzymać się w formacji, ale jednocześnie być w zasięgu własnego DPS-u i poza zasięgiem przeciwnika.

Ładnych parę miesięcy tak latałem (z braku skilli na coś porządniejszego) i uwierz mi, że takie latanie Drejem jest równie wymagające co Vagabondem. A nawet gorzej, bo trzeba utrzymać w ryzach grubą krowę, która nie specjalnie lubi wykonywać szybkie nawroty.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #330 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:05:20 »
@Solo - gdzie jest tengu ja się pytam!

Btw - trudno jest złapać kogoś drejem na scrambla, ubić zanim zwali się ekipa kolegów i spierdzielić po kolejną ofiarę (zresztą nie tylko drejem).

Ładnych parę miesięcy tak latałem (z braku skilli na coś porządniejszego) i uwierz mi, że takie latanie Drejem jest równie wymagające co Vagabondem. A nawet gorzej, bo trzeba utrzymać w ryzach grubą krowę, która nie specjalnie lubi wykonywać szybkie nawroty.

Ahh... piękne czasy, a ja wtedy robiłem za body guarda w zealocie-przecinaku co by nikt nam drejka czy innego nie staklował :)

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #331 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:15:17 »
No już się tak nie napinajcie bo wyłączności na takie latanie nie macie :p
Polatajcie podobnie machy/hurki/cynabale/loki...
Jest jeszcze ciekawiej bo trzeba bardziej się ruszać
 
A ze "solo" gani flit dreja :D
Widać nie ma pojęcia o czym pisze :D
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #332 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:20:57 »
No już się tak nie napinajcie bo wyłączności na takie latanie nie macie :p
oj tam oj tam :P
Polatajcie podobnie machy/hurki/cynabale/loki...
machy lataly w tych flotach, ciezko wsadzic 30-40 osob w machy i zrobic z tego stand alone flote...
hurki? po co skoro dreje zrobia to 5x lepiej?
cynabale - nano gangi tez byly
loki - hmm no byly w flotach ahacy, osobiscie nie widze sensu robic gangu opartego na lokich, mozesz cos wiecej powiedziec (powaznie sie pytam)?

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #333 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:21:09 »
...a ja właśnie rozpocząłem eksplorację matarów i vagaska męczę. Brzydkie to ale fajnie śmiga.

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #334 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:40:42 »
oj tam oj tam :Pmachy lataly w tych flotach, ciezko wsadzic 30-40 osob w machy i zrobic z tego stand alone flote...
hurki? po co skoro dreje zrobia to 5x lepiej?
cynabale - nano gangi tez byly
loki - hmm no byly w flotach ahacy, osobiscie nie widze sensu robic gangu opartego na lokich, mozesz cos wiecej powiedziec (powaznie sie pytam)?

Piloci maxuja skile i latanie wyglada tak:

Machy artyleria - 15k alfy
Hurki artyleria - 4k alfy + dumpy + smartbomby antydronowo i antyrakietowo
Cynabale artyleria - 3,5k alfy + takling + scouting
Loki swiss army - proby/clouki + weby serwowane przed salwą + bonusy
Scymki cap stable na mwd dla bezpieczeństwa

W wielu wypadkach nawet pompujace lotniska nie dały rady utrzymać beesa od takiej alfy
Dumpy na wszystko co szkodzi z dystansu...
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #335 dnia: Kwiecień 29, 2011, 14:48:45 »
Piloci maxuja skile i latanie wyglada tak:

Machy artyleria - 15k alfy
Hurki artyleria - 4k alfy + dumpy + smartbomby antydronowo i antyrakietowo
Cynabale artyleria - 3,5k alfy + takling + scouting
Loki swiss army - proby/clouki + weby serwowane przed salwą + bonusy
Scymki cap stable na mwd dla bezpieczeństwa

W wielu wypadkach nawet pompujace lotniska nie dały rady utrzymać beesa od takiej alfy
Dumpy na wszystko co szkodzi z dystansu...
to teraz jeszcze powiedz dla jakich liczb te floty
machy jak pisalem dps u nas to 30-40 osob, nie kazdy ma skille na macha jako ze priorytetem byly dreje, zelki i hellcaty poza tym taki alpha fleet mozna zlozyc z pestek za ulamek tej ceny przy niewielkiej stracie dmg, bez sensu imo...
hurki/cynabale - moze wytrzymaja alfe od 15-20 shipow ale nie 40+ i o ile hurki sa podobne cenowo tak juz cynabale nie baudzo, znow bez sensu w wiekszych flotach...
loki - hmm no taki pimp roam, bez jakichs wiekszych zalet imo, rownie dobrze moze to byc rapier wpuszczany do systemu z flota za gejtem...

Zeby nie bylo z preze epeena czy cos, setupy jak najbardziej si, tyle, ze nie na nasze liczby :)
Chociaz teraz mozna o tym pomyslec :D
peace :D
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 15:01:10 wysłana przez Yurioni »

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #336 dnia: Kwiecień 29, 2011, 15:07:36 »
Po pierwsze jak się bawić to się bawić
Jak kogoś nie stać to albo leci hurkiem albo wcale

Loki w swojej klasie nie ma sobie równych bo to rapier/command/covops w jednym
Pozatym może być cholernie twardy i szybki + mała sygnatura
Co skutecznie zniechęca próby odstrzelenia

Tempesty tez sa polsrodkiem bo nie maja alfy 15k tylko 10-11
W dodatku sa zbyt ceglaste by manewrowac razem z gangiem

Taka flota rusza się co skutecznie utrudnia jej trafianie

Przeciwnik sciagany jest od jednego strzału przez kolejne składy

Reasumujac:
Nie jest opłacalna dla kerbirow bo zaraz w ich myśleniu pojawia się nie poprawna "ekonomia"
Nie jest opłacalna bo szybkość ściągania celów nie idzie w parze ze statsiarstwem
Gdzie nie każdy członek floty zalapuje się na każdy kill przeciwnika

Bla Bla ...

IMHO dobra dynamiczna rozpierducha...

Pare osób w sprzęcie jaki wymienilem i możemy śmignać przez jakiś region
Chetnie pokaze moja wizje sterowania taka flota
Ku Waszemu zdziwieniu możecie dowiedzieć się czegoś nowego a i nam będzie miło przyswoic nowe doświadczenia :D

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 15:15:19 wysłana przez Colonel »
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

sc0rp

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #337 dnia: Kwiecień 29, 2011, 15:10:12 »
1. statek na pvp bez punkta? to prawie jak scout bez mikrofonu

Cytuj
2. brak riga na em, 1 invu - jeśli nie było t3ki z odpalonymi bonusami do shielda... - masakra.

Cytuj
4. stosowanie dampów na statku który nie ma bonusów do dampów i rigów do dampów... jeszcze na 0.0 gdzie walki rozciągają się na ładne pare kilometrów = fail.
    jak tam szło muskanie dampem z fallofa?
    tracking disruptory więcej by dały.


@Solo - gdzie jest krzyz ja się pytam!
FYP nie obraz sie nitefish nie moglem sie oprzec ;)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 15:18:30 wysłana przez Dark Flonoe »

Yurioni

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #338 dnia: Kwiecień 29, 2011, 15:54:44 »
Po pierwsze jak się bawić to się bawić
Jak kogoś nie stać to albo leci hurkiem albo wcale

Loki w swojej klasie nie ma sobie równych bo to rapier/command/covops w jednym
Pozatym może być cholernie twardy i szybki + mała sygnatura
Co skutecznie zniechęca próby odstrzelenia

Tempesty tez sa polsrodkiem bo nie maja alfy 15k tylko 10-11
W dodatku sa zbyt ceglaste by manewrowac razem z gangiem

Taka flota rusza się co skutecznie utrudnia jej trafianie

Przeciwnik sciagany jest od jednego strzału przez kolejne składy

Reasumujac:
Nie jest opłacalna dla kerbirow bo zaraz w ich myśleniu pojawia się nie poprawna "ekonomia"
Nie jest opłacalna bo szybkość ściągania celów nie idzie w parze ze statsiarstwem
Gdzie nie każdy członek floty zalapuje się na każdy kill przeciwnika

Bla Bla ...

IMHO dobra dynamiczna rozpierducha...

Pare osób w sprzęcie jaki wymienilem i możemy śmignać przez jakiś region
Chetnie pokaze moja wizje sterowania taka flota
Ku Waszemu zdziwieniu możecie dowiedzieć się czegoś nowego a i nam będzie miło przyswoic nowe doświadczenia :D
jak tylko bedzie mi sie chaialo ruszyc moje leniwe dupsko z naszego kurwidolka to czemu nie :D

btw, zle mnie zrozumiales z ta ekonomia :d chodzilo mi o to, ze jak latalismy i bilismy sie z gangami po 50+ bylo wiadomo ze na poczatku szipy spadna na 100% dopoki nie zabijemy wystarczajaco duzo dpsu zeby nas nie alfphowali albo nie ogarniemy skutecznie ew, wiec machy ect spoko ale juz nie tyle rachunek ekonomiczny co zdrowy rozsadek mowi ze nie oplaca sie leciec wiedzac ze na 100% spadnie ci powiedzmy 10 machow wartych wiecej niz, w przypadku powiedzmy drejow, cala flota przeciwnika...
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 16:35:37 wysłana przez Yurioni »

Nitefish

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 173
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Nitefish
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #339 dnia: Kwiecień 29, 2011, 16:30:43 »
@Col - nikt nie mówi, że machy nie są uber ale latając takim gangiem prosisz się o hotdropa  baaaardzo mocno.

@Dark - właśnie o tą analogię chodziło :P

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 329
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #340 dnia: Kwiecień 29, 2011, 17:04:50 »
O ile wiem PL nawet dało sie uprosić pare razy i próbowali rzucać nyxami :P

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Kara Mon

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #341 dnia: Kwiecień 29, 2011, 17:36:06 »
Z PL dosycz czesto sie widywalismy, byl nawet taki tydzien ze prawie codziennie jakis ich niesamowicie zakamuflowany maller czy typhoon bait rzucaly nyxami ale sytuacja konczyla sie do tej pory tym samym , bait spadal zanim wszystkie nyxy wskocza na cyno i po walce.

Z drugiej strony moze wpadalismy na jakis poczatkujacy oddzial hotdropujacy PL bo ciagle zapominali ze przed cyno i matkami przydaje sie tackle  :o

Rabbitofdoom

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #342 dnia: Kwiecień 29, 2011, 23:25:14 »
W sumie to czemu nie walczyc dla samego walczenia ostatnio jak tak patrze na eve 0.0 to polodnie zaczyna to coraz bardziej przypominac walke o to zeby moc wogule sobie powalczyc zamiast robic za prawo ewolucji i lapac jakis kandydatow do kerbirskiego darwin awards. PL pierdola o pvp ale ich "zasady" dzialaja w taki sposob ze sa oprostu petem DRF tylko wmawiaja swoim membersom ze nie sa. Dla nie kumatych maja zasade ze przez bodajze 2 miesiace nie biora kontraktow przeciwko ostatniemu zleceniodawcy. W praktyce zanczy to ze jakos od roku nie walczyli przeciwko drf i to ze NC nie zaplacilo dosc to pierdolenie pod PL fanclub. Pol nieoficjalnie sie mowi o tym ze NC chcialo wynajac PL w czasie jak walczyli z nami ale w tym czasie leadership PL byl caly czas "dotowany" przez drf. Na temat plotek ze Shadoo i spolka dostaja w realu kase za walke po stronie drf albo przynajmniej nie atakowanie ich z braku dowodow nie beda komentowal. Jak Eve jeszcze troche sie spolaryzuje bardziej to chyba wezme naucze sie ruskiego i wyniose sie do Darkside bo to bedzie ostatni niezalerzny sojusz w tym tempie.

FN

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #343 dnia: Kwiecień 30, 2011, 02:48:43 »
Z PL dosycz czesto sie widywalismy, byl nawet taki tydzien ze prawie codziennie jakis ich niesamowicie zakamuflowany maller czy typhoon bait rzucaly nyxami ale sytuacja konczyla sie do tej pory tym samym , bait spadal zanim wszystkie nyxy wskocza na cyno i po walce.

Z drugiej strony moze wpadalismy na jakis poczatkujacy oddzial hotdropujacy PL bo ciagle zapominali ze przed cyno i matkami przydaje sie tackle  :o

http://eve.battleclinic.com/killboard/killmail.php?id=8919831

jeden z pandemickowych cyno-bajtow

Kara Mon

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #344 dnia: Kwiecień 30, 2011, 09:21:44 »
Ja pamietam jakies mallery, typhoony i z raz nawet arazu stawialo cyno przeciw 3 machom  :P

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #345 dnia: Kwiecień 30, 2011, 10:24:04 »
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Goomich

  • Gość
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #346 dnia: Kwiecień 30, 2011, 12:18:06 »
Ja pamietam jakies mallery, typhoony i z raz nawet arazu stawialo cyno przeciw 3 machom  :P

A przeciwko ishkurowi? :D

http://www.merciless-alliance.com/killboard/?a=kill_detail&kll_id=13484

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #347 dnia: Kwiecień 30, 2011, 17:55:18 »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Tloluvin

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 526
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tloluvin
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #348 dnia: Maj 01, 2011, 21:02:56 »
Spójrz prawdzie w oczy, temat Cię przerasta.
Jestem kerbirem wiec mierzenie sie z tematami ktore mnie przerastaja i pokonywanie ich to moja codziennosc.
Tak wiec to, ze cos mnie przerasta nic dla mnie nie znaczy. No moza poza byciem dodatkowa zacheta

Wróć na anomalki czy tam do kopania.
Srednio od jakichs 2 lat na anomalkach i kopaniu spedzam jakies 2h miesiecznie
Jezeli jednak musze wiecej kopac i wiecej strzelac do ratow by zrozumiec to jakos dam rade
W koncu pewnie wiesz co mowisz
Tloluvin po prostu weź przeleć się z jednym roamem jeśli trafisz na fajną ekipę to może zrozumiesz jak fajne jest pew-pew do czegokolwiek za steram czego siedzi inny człowiek. A już jak samemu uda ci się złapać i spalić nawet górnika to jest radość niesamowita. To trzeba poczuć żeby zrozumieć na logikę się nie da.
Brale udzial w paru roamach, we flocie obronnej pomagalem stopic jakiegos hurka i nawet potem jego pilota wyslalem podexpressem do domu i dalej, a moze wlasnie dlatego mam problem ze zrozumienie tematu

Popros chlopakow z voodoo zeby cie na roam zabrali, pod koniec pewnie ci podziekuja z towarzystwo i zapytaja czy wolisz zaplacic ransom za swoj ship czy obudzic sie na stacji ale... mysle ze i tak moze ci sie spodobac
CBC i TNT tez organizuja roamy wiec nie widze takiej potrzeby
Poza tym nie sadze by wieksza ilosc cos zmienila.
A co do placenia okupow to nie place ich z zasady
"Termin "troll" bywa nadużywany na dyskusyjnych forach internetowych. Niektóre osoby mianem tym określają dyskutanta, który przedstawia zagadnienia dla kogoś niewygodne lub za trudne do merytorycznego, szerszego omówienia"

Pienias

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 29
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Pienias
  • Korporacja: The Scope
Odp: O co walczyc w EVE?
« Odpowiedź #349 dnia: Maj 01, 2011, 22:56:40 »
Tloluvin: zalozmy, ze nie lubisz pilki noznej, nie widzisz sensu w uganianiu sie stada ludzi za jakims balonem a ja staram sie Ciebie przekonac, ze zarabista sprawa - to jak dyskusja o wyzszosci ketchupu nad musztarda ;)