Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek ktoś się u nas śmiał z tego, że carrier dał się zabić zamiast selfdestructować. Dość często są commenty, że przynajmniej walczył. Jajek często nie puszczamy, bo to element pvp więc trzeba sobie zasłużyć na ocalenie. Ostatnio pamiętam, że ściągnęliśmy banki i napisaliśmy że może odlecieć podem kolesiowi który nas z 15 min w triage tankował i bardzo dobrze capem zarządzał. Co do failowania przez ludzi, BUFU nawet totalnych noobków przyjmowało i dawało im szansę na naukę, choć co innego jest nie mieć skilla i się uczyć a co inengo grać długo w grę, znać zasady a mimo to ciągle failować.
Swoją drogą mam wrażenie, że temat zaczyna się przemieniać we flejma i atak na Carte. za to, że mamy czelność zabijać carriery.
P.S. 1 sensor booster to konieczność imo na carrierze bo inaczej nie zdążysz się z tackla zerwać.