Czyli generalnie prezydent w wyniku protestów stwierdził ,że to pierdoli i poleciał z rodziną do kraju gdzie ma konta wypchane dolarami na emeryturę -Arabii Saudyjskiej
Natomiast w kraju anarchia : puste ulice ,szabrownicy ,tajna policja/milicja byłego prezydenta napadająca w gangach wyposażona w broń długą vs wojsko próbujące zapanować na tym bajzlem.
Ucieczka skazanych z więzienia niedaleko kurortów...
Zachodni turyści się ewakuowali i jak zwykle zostali na końcu mężni Polacy ,którym takie hece po stanie wojennym nie straszne , zamknięci w hotelu czekający pewnie (pewnie bez ochrony ,bo koleś by raczej o tym wspomniał.Jak ja byłem w tunezji to ochrony z bronią palną nie było więc hotel musiałby kogoś załatwić) i czekają na ruch biura podróży lub aż jakiś czarnuch z gnatem się skusi ich obrabować .
http://kontakt24.tvn.pl/temat,stan-wyjatkowy-w-tunezji-relacje-polakow,64891.htmlMsz jak zwykle pokazuje pełen profesjonalizm.
Nie wiem tylko ja bym zagadał do brytoli,niemców ,żeby zabrali też naszych rodaków i opłacił kasę? Tym bardziej ,że niebezpiecznie jest w Tunezji kontynentalnej ,a na wysepce gdzie znajduje się większość polaków jest bezpiecznie. Więc o duże liczby nie chodzi.
Pomijając ,że po to siedzi tam sztab ludzi,kolesie z wywiadu żeby mieć pojęcie o sytuacji i reagować na czas. Wszyscy uciekają z tonącego okrętu to nie wiem nad czym się oni zastanawiają.
Nie zazdroszczę tym ludziom na miejscu.