"Panie, daj pan spokój"
Zrobiłem niedawno klienta SiSi specjalnie, żeby pobawić się nowym edytorem. Najpierw okazało się, że chrome z test serwera wycofali. Następnego dnia stwierdził, że się zupdate'uje i po ściągnieciu paru GB tak się zapdejtował, że razem z normalnym klientem. Chrome dalej nie było, a na Tranquility już się nie mogłem zalogować. Do tego jakieś zakichane 5 milionów SP do rozdysponowania, które nie starczyło nawet żeby polatać tengu.
Musiałem wywalić wszystko, zainstalować na nowo EVE i pół dnia je konfigurowałem. Teraz się okazuje, że edytor jest. A idźcie w cholere:) Moja Vherokior i tak będzie miss highsec'u:)