O WCSach pomyślałem dopiero jak już tam byłem. A pomyślałem, bo łośki baniek na undocku nie ostawili.
A z tym Dramielem, to było tak: wydokowałem alta w Chardalane, ustawiłem na pozycję i wydokowuję archona, Dramiel jakieś 130km ode mnie. Zmiana okna na alta, żyje, zmiana na Mone, zwalnia, zmiana na alta, zmiana na Monę, 15 sekund do końca session change, odpalam cyno, prawym na capacitorze GDZIE K....WA JEST TO "JUMP TO"?? Dramiel coraz bliżej, JEST!!! JUMP JUMP JUMP!!!
Nawet po tylu udanych skokach JFem na trasie z Jita do Eso miałem ładnie podniesiony poziom adrenaliny.