Generalnie ta gra powinna zmierzac ku decentralizacji, gdzie istnieje wiele malych samodzielnych krolestw, gdzie wszystko sie caly czas gotuje i jest wiele lokalnych konfliktow i tymczasowych koalicji. Nie chodzi tylko o lag, chodzi przede wszystkim o to, ze wtedy jest najciekawiej. Powerbloki takie, jak Nc i DRF niszcza ta gre, sprawiaja ze ludzie nie chca sie ruszac z highseka, zamieniaja wielkie polacie nullseka w jalowe pustynie. Skupiaja sie tylko i wylacznie na utrzymaniu status quo. Dlatego totalna wojna miedzy DRF a Nc to najlepsze, co sie moglo wydazyc - zaraz po rozdrapaniu najwiekszego Imperium na miejsce wroga publicznego nr 1 powinno awansowac DRF, potem AAA, Deklein, itd. To wszystko sa twory za duze, i powinny zdechnac.