W tym przedziale cenowym (poniżej 300 zł) są dwie warte uwagi alternatywy za które warto dopłacić +/- 40-50 zł:
MSI 770-G45 i Gigabyte GA-MA770T-UD3P
Zdania co jest lepsze, to już kwestia zaufania do pewnych rozwiązań każdej firmy.
MSI to pełna obsada polimerowych kondziorów, APS (aktywne przełączanie faz) jak w droższych modelach. Zwykła sekcja zasilania 4 + 1 i 3 tranzystory MOFSET na fazę. Regulacja HTT: 200 - 600 MHz.
Gigabyte GA-MA770T-UD3P chlubi się swoją sekcją zasilania i słusznie. 8 + 2 fazy, pełna obsada płyty w polimerowe kondensatory. Dwa złącza FireWire jak masz jakiś sprzęt do nich, DualBIOS. Regulacja HTT: 200 - 500 MHz.
To bezpieczna i stabilna płyta. Tańsza od świetnej Gigabyte GA-MA790XT-UD4P, która kosztuje niestety ponad sto złotych drożej od tych trzech, ale jest tego warta (najlepsza płyta pod Phenoma za +/- 360 zł).
ASRock M3A770DE. Funkcjonalnie niby to samo, ale elementy słabsze. Kondensatory głównie elektrolityczne, tylko na taniej sekcji zasilania 4 +1 zastosowano polimerowe . 2 złącza eSATA mogą byc zaletą jak masz coś do podłączenia. Regulacja HTT: 150 - 500 MHz.
Za najniższą cenę zbiera dobre recenzje, ale czy 50 - 100 zł na komputer jest warte mniej trwałych komponentów? Wątpię.
Wszystkie pozwalają na akrobacje z procesorem, ale największe zaufanie mam do Gigabyte. Wszystkie też mogą stroić focha na jakiś typ pamięci, więc najwygodniej zamawiać płytę i RAM w jednym sklepie i zażądać dobrania marki na odpowiedzialność sprzedawcy - wedle własnych upodobań rzecz jasna. Standardowe Kingstony i GoodRAMy pracują stabilnie.