[Polityka] Chaos na południu - 25.07

[bunak xix]

a to AAA nie jest już w zadnym power block-u? MC się reaktywowało btw.

[Lt Rook]

@Rabbitofdoom

jeszcze niedawno pisałeś:

Traume w -A- lul.
Tak odeszlo od nas pare korpow ale na ich miejsce przyjda te ktore koncza okres probny.
Byly zmiany w szefostwie i nowe wladze(tak liczba mnoga) juz zaczely podejmowac pierwsze decyzje.
Wiekszosc reszty to efekt "-A- is going to die circlejerk".

Coś się pozmieniało? Czy poprostu PL i INIT z braku laku Was gnębi?

[Rabbitofdoom]

Nec hercules contra plures. 80-90% partycypacja nic nie daje kiedy te 90% to za malo zeby miec jakies sensowne szanse na zwyciestwo.

[CATfrcomCheshire]

Na dzien dzisiejszy albo AAA sie z plusuje z ktoryms power blokiem albo przestanie istniec. I sadze ze na tym sie nie skonczy i nie zdziwie sie jesli pokolei wszyscy "mali" sov holdersi zostana starci z mapy, albo dolacza do ktoregos z power blokow w ten czy inny sposob.

Jeszcze do niedawna AAA bylo wymieniane jednym ciagiem wsrod powerblokow galaktyki, czy cos sie zmienilo?
INIT chyba uwazaja, ze tak, skoro postawili juz na AAA krzyzyk - bo tak chyba nalezy rozumiec ten atak. Tu dziala teoria Darwina, brutalnie mowiac - wszyscy cie lubia, albo udaja ze cie lubia, dopuki jestes silny, a na pierwsze oznaki slabosci wbijaja noz w plecy i wpychaja pod autobus, czyste EVE, dyplomacja narzedziem wojny, zreszta AAA Evil Thuga bylo mistrzem takich zachowan, na tym cbudowali swoja potege, i paradoksalnie wszyscy ich za to szanowali.

[Anna Nietrzeba]

Nec hercules contra plures. 80-90% partycypacja nic nie daje kiedy te 90% to za malo zeby miec jakies sensowne szanse na zwyciestwo.

Ze tak przypomnę nieskromnie podobną sytuację w Providence podczas inwazji AAA . Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, w sumie żadna to nowość 

[sc0rp]

ech i nawet nie ma gdzie spokojnie polatac i pouczyc sie solo pew pew, polnoc na +, poludnie plonie, na wschodzie ustawiaja od razu kampe 6-7 shipow na 1 biednego rapiera i pozniej ganiaja ze mozna zrobic tylko logout a na zachodzie posucha bo wszystkie wartosciowe cele siedza na poludniu.

[Anna Nietrzeba]

ech i nawet nie ma gdzie spokojnie polatac i pouczyc sie solo pew pew, polnoc na +, poludnie plonie, na wschodzie ustawiaja od razu kampe 6-7 shipow na 1 biednego rapiera i pozniej ganiaja ze mozna zrobic tylko logout a na zachodzie posucha bo wszystkie wartosciowe cele siedza na poludniu.

OT:
Polecam Venal , duże alianse zostały wymiecione prze NC ale na ich miejsce przyszło kilka mniejszych corpow, które są do nas neutami w efekcie zrobiło się tam miejsce na małe pvp. Sam planuje się tam wybrać na stałe 2 altami jak tylko znajdę trochę czasu :/ .

[Rabbitofdoom]

Jeszcze do niedawna AAA bylo wymieniane jednym ciagiem wsrod powerblokow galaktyki, czy cos sie zmienilo?
INIT chyba uwazaja, ze tak, skoro postawili juz na AAA krzyzyk - bo tak chyba nalezy rozumiec ten atak. Tu dziala teoria Darwina, brutalnie mowiac - wszyscy cie lubia, albo udaja ze cie lubia, dopuki jestes silny, a na pierwsze oznaki slabosci wbijaja noz w plecy i wpychaja pod autobus, czyste EVE, dyplomacja narzedziem wojny, zreszta AAA Evil Thuga bylo mistrzem takich zachowan, na tym cbudowali swoja potege, i paradoksalnie wszyscy ich za to szanowali.

Tu jest tez inna sprawa juz od jakiegos czasu jest odplyw pvperow z sojuszy z sovem w strone npc 0.0, piratki, nawet milicji. Korpy i sojusze najemnicze mnoza sie jak grzyby po deszczu. U nas w SSE jak sie wladze spytaly gdzie pojdziemy jesli -A- padnie na palcach jednej reki mozna policzyc ludzi ktorzy chcieli miec cos wspolnego z sovem.

[Nitefish]

Czy to nie brzmi nieco dziwnie? Jak wszystko było ok to gitara grała, a teraz jak wisi groźba rozpadu aliansu albo najazdu PL czy innych takich to już sov null jest be.

Niestety taki lajf, raz na wozie raz pod wozem.

Mnie osobiście zjawisko wielkich power blocków niepokoi z nieco innego powodu - łatwo mogą się przeistoczyć w wieczne kerbirnie i nap landy, gdzie pvp bedzie w ustalonych rejonach lub właśnie npc space. Być może aktualna mechanika logowskiego matek zabija capsowe potyczki, bo jak wróg zostanie złapany z opuszczonymi gaciami to po prostu wyłącza grę i luzik.

ech i nawet nie ma gdzie spokojnie polatac i pouczyc sie solo pew pew, polnoc na +, poludnie plonie, na wschodzie ustawiaja od razu kampe 6-7 shipow na 1 biednego rapiera i pozniej ganiaja ze mozna zrobic tylko logout a na zachodzie posucha bo wszystkie wartosciowe cele siedza na poludniu.

6-7 kamperów to i tak luzik. Niestety ludzie są w większości tchórzami i zachowują się jak dzieci neostrady. Nie licz na to, że ktoś z Tobą powalczy kiedy ma szansę zginąć. Mimo, że nie gram jakoś specjalnie długo to zauważyłem, że ten trend się tylko pogłębia. Skończyła się faza eksploracji przestrzeni, a rozpoczęła faza kerbirki, trzęsienia dupami i statsiarstwa.

Niemniej jednak często agresywna postawa powoduje u liczniejszego wroga panikę, tylko że to praktycznie nie działa przy solo.

[Mikker]

Niemniej jednak często agresywna postawa powoduje u liczniejszego wroga panikę, tylko że to praktycznie nie działa przy solo.

Jest to dosyc czeste zjawisko.Szczegolnie na polnocy.

[Ellaine]

To nie panika, to zbieranie się w spokojnym miejscu celem zebrania odpowiednich statków do kontry. A przyczyną jest nie tyle sposób latania co gangi zdominowane przez odpowiednio do skali Dramiele, Cynabale i Machariele. Ludzie chowają się, zbierają flotę gdzieś w bezpiecznym punkcie zastanawiają jak z tym walczyć. Niestety to zastanawianie się trwa bardzo długo i gangi Macharieli zwykle są już 3 regiony dalej zanim obrońcy wyruszą.

[Rabbitofdoom]

Nite napisalem jak/jesli -A- padnie. Jak narazie mamy zamiar siedziec i zobaczyc co sie bedzie dzialo chyba ze wiekszosc szefostwa zmieni zdanie.

Co do gangow macharlieli/cynabali/dramieli to faktycznie walka z tym dranstwem czyms innym niz inny podobny gang jest ciezka.

[Nitefish]

Kto takimi gangami lata? Ja takich nie widziałem za mojej bytności w Atlasie.

[Ellaine]

Evoki. Oczywiście nie zawsze, ale akurat przed tym mamy najwyższy wskaźnik chowalności w dziupli względem liczb.

[Nitefish]

Byliśmy u nich ostatnio ale nic takiego nie wyciągnęli, widocznie wtedy byli u was

[SokoleOko]

Mnie osobiście zjawisko wielkich power blocków niepokoi z nieco innego powodu - łatwo mogą się przeistoczyć w wieczne kerbirnie i nap landy, gdzie pvp bedzie w ustalonych rejonach lub właśnie npc space.

To niebezpiecznie przypomina to co jest na chińskim serwerze.

[Nitefish]

Dokładnie o tym mówię Sokół. W sumie wtedy gra straci sens bo kerbirka dla kerbirki to jakiś absurd.

[Anna Nietrzeba]

To niebezpiecznie przypomina to co jest na chińskim serwerze.

Nie  ma zagrożenia podbicia eve przez jeden superpowerblock. NC - które przynajmniej teoretycznie mogłoby się do tego przybliżyć ma bardzo silny opór przed claimowaniem sova poza północą. Nawet ostatnio wycofali się z dronkowa na rzecz geminate, który to chyba będzie ostatnim reclaimowanym regionem. Tak więc nie ma ryzyka powtórzenia sytuacji z chińskiego serwera.

       Terytorium NC to po prostu nowe większe i zaj. bogate Providence z concordem wolnym jak wół co prawda  ale z wygarem takim, że jak przyleci to node pada, z tego tez względu dobrze nadaje się tylko do obrony sova  . Imho sytuacja w eve rozwinęła się dobrze zarówno dla ccp i graczy z jednej strony jest liberalne i mało wymagające NC. NC to  jest rajem dla misjonarzy,plexarzy, anomalkowiuczów, górnikow, handlarzy, którzy to stanowią pewnie większość graczy w eve i tych co chcą pvpowac od czasu do czasu(ale nie koniecznie żyją tylko tym). Z przeciwnej strony mamy południe z bardziej zadymiarskim charakterem i dynamiczna zmiana sytuacji politycznej dla ludzi których interesuje tylko pvp a jeżeli już robią coś innego to tylko po to żeby zarobić sobie na nowe statki.
Dzięki takiemu podziałowi w zasadzie ccp udało się upowszechnić 0.0 i każdy typ gracza jest tam w stanie znaleźć coś dla siebie.

[Ellaine]

Ja tam myślę że idealna sytuacja byłaby gdyby NC podzieliło się na dwie połówki które wzajemnie się piorą.

[[VIDE] Herezja]

Albi ale ... to jest po prostu mało prawdopodobne
(choć ... południe pokazało, że nawet stare i wydawać by się mogło mocne Power Bloki się rozpadają)

[Ellaine]

No malo, NC ciagle podkresla swoja wzajemna milosc.

[SokoleOko]

Rainbowland, isn't it?

[Rabbitofdoom]

Ciezko sie dziwic przypuszczam ze pierwszy sojusz w NC ktory by cos takiego chcial zrobic zostal by rozdarty od srodka i momentalnie zjedzony przez reszte NC. Stawial bym raczej na to ze sov w 0.0 zostanie podzielony miedzy sojusze skupione przy drone russians, nc i IT ktore beda sie wzajemnie szachowac jednoczesnie bedac niewolnikami zgnitych mas kerbirow bez zaodowolenia ktorych nie beda w stanie miec blooba zdolnego powstrzymac pozostale dwa power bloki. Pew pew bedzie sie koncentrowac w rejonach blisko empire, npc z okazjonalnymi przerywnikami w postaci przetaczajacych sie "roamow" ktoregos z power blokow.

[sc0rp]

a gdzie miejsce dla evokow,ch,nc., pl, mc ze o corpach jak pb czy voodoo nie wspomne?

[Okropniak]

No niestety - czekam tylko aż za jakiś czas dwa power bloki się rzucą na trzeciego - z dwu stron, i zostanie dwu i tylko dwu na mapie...
SOV dla mniejszych ally nie miał racji bytu już dawno, teraz dla mniejszych power-bloków też nie ma.

[[VIDE] Herezja]

Jak widać CCP myśli i zmienia ale ... nie zawsze zmiany idą ku lepszemu.

[Chupacabra]

Dokładnie o tym mówię Sokół. W sumie wtedy gra straci sens bo kerbirka dla kerbirki to jakiś absurd.

Wojna napędza rynek, bez wielkich bitew i tylko z lokalnymi potyczkami, producentów błyskotek czeka recesja. Nie ma dużej ilości killi, nie ma popytu na statki i stuff. Doszło by do takiego absurdu jak z best named MWD, że jest tego wszędzie pełno a ceny, że śmiać się chce.

Nie ma się co martwić o zastój i równowagę, zawsze znajdzie się ktoś kto będzie walczył nie dla wpływów i terytoriów, a dla samej zasady, czyż nie chłopaki z PBN i BUFU?

[Yogos]

E tam, przesadzacie.
Zaorać kogoś to jedno, utrzymać potem teren drugie.

Południe teraz wygląda na słabsze niż kiedykolwiek, totalny rozpad SC, chaos w naplandzie. Atlas rozbity, z -A- wychodzą korpy, ROL bez NYNCA też słabe, SW który nigdy uber potęgą nie był to obecnie tylko SE,c0ven gdzie się nam równać do Ruskich, IT czy NC którzy mają przecież taką mase supercapsów.

Nic tylko lecieć na południe i brać garściami konstelacje.
Omist,Feythabolis,Teneferis,Catch,Impass,Esoteria,Paragon Soul czekają 
Grubo ponad 100 stacji do zagarnięcia.


Tylko widzicie rozbić kogoś a zająć teren to dwie różne rzeczy.
Jak kogoś atakujeciekogoś powerblokiem i go pokonacie blobem ale sojusze które zatakowaliście się nie rozpadną/osłabią znacząco to macie problem. Albo bez pomocy powerbloku jesteście w stanie się obronić albo liczycie że cały czas będziecie mieli suport kolegów.  Konieczność otrzymywania pomocy od kolegów, którzy w sumie nie mają w tym interesu jest na dłuższą mete jest bardzo kłopotliwe.
Więc albo wsadzacie sojusz który teraz nie ma terenu ale mógłby dać znaczącą pomoc na jakąś część zajętego terenu albo lepiej go sobie odpuścić. Przyczyną są koszty, konieczność obrony non stop przed aliansami które z NPC 0.0 będą atakować jak tylko zaczniecie operacje gdzieś indziej. Owszem koszty można zredukować przez wsadzenie rentierów ale to znowu kłopot na kark, poza tym sojusze którym teren zabraliscie jeśli mają jaja zaczną odzyskiwanie terenu od męczenia ich. Black op na kark, bańki, częste roamy.

Popatrzmy kto nie ma terenu a mógłby go utrzymać/ ma ku temu chęci. Mało jest takich sojuszy. Na bank nie dadzą rady utrzymać 100 outpostów i 5 regionów. Może White Noise, może Bricki z tych które operują często na południu. Chociaż Brick ma chyba treraz jakiś układ z NC i się po Geminate rozbija. Znacie jakieś inne ?

-A- ma ten kłopot że jest blisko hiseca, to zaleta gdy ma się spokój bo można fajnie logistykę rozwinąć i jednocześnie wada bo idzie się na pierwszy ogień gdy jest się słabym. Pewnie stracą jakieś systemy, może swoich rentierów ale do końca nie kładł bym na nich krzyżyka. Starsze korpy zawsze miały swoją podstawę w północno wschodnich konstelacjach Stain. Jeśli się wewnętrznie nie rozpadną co jest całkiem prawdopodobne to kto wie czy się tam w najgorszym razie nie przeformują.

[Chupacabra]

W grę wchodzi jeszcze jedno rozwiązanie, oparte na:

"Wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem!"

Czy pod presją, NC południe nie da rady się zjednoczyć, żeby wyprzeć wspólnego wroga, a potem powrócić do szczęśliwej wzajemnej agresji?

W tej grze już tak jest, że na każdy bloob, znajdzie inny jeszcze większy Bloob.

Nie bierzcie tego za deklaracje, polityczne, z mojej strony daleki jestem od polityki, bardziej interesują mnie gdybania strategiczne

[Yogos]

Wydzieliłem posty nie związane z południem:

http://www.eve-centrala.com.pl/forum/index.php?topic=8662.0

[Anna Nietrzeba]

Czy pod presją, NC południe nie da rady się zjednoczyć, żeby wyprzeć wspólnego wroga, a potem powrócić do szczęśliwej wzajemnej agresji?

A jest w ogóle jakaś presja NC na południe?

[Yogos]

Nie ma, wręcz przeciwnie, akcja w Geminate powinna absorbować uwagę dronkowa.

[Rabbitofdoom]

Aktualnie na dobra spraw jest klotnia miedzy -A-&co i initiative&co o przestrzen po atlasie i o kontrole nad provi. Ini ma jak narazie przewage liczebna i pomaga im PL. Ciezko powiedziec na chwile obecna jak sie sytuacja rozwinie.

[gosti]

Z INIT w sumie tez spory corp odszedl niedawno.

A PL to pomaga (prawie) kazdemu, kto im zapewni hot dropy na grube mamuski.

[Soulscream]

Aktualnie na dobra spraw jest klotnia miedzy -A-&co i initiative&co o przestrzen po atlasie i o kontrole nad provi. Ini ma jak narazie przewage liczebna i pomaga im PL. Ciezko powiedziec na chwile obecna jak sie sytuacja rozwinie.

Fajnie jest klocic sie o cos co nawet nie jest Wasze .