Autor Wątek: EvE staje się nudna  (Przeczytany 42738 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #105 dnia: Sierpień 02, 2010, 11:18:57 »
Tak.
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

Sotharr

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #106 dnia: Sierpień 02, 2010, 14:03:19 »
Może to kwestia 4 godzin snu, ale nie zrozumiałem nic z tego, co napisał Dormio.
Eve jest nudna, bo CCP to PiS?

Kara Mon

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpień 02, 2010, 19:06:30 »
Może to kwestia 4 godzin snu, ale nie zrozumiałem nic z tego, co napisał Dormio.
Eve jest nudna, bo CCP to PiS?

Raczej partia rzadzaca ktorej nazwy nie wolno wymawiac bo w kolko tylko "jest super"  "problemu nie ma"

F-YU

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #108 dnia: Sierpień 02, 2010, 19:35:21 »
Więc trzeba by wywołać parę wojen o bardzo prostą rzecz :) męskie poczucie honoru :P i nie będzie przebacz w wojnie :)
świetny pomysł... ale...

póki się w tej grze nie da czegoś wielkiego i statyczne autentycznie spalić (niestatyczne zawsze ucieka a wyjątek potwierdza regułę) - nie będzie w tej grze ani prawdziwych wojen, ani prawdziwej chęci do walki. Wystarczyło by dac możliwość rozwalenia stacji  za kilka ładnych b - odrazu zrobiło by się ciekawiej.

podczas wojny miasta płoną, a nie strzelasz strzelasz i nic z tego nie ma.
tylko na safespotach w cloaku się na ciebie oczy patrzą - to jest śmieszne...

za takie patrzenie właśnie powinno się iść na wojnę i tak komuś najebać... aby już patrzyć nie śmiał :)

Straszny

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #109 dnia: Sierpień 03, 2010, 09:23:43 »
myślisz ze spalenie, niszczenie takie serio-serio, stacji itp zmieniło by nastawienie do EVE...eeeeee  ?
Wojna w eve nie przypomina prawdziwej, opiera się głównie na czynnikach jak morale graczy, determinacja, upór a nie trwałym usuwaniu drugiej strony.

Niszczenie stacji IMHO kompletnie nie zmieni atrakcyjności bo i tak gracze marudzą na wysokie death-penalty w EVE, a de facto niszczenie jest takim kolejnym pośrednim death-penalty tylko rozłożonym na cała korporacje.

Ja sobie atrakcyjnej sieciowej MMO o jeszcze większym death-penalty niż EVE nie wyobrażam... to juz raczej dla grupek hardcorów



Wilk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 660
    • Zobacz profil
    • Gildia
  • Imię postaci: Wilk Stepowy
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #110 dnia: Sierpień 03, 2010, 10:47:55 »
póki się w tej grze nie da czegoś wielkiego i statyczne autentycznie spalić (niestatyczne zawsze ucieka a wyjątek potwierdza regułę) - nie będzie w tej grze ani prawdziwych wojen, ani prawdziwej chęci do walki. Wystarczyło by dac możliwość rozwalenia stacji  za kilka ładnych b - odrazu zrobiło by się ciekawiej.

podczas wojny miasta płoną, a nie strzelasz strzelasz i nic z tego nie ma.
tylko na safespotach w cloaku się na ciebie oczy patrzą - to jest śmieszne...

za takie patrzenie właśnie powinno się iść na wojnę i tak komuś najebać... aby już patrzyć nie śmiał :)

Na prawdziwej wojnie ludzie giną. To może wprowadzić "one death-end game"?
na urlopie od EVE

Sotharr

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #111 dnia: Sierpień 03, 2010, 11:18:01 »
Na prawdziwej wojnie ludzie giną. To może wprowadzić "one death-end game"?
Była taka wersja BatMUDa. Śmierć powodowała usunięcie postaci.

Straszny

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #112 dnia: Sierpień 03, 2010, 12:49:46 »
Była taka wersja BatMUDa. Śmierć powodowała usunięcie postaci.

no czyli w eve co ? pierwsza banka , jajo nie moze spierniczyc i finito zabawy ? hm...  świetlana przyszłość przed taką grą  :P

Wilk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 660
    • Zobacz profil
    • Gildia
  • Imię postaci: Wilk Stepowy
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #113 dnia: Sierpień 03, 2010, 12:58:59 »
Próbowałem zastanowić się jakby Eve wyglądała wtedy, ale moja wyobraźnia skapitulowała i zarządziła totalny odwrót :)
na urlopie od EVE

Doom

  • Wielki Inkwizytor
  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 7 328
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Mandoleran
  • Korporacja: ULF
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #114 dnia: Sierpień 03, 2010, 13:01:33 »
No podobno kiedyś za wdupienie aliancowego tyteksa groziła pilotowi śmierć w RL i jakoś nie wpłyneło to mocno negatywnie na grę :P

W bitwie nie liczy się ten kto ma pierwsze słowo. Liczy się ten kto ma ostatnie.

Rabbitofdoom

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #115 dnia: Sierpień 13, 2010, 12:49:35 »
Jak sie tak patrzy na wiekszosc mmo gdzie jest "niszczenie outpostow" to raczej konczy sie to zaniedbaniem przez graczy tej opcji. Pomijam tu browserowki gdzie takie rzeczy sa wbudowane w mechanike gry. W wiekszosci i tak nie da sie kogos permamentnie zniszczyc. Te kilka gier ktore znam gdzie bylo to mozliwe juz padly.

Cymantes

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #116 dnia: Sierpień 15, 2010, 05:28:51 »
Gdybym czuł się tak jak autor wątku, momentalnie skończyłbym z tą grą. Tu nie ma dyskusji - jeśli mnie coś nudzi, to game over (dosłownie:)). Patrząc na treść autora całego posta domyślam się ze zasiedla 0.0 i tam operuje. Muszę przyznać że w takim terenie umarłbym z nudów:). Albo carebearowanie aby zrobić ISK albo roamowanie ale we flotach liczących głównie po kilkadziesiąt osób. Czyli blob albo carebear. Już nie mówię bashowaniu POSów (...). Pewnie zostanę teraz zakrzyczany :)). Zdaję sobie sprawę z tego że upraszczam ale tak to mniej więcej wygląda. Jest też epic stuff w 0.0 ale głównie można to wszystko podsumować słowami OGROMNE NUDY. I wszyscy dookoła w większości poustawiani na 'blue'. Autorowi posta proponuję znaleść porządny corp z kategorii piracy : low-sec i trochę się tam pobawić. Obiecuję, nudów tam nie ma. I nawet carebearujących pilotów nie widać, zostają wyprobowani i zniszczeni baardzo szybko. Chyba że są to ogarnięci carebearzy nastawieni na lvl5 i należący do dużego alliancu z połączeniami w 0.0, mający zawsze bandę BS/BC pod ręką jeśli trzeba i w momencie jak rzuci się siły które są w stanie choć trochę im zagrozić wprowadzają carriery do imprezy. Ci są już wyzwaniem, do tego termin carebear średnio do nich pasuje. Mimo tego robimy co możemy żeby im uprzykrzyć życie, i idzie nam całkiem nieźle. Mamy takich w pobliżu :). Ale to inna sprawa.
Widze że ktoś również poruszył sprawę 'opłacalności' pvp. Pozwólcie że opowiem jak wyglądało kilka moich ostatnich dni:
Dnia pierwszego znaleźliśmy w wormholu z naszego systemu 'macierzystego' gang robiący sleeper site'a - onyx, myrm, tengu i chimera. Podkreślam że jesteśmy pirate corpem fruwającym co najwyżej w BSach, carrier kill to dla nas nadal prawdziwa okazja. Myślę że jak dotąd mamy 4-6 carrier killlów.   Z tej walki zarobiłem prawie 100mil z lootu grając 2h, z czego 1h to było ściąganie ludzi do zabicia carriera (WH mial bonus do capa - +50% do capacity i +50% do recharga więc musielismy sciagnać kilka naprawde heavy neuterów i dużo deepsów).
Dnia drugiego znaleźliśmy w wh opuszczonego offline POSa z wielką ilością modułów, które po popnięciu dropnęły ogromną ilość przedmiotów i statków, m. in. rorquala i deadspace fit golema (golem wart 2.3B) + setki t2 modułów. Ogólna wartość wszystkiego wynosi około 5B, jako że w całym opie uczestniczyło 8 osób liczę na ponad 600m.
Dnia trzeciego znaleźliśmy najpierw tengu i drake'a gdzieś w łancuchu w-space'a (tengu faction fit, dropnął kilkaset mil), następnie odnaleźliśmy wh prowadzący do bardzo głebokiego 0.0 i trafiliśmy na afkującego ruskiego tengu na belcie (....). Dropnął kolejne kilkaset mil w faction loocie. Akurat tych ogólnie nie lubimy bo rosjanie mają tendencję to blobowania cokolwiek by nie robili więc zniszczyliśmy go jak najszybciej. W tym dniu z tych wszystkich statków ISK za moją częśc w lootsplicie powinien wynosić około 100m.

Opisywałem tylko największe dochody, nie dorzucałem rzeczy typu pojedyncze BS'y albo BC robiące misje a także walki małych gangów które też poprzynosiły kilka-kilkanaście mil za każdym razem. I nie wspominam nawet o ransomowaniu, należę do corpa który szczyci się tym że trzyma się danego słowa do wręcz paranoicznego poziomu, tak więc nie mamy większych problemów z ransomowaniem ludzi jeśli są do tego choć skłonni i mają coś co aktualnie chcieli by zachować w tym podzie (lub statku). Z tego też leci niezła kasa, od czasu do czasu prawdziwe perełki ( niedawno mały gang Tuskersów - trzech, z czego dwóch było w rifterach i jeden w assault shipie, zniszczył statek i złapał poda pewnego pilota, który zapłacił 600m za puszczenie go wolno).

Niech nikt nie pisze że pvp nie jest dochodowe bo jest i to BARDZO. Trzeba mieć tylko porządnych/ogarniętych teammate'ów no i trzeba osiągnąć pewien poziom 'ogarnięcia' w solo lataniu żeby nie padać jak tylko zostaniesz 'primary'. Do czego dochodzi bez przerwy jak latasz w malutkich gangach albo solo.

Odbiegłem trochę od tematu, więc może do niego wrócę. Jeśli Cię nudzi 0.0, idź do zatłoczonego low-seca. Zapraszam na venta The Tusker'ów, jest otwarty dla gości i jak odnajdziesz i przeczytasz opis corpa, znajdziesz dane public channela. A tam będą dane venta. :) Chcesz to wbij i polataj z nami trochę, nasz system w którym 'rezydujemy' to hevrice, region verge vendor. Płynna znajomość angielskiego wymagana, o ile wiem jestem tam jedynym polakiem.

PS: Przestańcie narzekać na grę. Zawsze szukacie problemów wszędzie tylko nie u siebie. 'Content' gry jest ok, problemu doszukiwałbym się w tym co wy w tej grze robicie. Dodałbym że jest to gra z najlepszym contentem jaki kiedykolwiek widziałem, i jest nieustannie poszerzana. Grając w nią w taki a nie inny sposób poznajecie malutką część gry, wierzchołek góry lodowej. Jak się wam to znudzi to albo to rzućcie (grę), albo zmieńcie część contentu którą się kontentujecie (mam nadzieję że zrozumiałe:). I od razu będzie ciekawiej.

PPS: Przepraszam za ogromną ilość angielskich 'spolszczonych' słów, prawda jest taka że egzystuję w tej grze po angielsku i nie mam żadnych kontaktów z polskim/polakami w Eve i właściwie to łatwiej by mi było to wszystko opisać po angielsku, nie musiałbym robić kretyńskich spolszczeń. Mam nadzieję że było zrozumiałe.

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #117 dnia: Sierpień 15, 2010, 06:29:26 »
Gdybym czuł się tak jak autor wątku, momentalnie skończyłbym z tą grą. Tu nie ma dyskusji - jeśli mnie coś nudzi, to game over (dosłownie:)). Patrząc na treść autora całego posta domyślam się ze zasiedla 0.0 i tam operuje. Muszę przyznać że w takim terenie umarłbym z nudów:). Albo carebearowanie aby zrobić ISK albo roamowanie ale we flotach liczących głównie po kilkadziesiąt osób. Czyli blob albo carebear. Już nie mówię bashowaniu POSów (...). Pewnie zostanę teraz zakrzyczany :)). Zdaję sobie sprawę z tego że upraszczam ale tak to mniej więcej wygląda. Jest też epic stuff w 0.0 ale głównie można to wszystko podsumować słowami OGROMNE NUDY. I wszyscy dookoła w większości poustawiani na 'blue'. Autorowi posta proponuję znaleść porządny corp z kategorii piracy : low-sec i trochę się tam pobawić. Obiecuję, nudów tam nie ma. I nawet carebearujących pilotów nie widać, zostają wyprobowani i zniszczeni baardzo szybko. Chyba że są to ogarnięci carebearzy nastawieni na lvl5 i należący do dużego alliancu z połączeniami w 0.0, mający zawsze bandę BS/BC pod ręką jeśli trzeba i w momencie jak rzuci się siły które są w stanie choć trochę im zagrozić wprowadzają carriery do imprezy. Ci są już wyzwaniem, do tego termin carebear średnio do nich pasuje. Mimo tego robimy co możemy żeby im uprzykrzyć życie, i idzie nam całkiem nieźle. Mamy takich w pobliżu :). Ale to inna sprawa.
Widze że ktoś również poruszył sprawę 'opłacalności' pvp. Pozwólcie że opowiem jak wyglądało kilka moich ostatnich dni:
Dnia pierwszego znaleźliśmy w wormholu z naszego systemu 'macierzystego' gang robiący sleeper site'a - onyx, myrm, tengu i chimera. Podkreślam że jesteśmy pirate corpem fruwającym co najwyżej w BSach, carrier kill to dla nas nadal prawdziwa okazja. Myślę że jak dotąd mamy 4-6 carrier killlów.   Z tej walki zarobiłem prawie 100mil z lootu grając 2h, z czego 1h to było ściąganie ludzi do zabicia carriera (WH mial bonus do capa - +50% do capacity i +50% do recharga więc musielismy sciagnać kilka naprawde heavy neuterów i dużo deepsów).
Dnia drugiego znaleźliśmy w wh opuszczonego offline POSa z wielką ilością modułów, które po popnięciu dropnęły ogromną ilość przedmiotów i statków, m. in. rorquala i deadspace fit golema (golem wart 2.3B) + setki t2 modułów. Ogólna wartość wszystkiego wynosi około 5B, jako że w całym opie uczestniczyło 8 osób liczę na ponad 600m.
Dnia trzeciego znaleźliśmy najpierw tengu i drake'a gdzieś w łancuchu w-space'a (tengu faction fit, dropnął kilkaset mil), następnie odnaleźliśmy wh prowadzący do bardzo głebokiego 0.0 i trafiliśmy na afkującego ruskiego tengu na belcie (....). Dropnął kolejne kilkaset mil w faction loocie. Akurat tych ogólnie nie lubimy bo rosjanie mają tendencję to blobowania cokolwiek by nie robili więc zniszczyliśmy go jak najszybciej. W tym dniu z tych wszystkich statków ISK za moją częśc w lootsplicie powinien wynosić około 100m.

Opisywałem tylko największe dochody, nie dorzucałem rzeczy typu pojedyncze BS'y albo BC robiące misje a także walki małych gangów które też poprzynosiły kilka-kilkanaście mil za każdym razem. I nie wspominam nawet o ransomowaniu, należę do corpa który szczyci się tym że trzyma się danego słowa do wręcz paranoicznego poziomu, tak więc nie mamy większych problemów z ransomowaniem ludzi jeśli są do tego choć skłonni i mają coś co aktualnie chcieli by zachować w tym podzie (lub statku). Z tego też leci niezła kasa, od czasu do czasu prawdziwe perełki ( niedawno mały gang Tuskersów - trzech, z czego dwóch było w rifterach i jeden w assault shipie, zniszczył statek i złapał poda pewnego pilota, który zapłacił 600m za puszczenie go wolno).

Niech nikt nie pisze że pvp nie jest dochodowe bo jest i to BARDZO. Trzeba mieć tylko porządnych/ogarniętych teammate'ów no i trzeba osiągnąć pewien poziom 'ogarnięcia' w solo lataniu żeby nie padać jak tylko zostaniesz 'primary'. Do czego dochodzi bez przerwy jak latasz w malutkich gangach albo solo.

Odbiegłem trochę od tematu, więc może do niego wrócę. Jeśli Cię nudzi 0.0, idź do zatłoczonego low-seca. Zapraszam na venta The Tusker'ów, jest otwarty dla gości i jak odnajdziesz i przeczytasz opis corpa, znajdziesz dane public channela. A tam będą dane venta. :) Chcesz to wbij i polataj z nami trochę, nasz system w którym 'rezydujemy' to hevrice, region verge vendor. Płynna znajomość angielskiego wymagana, o ile wiem jestem tam jedynym polakiem.

PS: Przestańcie narzekać na grę. Zawsze szukacie problemów wszędzie tylko nie u siebie. 'Content' gry jest ok, problemu doszukiwałbym się w tym co wy w tej grze robicie. Dodałbym że jest to gra z najlepszym contentem jaki kiedykolwiek widziałem, i jest nieustannie poszerzana. Grając w nią w taki a nie inny sposób poznajecie malutką część gry, wierzchołek góry lodowej. Jak się wam to znudzi to albo to rzućcie (grę), albo zmieńcie część contentu którą się kontentujecie (mam nadzieję że zrozumiałe:). I od razu będzie ciekawiej.

PPS: Przepraszam za ogromną ilość angielskich 'spolszczonych' słów, prawda jest taka że egzystuję w tej grze po angielsku i nie mam żadnych kontaktów z polskim/polakami w Eve i właściwie to łatwiej by mi było to wszystko opisać po angielsku, nie musiałbym robić kretyńskich spolszczeń. Mam nadzieję że było zrozumiałe.

święta prawda i słoik rumu  ;)
podobne przygody i zadna monotonia, codzienne poszukiwanie skarbow...
u Nas dochodzi jeszcze to ze codziennie jestesmy gdzie indziej...zbieramy wszystko, kazda sztuke amunicji i regularnie to uplynniamy, jest na wydatki i do podzialu miedzy ludzi
ransomy sa swiete i nie ma zeby ktos zaplacil i spadl...owszem, byly wypadki ale to dosc dawno temu
przygod nie sposob zliczyc i opisac...jakies ciekawe z brzegu...

poscig po systemie za macharielem, w koncu jego wejscie w tarcze POSa, nadlatuje indyk do tego samego POSa...dostaje w banie.
Pilot Macha wysiada i leci PODem na stacje ...w kilu indyka widac pelne cargo oxygenu czy jakiegos tam paliwa, nagle POS gasnie i mamy macha z faction fitem..okolo 2b do podzialu

przechwycenie frachtowca  guristas ass w ich systemie macierzystym....obstawa wieje, lokal az sie od nich roi
zestrzeliwujemy, full drogiego sprzetu, rigow...rabujemy do pelnego cargo...nie miescimy wiecej, negocjujemy nie zestrzelenie wraku...500 bez namyslu do przodu

lapiemy transport shipa podczas stawiania POSa
wysadzamy pilota, zabieramy cargo, lapiemy PODa, placi ransom...kilkaset...nie pamietam ile
za chwile wraca w czyms czym chce nas ostrzelac, lapiemy, kazemy wysiadac...wysiada
zabieramy statek, lapiemy PODa, ransomujemy...placi i odlatuje...
za pare minut zglasza sie ze mu sie podobalo i ze da 1b zebysmy byli jego ochrona :D

wlatujemy na lodowisko w low, mining op...ubijamy wszystkich, zostawiamy ostatniego
kumple bluznia na nas na lokalu...
pytamy czy nie zechcieliby zaplacic za uwolnienie swojego kamrata...statek warty moze z 10 mln ale to nie honorowe nie zaplacic za kumpla z korpa....
wszyscy placa po 20

jakas decydujaca bitwa miedzy milicjami caldari i galante
spotykamy pierwszych, wbijamy sie w ich bloba na logistykach...
zarzynamy kilkunastu reszta wieje wyzywajac po lokalu...
pojawiaja sie drudzy i to samo...
stoja teraz od siebie odcieci systemem z Piratami...
po chwili zglaszaja sie d-cy jednych i drugich rzadajac odstapienia....
"bo to wazna bitwa"
zaczynamy negocjowac cene

nie bede wyliczal zwyklych zestrzelen ktore daly drogi sprzet z wraku, rekord u nas to transportship goonsow ktory dropnol okolo 10b
pelno akcji gdzie misjonarz wstydzac sie wyladowania na kb oddawal statek, zgaszone POSy, zagubieni w WH kupujacy bookmarka do cywilizacji, zastraszeni gornicy placacy gotowke za tymczasowy plusik  ::)
zareczam ze nudno nie jest...

tych sytuacji jest mnostwo, trzeba tylko latac i ich szukac...
do tego uciecha z latania malym gangiem z doswiadczonymi pilotami...w takim gronie lepiej tez przyswajaja wiedze nowi gracze, ktorzy dosc czesto niepotrzebnie obawiaja sie kontaktu z tym co robimy...
fakt, nie ma spokoju i nic nie jest pewne jesli chodzi o isk
bo piractwo to ryzykowny biznes...
ale jest adrenalinka ktora lubia wszyscy :D
...

pirackie saluto przedmowcy  o?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 15, 2010, 13:04:17 wysłana przez Colonel »
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

eX

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #118 dnia: Sierpień 15, 2010, 22:16:21 »
kurde, a mi się eve znów znudziła... (krótki to był comeback :P)
może faktycznie gdybym w końcu poszedł w stronę -10 to bym odkrył coś nowego w eve ^^

Melisanda Armida

  • Team Techniczny
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 182
    • Zobacz profil
  • Korporacja: VIDE
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #119 dnia: Sierpień 15, 2010, 22:39:29 »
...
Widze że ktoś również poruszył sprawę 'opłacalności' pvp. Pozwólcie że opowiem jak wyglądało kilka moich ostatnich dni:
Dnia pierwszego znaleźliśmy w wormholu z naszego systemu 'macierzystego' gang robiący sleeper site'a - onyx, myrm, tengu i chimera. Podkreślam że jesteśmy pirate corpem fruwającym co najwyżej w BSach, carrier kill to dla nas nadal prawdziwa okazja. Myślę że jak dotąd mamy 4-6 carrier killlów.   Z tej walki zarobiłem prawie 100mil z lootu grając 2h, z czego 1h to było ściąganie ludzi do zabicia carriera (WH mial bonus do capa - +50% do capacity i +50% do recharga więc musielismy sciagnać kilka naprawde heavy neuterów i dużo deepsów).
Dnia drugiego znaleźliśmy w wh opuszczonego offline POSa z wielką ilością modułów, które po popnięciu dropnęły ogromną ilość przedmiotów i statków, m. in. rorquala i deadspace fit golema (golem wart 2.3B) + setki t2 modułów. Ogólna wartość wszystkiego wynosi około 5B, jako że w całym opie uczestniczyło 8 osób liczę na ponad 600m.
Dnia trzeciego znaleźliśmy najpierw tengu i drake'a gdzieś w łancuchu w-space'a (tengu faction fit, dropnął kilkaset mil), następnie odnaleźliśmy wh prowadzący do bardzo głebokiego 0.0 i trafiliśmy na afkującego ruskiego tengu na belcie (....). Dropnął kolejne kilkaset mil w faction loocie. Akurat tych ogólnie nie lubimy bo rosjanie mają tendencję to blobowania cokolwiek by nie robili więc zniszczyliśmy go jak najszybciej. W tym dniu z tych wszystkich statków ISK za moją częśc w lootsplicie powinien wynosić około 100m. ...
Piractwo fajna sprawa zawsze chcialem sprobowac ale co do oplacalnosci to twoj post troche koloryzuje. Tak szczerze powiedz mi ile razy w roku trafia Ci sie taki hattrick?
* Lubie czasami poprzeklinac

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #120 dnia: Sierpień 16, 2010, 00:34:18 »
Piractwo fajna sprawa zawsze chcialem sprobowac ale co do oplacalnosci to twoj post troche koloryzuje. Tak szczerze powiedz mi ile razy w roku trafia Ci sie taki hattrick?

odpowiem chetnie za kolege z branzy  :)
ryzyko polega na tym ze sie nie ma gwarancji oplacalnosci
i powiedzenie "fortuna kolem sie toczy" jest tutaj chyba na miejscu...
ale ze piraci to glownie zaradni ludzie to napewno dadza sobie rade :p
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

naye666

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #121 dnia: Sierpień 16, 2010, 07:20:46 »
Prawda jest taka ze eve nudna jest w grze solo ale gdy ma sie z kim latac to juz jest to inna historia. Nie zmienia to jednak faktu ze cos musi byc z eve nie tak. Niekiedy bardzo rzadko idzie znalezc interesujace na filmiki, wazne podpowiedzi lub informacje, a forum eve o to po prostu powtarzane tematy i przerabiane po raz tysieczny..

Azbuga

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 536
  • w poszukiwaniu idealnego statku do solo :)
    • Zobacz profil
    • teaching by touching
  • Imię postaci: Azbuga
  • Korporacja: teaching by touching
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #122 dnia: Sierpień 16, 2010, 09:46:08 »
Mimo że obecnie jestem w amarskiej milicji uważam się raczej za korsarza z listem kaperskim od imperium niż żołnierza :) I naprawdę jestem przekonany że -10 sec to droga najlepszej zabawy w eve. Czyste piractwo (voodoo way :) ) pozwala zarabiać iski. Ja nigdy nie miałem cierpliwości do ransomowania i wolałem kasować co tylko da się złapać. Faction warfare jest nadal niedocenianym elementem eve - zwłaszcza przez starsze postacie co w sumie jest zastanawiające - bo to doskonałe miejsce do walki oraz zarabiania potwornych ilości isków na frakcyjnych misjach. Jakoś w voodoo, u nas ani w czarnej kompanii nikt się nudzi :)

W ogóle 0.0 jest przeceniane tak pod względem możliwości zarobkowania jak i pvp. Miałem okazję latać tam i pvp w null jest zwyczajnie nudne. Szukając sobie miejsca zwiedziłem naprawdę sporo korporacji i kilkoma kierowałem i recepta na nudę jest wg. mnie jedna: LOW SEC w jakiejkolwiek formie. Oraz jaja żeby latać solo kiedy nie masz akurat z kim. To jest prawdziwa adrenalina kiedy walczysz 1v1 czy 1vkliku :) nie żadne ustawiane umówione walki czy bloby. 

o?
Some Men Just Want to Watch the World Burn

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #123 dnia: Sierpień 16, 2010, 10:05:02 »
Miałem okazję latać tam i pvp w null jest zwyczajnie nudne. (...) recepta na nudę jest wg. mnie jedna: LOW SEC w jakiejkolwiek formie.

Zaczynałem w low i doskonale pamiętam, że albo jest to pustynia, albo blobfest (Amamake). W tym drugim przypadku nawet nie chodzi o to, że lecąc solo albo w kilku ludzi można trafić na zorganizowany gang 20+ (choć nawet w weekend Darkside się w Amamake pokazało i local walnął w 120), tylko że najnormalniej nie daje się zabić tam kogoś zanim na kark nie spadnie Ci chmara przypadkowych piratów. Mam wystarczająco killi w Amamake i okolicach, żeby wiedzieć o czym mówię.

Podczas miesięcy spędzonych w U'K (przy NRDS) tęskniłem za lataniem w low solo, tak jak zaczynałem. Po tym jak przeniosłem się do PBN poleciałem raz, spędziłem cały wieczór latając po pustyni. OK, czystym przypadkiem udało mi się załapać na goodfighta, ale per saldo, było to zawracanie tyłka.

Dodatkowo mechanika sentry jest ultrawkurzająca - klepniesz kogoś i czekasz 15 minut. Małe shipy są bezużyteczne, nie ma baniek, przez co wszystko co ma cloaka jest praktycznie nietykalne.

Dopiero w 0.0 masz pełnię możliwości, choć fakt faktem, latanie tam solo ma coraz mniejszy sens.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Kara Mon

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #124 dnia: Sierpień 16, 2010, 10:19:56 »
Fakt sentry w low sa kompletnie bezuzyteczne , tylko "generuja bloba" bo jak ktos chce postawic kampe i lac wszystko jak leci to tak zrobi i nawet nie zauwazy ze sentry strzelaja do niego a calkowicie eliminuja drobne piractwo poza paskami.

Gra sama w sobie coraz bardziej staje sie blobogenna, w ciagu poltora roku jak gram ilosc solujacych pilotow (oraz malych grupek 2-3) dramatycznie spadla. Polecisz w 3 strzelac to cie w 20 dopadna, wezmiesz 20 to ci kapsle podrzuca i tak w kolko.

Mikker

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 177
    • Zobacz profil
    • Pink Bunnies Killboard
  • Imię postaci: Mikker
  • Korporacja: Pink Bunnies
  • Sojusz: Emeryt
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #125 dnia: Sierpień 16, 2010, 10:29:16 »
Bloby to nie spowodu mechaniki gry tylko ludzkiej mentalnosci , wystarczy przeczytac ponizszy post.

Ze tak przypomnę zamierzchłe dzieje kiedy to połowa południa orała 10krotnie słabszego provibloba min atlas. Wy i tak macie w miarę wyrównane szanse więc nie narzekajcie. A że jednego  fc od którego wszystko zależy  macie w aliansie to tylko pogratulować albo współczuć.  A możliwość zgromadzenia odpowiedniej ilości ludzi do walki to jeden z elementów wojny , którego imho nie ma co się wstydzić. To że gracze spod sztandaru sierpa i młota potrafią zgromadzić duże floty tylko dobrze o nich świadczy a nie jak tu niektórzy próbują to przekręcać- źle.
Podobnie jak rzucenie bloba 600 statków na 5 - krotnie mniej licznego wroga nie jest żadna ujmą. To nie są średniowieczne honorowe pojedynki tylko walka o konkretne cele i tylko ich realizacja się liczy a można to zrobić na wiele sposobów min: mając lepszą jakościowo flotę ,wysokie morale , kompetentnych fc , dobrych szpiegów i właśnie przewagę liczebną która to zawsze przedstawia się tak jakby trzeba było się tego wstydzić. Wygrany to wygrany, wygranego się nie sądzi a narzekania że fc akurat w tym momencie był na wakacjach, że GM są na usługach wrogich bloków   itp  trochę niepoważne brzmi wg mnie.

OT a propo EVOKE+friends,  głupcem jest raczej ten kto rzuca się na wielokrotnie silniejszego przeciwnika a potem płacze ze walczył z kilkukrotnie liczebniejszą flotą.  To NC miało wyrzucać ludzi z flot broniących d2 czy jak  ;D ? Poza tym te narzekania odnoście liczb to naprawdę śmieszne są. Śmiem twierdzić ze człowiek w raciarce tłuczony przez 30 waszych statków ma znacznie mniejsze szanse na  wyg...eee raczej przeżycie niż wy na wygraną w d2. Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

PS do atlasu: Zamiast narzekać , zbierzcie flotę , ściągnijcie bobite, weźcie się w garść i wyślijcie ruskich tam gdzie drony zimują  ;)

Odsetek tzw "wojownikow" ktorzy graja w eve by cieszyc sie z wszelakich bitek (wyrownanych lub nie majac przewagi liczebnej) nie jest duzy.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #126 dnia: Sierpień 16, 2010, 10:35:58 »
Bloby to nie spowodu mechaniki gry tylko ludzkiej mentalnosci , wystarczy przeczytac ponizszy post.

Częściowo racja, ale przyczyny leżą też w mechanice:

- do kampienia w low potrzebujesz "bloba" (żeby rozłożyć ogień sentry)
- jeśli lecisz solo i spotkasz coś z EW, zginałeś (stąd lepiej latać blobem)
- sov war w obecnym kształcie wymaga uber-bloba



No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Mikker

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 177
    • Zobacz profil
    • Pink Bunnies Killboard
  • Imię postaci: Mikker
  • Korporacja: Pink Bunnies
  • Sojusz: Emeryt
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #127 dnia: Sierpień 16, 2010, 11:15:58 »
Częściowo racja, ale przyczyny leżą też w mechanice:
Wymowka
- do kampienia w low potrzebujesz "bloba" (żeby rozłożyć ogień sentry)
Nie trzeba siedziec na gate zeby kampic system

- jeśli lecisz solo i spotkasz coś z EW, zginałeś (stąd lepiej latać blobem)
Ew jak i blob sa easy mode zeby poleciec na pewniaka tzn nawhorowac sie a nie faktycznie walczyc.

- sov war w obecnym kształcie wymaga uber-bloba
Nieprawda wystarczy spojrzec na mapke dzisiaj i porownac z tym co bylo rok temu jest o wiele wiecej malych pstrokatych kropek.Zeby nie bic godzinami strukturek zalatwiasz sobie SC.
A pandemic i ruskie pokazuja ze nie trzeba miec uber bloba.Determinacja i zorganizowanie i juz  zamet mozna siac.Tylko do tego trzeba sporo czasu i energi poswiecic ...a komu sie chce?

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #128 dnia: Sierpień 16, 2010, 11:17:08 »
Low jest o tyle ciekawe ze jest pomiędzy high a null
i zawsze tam coś kursuje
w high potrzeba określonych warunkow żeby postrzlac
w low nie
sentry przeszkadza? Wystarczy się dostosować
blob chce Cię złapać ? Wystarczy się dostosować
Sensowny atak w 0.0 jest trudny przez wszech obecny Intel
który śledzi przelatujac statki
zabicie tam pojedynczego równe jest zabiciu kaleki, bo jak niby z intelem można dać się złapać
slepota? Ignorancja ? To big kohones ?  :D
w low takie intele to zadkosc, raczej na zadupiach...
Owszem jest ciężko złapać coś kloukujacgo ale jest to możliwe
jeśli low jest pustynia to znaczy ze trzeba się przenieść do innego
lub latać jak my...
Codziennie gdzie indziej
gdybym nie bawił si w piractwo to pewnie już dawno przestalbym grać
póki co mam fun i nie jęczę :)
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

SokoleOko

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 099
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: SokoleOko
  • Korporacja: V0LTA
  • Sojusz: Triumvirate.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #129 dnia: Sierpień 16, 2010, 11:24:14 »
Sensowny atak w 0.0 jest trudny przez wszech obecny Intel
który śledzi przelatujac statki
zabicie tam pojedynczego równe jest zabiciu kaleki, bo jak niby z intelem można dać się złapać
slepota? Ignorancja ? To big kohones ?  :D

Nie przesadzajmy - intel działa różnie (kto miał dostęp do AAA C intel wie co jest on "wart"), pomaga w spawnie przeciwnika co jest bardzo pożądane podczas wypraw na kerbirów (lepiej żeby kumple ofiary też przylecieli i grzecznie zginęli). Nie wszystko jest pokryte intelem, zresztą nie tylko kanały intelowe służą do przekazywania informacji.


No sov, no blues, no prisoners taken, no fucks given...

Kara Mon

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #130 dnia: Sierpień 16, 2010, 12:25:29 »
Mikker niby fajnie z sovem ale ile z tych malych kropek samo tego sova zdobylo a ile za niego po prostu placi ?  :D

Ale fakt blob to nie tylko mechanika, to parcie na wyglad killboardu takze , no i hurki teraz drogie strasznie bo insurka zwraca tylko 2/3 jego ceny  i to wystarczy zeby ludzie bez przewagi 2:1 bali sie zaczepiac  :-X

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #131 dnia: Sierpień 16, 2010, 14:16:33 »
2:1 ? :D
w Mara niedawno ruscy czekali aż bedą mieć 7:1 i dopiero podjęli się szturmu :D
dla wielu liczy się kill a nie walka i polowanie
bo tymi drugimi trudno chwalić się kolegom :D
a im miś bezpieczniejszy tym chętniej lata w blobie
w sumie jest za to mechanika w pewien sposób odpowiedzialna
bo jeśli zbierze się wielu chętnych żeby gdzieś lecieć
to wszyscy mniejsi nazwia ich blobem
a samym blobersom ciężko jest spotkać godny opór
wiec bez żadnych emocji zmasakruja wszystko co będzie chciało ich minąć 
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #132 dnia: Sierpień 17, 2010, 14:28:38 »
kurde, a mi się eve znów znudziła... (krótki to był comeback :P)
może faktycznie gdybym w końcu poszedł w stronę -10 to bym odkrył coś nowego w eve ^^

duża szansa ze tak by się stało
spojrz w swoją sygnaturke i powiedz sam sobie co Cie zainspirowalo do jej stworzenia :D
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

Ellaine

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #133 dnia: Sierpień 17, 2010, 17:01:59 »
Odsetek tzw "wojownikow" ktorzy graja w eve by cieszyc sie z wszelakich bitek (wyrownanych lub nie majac przewagi liczebnej) nie jest duzy.
Ludzie cieszą się po prostu z bitek wygranych. Czasem zaś lepsze szanse wygranej (a w każdym razie killi) mają walcząc z licznym a niekompetentnym wrogiem niż z nielicznym a kompetentnym.

naye666

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #134 dnia: Sierpień 17, 2010, 17:17:17 »
Mikker. Czy masz na mysli ten Pandemic Legion co zrobil nam hotdropa capsow i super capsow na flote 10 bsow w naszym sovie?? No to fakt, spryt, przebieglosc i inteligencja!!! A dla mnie eve to nabicie 300 baniek x2 miesiecznie co by na plexy bylo... A wot mnie wciagnal na nowo przy koncie prwmium ;)

eX

  • Gość
Odp: EvE staje się nudna
« Odpowiedź #135 dnia: Sierpień 18, 2010, 09:45:35 »
duża szansa ze tak by się stało
spojrz w swoją sygnaturke i powiedz sam sobie co Cie zainspirowalo do jej stworzenia :D
To był najwyższy ransom jaki zebrałem w tej grze i tyle. :)
Przed piratką zawsze mnie powstrzymywała jak dla mnie głupia miechanika gry. Nie cierpie jak strzelają we mnei jakieś NPC działka. 0.0 ma tą swobodę walki i nie trzeba lecieć na pasek żeby w spokoju się postrzelać. Po prostu nie mogę ścierpieć tego, że statek który bez sentry spokojnie rozwalisz, rozwala Ciebie jak masz sentry na sobie. Dlatego ostatnio jak latałem po low to albo skanowanie misjonarzy albo wyłapywanie piratów na gate, choć z tym drugim to samemu ostatnio ciężko było, bo same grupki latały, które by mnie bez problemu ściągneły zamiast ja ich. :) A kampienie bramek w grupce żeby pojedyncze cele ściągać to dla mnie kiepska rozrywka. No ale jak pisaliście, low ma też swoje zalety.