Powiedzmy, że miałem dość dobry wgląd w to co się dzieje w GW od zaplecza, w to jak się zmieniał sposób traktowania przez nich kontrahentów i ogólną politykę firmy. GW w latach '80 i na początku lat '90 to zupełnie inna firma niż GW od połowy lat '90.
Owszem, przeciętny gracz nie zauważał tego, po to by popsuło wizerunek firmy.
Ale KAŻDY kolejny podręcznik, który się ukazywał był mocniejszy od poprzedniego (były oczywiście niechlubne wyjątki typu dark eldarów). Każda armia miała zmienianą wartość (bojową) jednostek, może nie drastycznie, ale i tak wymuszało to swego rodzaju rotację w tym, co się kupowało.
Fakt, w ostatnich edycjach widać to doskonale, wcześniej po prostu lepiej się maskowali
(no i nie było internetu, który pozwalałby na w miarę bezbolesne wprowadzanie errat i innych dziwnych rzeczy). O zmianach cen figurek to już w ogóle nie wspomnę (blistery z metalowymi miały 4 figsy, potem za tą samą cenę były trzy, a czasami i dwie figrurki na blister). Owszem, wprowadzili wypaśne plastikowe regimenty, tańsze niż metalowe, ale z kolei droższe niż stare plastiki (fakt, w starych był jeden/dwa wzory na pudełko, nowe "modułowe" figurki mają znacznie więcej możliwości).
Było znacznie więcej darmowego kontentu dla dystrybutorów - i nawet nie mówię tu o figurkach czy makietach, ale o dodatkach merytorycznych - kampaniach, zasadach turniejowych (w różnych opcjach), dodatkach "fluffowych" i wielu innych rzeczach. Teraz praktycznie tego nie ma. Troszkę pojawia się w White Dwarfie, troszkę na stronie, ale jest to drobiazg w porównaniu z tym, co było 15-18 lat temu.
Co do 3 edycji WH40k i 6ed. WFB - najbardziej komercyjną zmianą było zniwelowanie roli pojedynczych modeli (bohaterów) i konieczność zastąpienia ich dodatkowymi oddziałami. Nie przeczę, że zwiększyło to grywalność, ale była to zmiana wymuszona tylko względami komercyjnymi, nie merytorycznymi. A że te drugie w to się ładnie wpasowały, to PR postawił na wypromowanie tego i przeciętny gracz nie zauważył komercyjnej zagrywki. To jest taki najbardziej rażący przykład, ale jest i wiele mniejszych, a świadczących o tym samym.
Niestety więc, moim zdaniem, WH40k będzie, podobnie jak WAR, grą wowopodobną, bo to się sprzedaje.