Dobra, to teraz powiem coś niepopularnego:
Planetary Interaction to coś, co CCP się udało.
<Po przeczekaniu wybuchów śmiechu/oburzenia/zdziwienia>
Daję rady zarobić dziennie na 8 planetach (jadę na 2 altach) ~100kk dziennie, raz jest oczywiście trochę lepiej innym razem gorzej. I na pewno nie poświęcam na to 20 minut na dzień
. Myślę, że jakąś godzinę, o ile nie muszę zmieniać produkcji (produkuję zmiennie), wtedy mam jakieś 1,5-2h zabawy z excelem i wożeniem.
Generalnie nie jest to chyba wynik zły, choć w porównaniu do L4, ratów i anomalii na pewno nie rewelacyjny, a już na pewno gorszy od plexów, czy handlu/produkcji na dużą skalę. Nie mniej, nie jest źle, wystarcza mi na pokrycie moich wydatków. Co mnie bardziej odpowiada w PI w stosunku do ratów czy misji, to potrzeba myślenia przy całym procesie. Nie jest to tak odmóżdżające zajęcie jak zaliczanie tej samej misji po raz kwadrylionowy.
Wydaje mi się, że sceptycyzm odnośnie PI bierze się głownie z tego, że wielu ludzi stara się od razu kompletować cały łańcuch produkcyjny od wydobycia, po elementy do konstrukcji posów, ale robi to na małą skalę licząc na te parę groszy dziennie na kwadrans roboty. Takie same obroty można miec i w high zadowalając się produkcją niższą niż P4. Tymczasem lepszym rozwiązaniem (przynajmniej tak było w moim przypadku) jest produkcja masowa, czy czy to P0 (w 0.0), czy kolejnych P(x). Na pewno da się bardzo dobrze zarabiać na wydobyciu w 0.0 pod warunkiem, że jest zapewniona bardzo sprawna logistyka do huba.
Pozdrawiam i zachęcam do eskperymentowania
.