roznica miedzy NC a SC jest teraz zadna, mozna co najwyzej robic jakies porownania na poziomie poszczegolnych alliancow. Oba bloki to w wiekszosci bandy kerbirow znapowane na maxa.
Częściowo masz racje. Ale tylko częściowo.
Zasadnicza różnica między północą (nie licząc goonsów) a południem jest taka że południe ma bardziej, jak by to ująć... 'zadymiaszczy' charakter, co oczywiście nie oznacza że w jednym i drugim powerbloku nie ma stada kerbirów.
Stada kerbirów są obecnie wszędzie, face it, do tego sprowadziła się ta gra. Nie masz bloba = nie trzymasz sova, chyba że w układach i układzikach z innym blobem. Z pozycji siły występuje ten co ma większe numerki i kilku kompetentych ludzi potrafiących te numerki gdzieś pokierować. Jednak to właśnie SC miał, nazwijmy to jaja żeby zrobić nieco zadymy i wprowadzić troche contentu do gry (Wszyscy z NC i goonsów mogą wieszać psy na mollu ale to w bardzo dużym stopniu dzięki niemu fabularnie i politycznie ta gra była tak ciekawa). Nie wyszło, too bad, ale było ciekawie i coś się działo. Zastanawiam sie gdyby na południu było takie lustrzane odbicie NC to już naprawde można by wywalić link do sovmapy ze strony głównej centrali bo i tak i tak by się nie zmieniała a o wielkich bitkach capsowych i supercapsowych słyszało by się z opowieści starszych kolegów co grają od lat.
Co do samej kampanii: IMO miała ona spore szanse powodzenia ale od samego początku była źle prowadzona, SC popełniało duże błędy strategiczne (począwszy od np. sprowadzenia się sił SC w rozciągłości miesiąca zamiast wszystkie na raz), i przypominało to walenie głową w mur. Przy obecnej mechanice sova i stanie lagozy bitwe o północ można było wygrać tylko poprzez konsekwentne realizowanie strategii, być może nie spekatularne ale cegiełka po cegiełce i mur by w końcu runął albo osłabił się na tyle że można by go było rozwalić 'z bańki'. A tak decyzja molla o oblężeniu H-W zaprzepaściła szanse na powodzenie.
Osobiście szkoda mi wracać bo ja jak i całe BUFU mieliśmy na północy spory fun (no może nie licząc straty tytexa
). Poza tym w pokonaniu NC szczerze mówiąc upatrywałem nadzieję na tak oczekiwane resety wielkich sojuszy i dzięki temu nowy, ciekawy content w grze. Mam nadzieje (chociaż nie wierze w to) że NC jednak pokusi się o zaatakowanie nas. Szczerze mówiąc wolałbym żeby zaorali nas teraz i wysłali do empire niż znowu przez rok gówno by się w eve działo poza okazjonalnymi nic nie znaczącymi roamami, czy może lokalnymi konfliktami gaszonymi szybko przez interwencje większych braci.