Jak to czytam to mi sie smiac chce. Przeciez Sys-k nie nagrabilo sobie tylko ostatnimi sytuacjami. Zaczatki konfliktu siegaja juz czasow przed ostatnim fail opem w 49-u, ktorego byl pomyslodawca Liam wraz z Paikiem /AAA. Jaki to byl koszmar strategiczno-organizacyjny, kazdy wie kto w tym uczestniczyl. Juz wtedy Liam zaczal podkopywac SE jako czlonka SW. Dokumentnie spychal tez nas i sam oglosil sie liderem SW. Stawial nas przed dokonanym decyzjami bez porozumienia z nami. Do tego jeszcze okreslil sie AAA, ze zrobi dla nich wszystko co tylko beda od niego chcieli. Non stop plakal o tereny dla swojej powiekszajacego sie ally. Praktycznie co miech odzywal sie do c0venu w sprawie sprzedazy pocketu w QS-530 mimo, ze tam juz bylo InverBrass. Po zdobyciu PB wrzucil tam petow :2funny:. Po czym IT tez sie okreslil, ze zrobi dla nich wszystko. Xeo napisal o sytuacji z moonami i nie chce mi sie tego powtarzac. Juz wtedy byly spiecia Sys-k vs SE/c0ven. Dla c0ven czare goryczy przechylila sytuacja z tym ubitym neutralnym frachtem, ktory okazal sie alt korpem BDCI/AAA. Liam po telefonie Amyny do niego od razu zapowiedzial, ze jest "neutralny" w tej sytuacji . I mimo, ze sytuacja zostala wyjasniona to my stracilismy wszelkie zaufanie jakie jeszcze nam pozostalo dla Liama. Potem slawetna sytuacja z soft resetem przez SE po ktorym Liam i inni dyrektorzy Sys-k oznajmili, ze nie sa czlonkiem SW. Inwazja na IT byla tylko kulminacja tego wszystkiego. Liam dotrzymal tego co obiecywal IT. Nawet na kanale dowodzenia IT smialo sie, ze Liam otwiera dla nich swoje stacje nie proszony o to i jak fajnie traktuje swojego ally. No, a reszte wiecie jak sie potoczylo. Szczerze to ja wspolczuje Sys-k bo postawilo sie niezrecznej sytuacji. Moze i swoja dyplomacja zatawilo sobie nastepne pol roku w Esoteri, PB ale tylko tyle. Nie czarujmy sie, ze SC bedzie wieczne i rainbowland bedzie wieczny. Wystarczy kolejny fail MAX ver.X i to wszystko posypie sie jak domek z kart. Sys-k bedzie musialo wybrac komu chce sluzyc. Trzem/dwom panom to sie jeszcze nie udalo nikomu dogodzic.