Koleś z PL to pewnie monkeysphere.
Robił takie akcje z local bugiem (którego objawy są bardzo podobne do tego co jest w tym wątku), że po prostu szczęka mi opadła.
Potrafił w ciągu jednego dnia zabić kilka ravenów makro - co 10, 20 minut każdy. Kiedyś w Eso było sporo tego syfu, ciężkiego do ubicia i akurat on jeden świetnie sobie z tym radził.
Napisałem kilka petycji do CCP, oczywiście "investigation". Zacząłem więc latać dzień po dniu za nim i patrzeć jak on do licha łapie te makra - wskakiwałem za nim do dead endów i lol, local był pusty poza makrem, potem on się zjawiał i po chwili wrak makra na skanie.
Próbował też mnie podejść, ale szczęśliwie byłem dość ostrożny i spieprzałem, gdy coś śmierdziało.
Polecam poczytać killboard Pandemiców pod charem "the monkeysphere". Nawet jego korpowicze przyznają, że jest oszustem.
" - Exploit consists that after entering in system - he somehow uncertain time is not visible in local chat. Study killboard of a Monkey. Talk with victims (many of them will share the information) then write petitions and forum threads."
I tym podobne.
Po tym, jak zacząłem go nękać tym lataniem za nim, wyniósł się z eso na dobre.