Wielce elitarny alians pvp Pandemic Legion po utracie kerbirlandii w Fountain i meatshielda w postaci gonsów, rozpada sie. Ceo korpów obwiniają siebie nawzajem kto dał bardziej tyłka, kto jest bardziej nieaktywny, zaczyna się podbieranie sobie nawzajem membersów, rośnie wzajemna niechęć i wrogość. Nie ma w tym nic elitarnego, ot sypie się kolejny alians jakich wiele weź numerek i stań w kolejce, dorabianie na siłę jakiejś pro uber ideologii jest w tym momencie chybionym pomysłem.
ano
to trochę jak z Niemcami w Afryce Północnej w 1942 i 43 roku - z włoskiej piechoty, będących gros sił robiących za meatshield i wypełniacz frontu Niemcy nabijali się regularnie pogardzając nimi gorzej niż Anglikami, ale kiedy jej zabrakło okazało się że uber elitarne oddziały nie mają ludzi do obsadzenia zdobywanego/bronionego terenu i Rommel bezradnie oddawał kolejne połacie Afryki.
Tutaj za taki wypełniacz robił Goonswarm z sojusznikami i SOT. Zabrakło, no to sam PL poza hotdropami wcześniej na nie swoje wojny, nie pokazał nic wartego uwagi, i jeszcze poza idiotycznym rzuceniem w lag swoich tytanów.
patrząc co potrafił samodzielnie PL i co potrafi samodzielnie takie TRI, z którego sie ludzie nabijali że sie tyle razy rozwiązywało, to TRI w swojej grze pvp jest dużo więcej warte niż elite-goony z PL.