CCP zagralo na nosie goonom dodajac koszty sova i nerfiac stare high endy. Delve stalo sie trumna z fotrecy z sovami 4 i dziesiatkami stacji, w ktora nie rozumiem po co sie pcha Molle. Pewno jedynie dla sentymentu i sprawiedliwosci dziejowej w mniemaniu IT membersow z old BOB-a.
Wiadomo, ze to jest damage control: we didnt want this region anyway. Jednak tak naprawde nie ma tu za duzo opcji dla GSu. Ich teren zostal podzielony w pol na kilka wysepek bez dostepu do empire, siec jumpbridgy rozniesiona, assetsy w tym korpowe uwiezione. Nie ma bata by GS odzyskalo NOL w najblizszym czasie, a czas dziala o tyle przeciwko nim, ze nawet jak nie oddadaliby juz zadnej stacji w delve to ZAF upadlby napewno. Stopniowo gooni tracili by zainteresowanie w Delve poniewaz jakby ktos nie zauwazyl to ally jest dobre w griefingu innych. Watpie by spodobalo sie szarym goonom bycie ofiara takowegoz. Dyrektoriat podjal decyzje o wsparciu tych sojusznikow, ktorzy jeszcze sie ostali i z ich terenow poprowadzenia kontrofensywy. Decyzja dobra z tego punktu widzenia. Jednak pozostaje niesmak, ze jesli to rzeczywiscie realne wycofanie z Delve to jednak mogliby zawalczyc o swoje.