trochę racji masz ale myśle że nie do końca
1. AAA bardzo ale to bardzo CHCE mieć CVA za sąsiada - no popatrz - ściągacie pirackie roamy, które inaczej leciałyby do AAA lub AAA-citizens, na swoim terenie utrzymujecie gigantyczną ilość darmozjadów, którzy są również świetnym celem dla znudzonych akurat chłopaków z AAA + StainWagon. De facto zabezpieczacie flanke AAA a Wasza polityka wewnętrzna "stagnacji" pasuje sąsiadom.
2. Problem jest w waszych flotach, ale nie w Was, zagadalem do paru osób i wszyscy potwierdzali że o ile CVA wykonuje mniej więcej wszystko jak trzeba w fleet-battlach (choć większosc nie znała nawet głupiego tricku z auto-przeładowaniem gunów) to holdersi przylatują w BSach z gunami T1 regularnie (czyli na snipespocie dla BSa robią za obserwatorów i mięso armatnie, bez dpsa!) i w bitwach mają w pupie callowane primary, coś namierzą i sobie strzelają. Ty też byłeś zaskoczony najprostszymi motywami - jak emergency warp-out i już pisałeś że CCP preferuje w nich Wasze hosty... lekko żenua to było bo emergency warp-out działa ponad 2 lata.
Pamiętasz jak na początku kampanii napisałeś że CVA ma olbrzymie doświadczenie w dowodzeniu flotami BSów? Napisałem że macie doświadczenie w zbieraniu kupy BSów a nie walce flot, no i dokładnie tak wyszło. Mały Coven może byście pobili wielokrotną przewagą... ale Coven z SE już by Wam jednak spuścił kolejny łomot i zmusił do oddawania następnych stacji.
3. Capitale.Nie używacie capitali, albo sojusz jednak jest za biedny, albo żyjecie w kompletnie błędnym mniemaniu że jakąkolwiek kampanię wygracie bez sfieldowania 100 capitali + pare tytków. Zawsze czy finałowa bitwa o ihuba, czy po drodze dochodzi do przesilenia i takiego starcia - nie sfieldujecie naprawde dużo capitali, zapomnijcie o podbojach.
4.... zróbcie coś z tym NRDS
- przecież to można obejść zostawiając sobie RPGowską otoczkę (NRDS dla ammarskiej milicji itd) , inaczej nigdy nie zmieni się Wasza sytuacja.