Korp otwiera swe podwoje - zapraszamy PVP graczy lub tych którzy chcą się sprawdzić w temacie
Co dajemy
- doświadczonych FC
- brak CTA
- walki w LOW/null w zależności od nastroju
Wymagania
- chęć do PVP
- perma nieobecność jest be i nie będzie tolerowana
- podstawy PVP muszą być opanowane
Jednocześnie jak ktoś ma ally które potrzebuje bojówki - do rozrabiania i robienia kipiszu w warunkach trudnych lub trudniejszych zapraszamy do rozmów.
Nie mamy ustalonego jeszcze miejsca gdzie chcemy tym razem zrobić wiochę i powyrywać sztachety z płotów - stąd jesteśmy otwarci na propozycje.
Kilka słów na temat podstawowych warunków:
- nie uznajemy CTA, jak się nas poprosi to zwykle 90% aktywnych w danym momencie ludków dołącza z samej chęci walki
- nie płacimy haraczy - jak ktoś szuka petów to nie tedy droga
Kilka słów historii na początek. Początkowo [ZiP] powstało z [Koza z Piekła], nie wszyscy chcieli mieć -10 i latać po low stad schizma.
Po podziale - wyprowadziliśmy się do NULL i tam na tyłach wroga postawiliśmy szpile.
Fajnie było - takie swego rodzaju robienie komuś na wycieraczkę.
Niedługo po tym w okolicy pojawił się [COW] i zaczął nam wrogów straszyć i wypędzać - splusowaliśmy się z [COW] i kto chciał mógł straszyć razem z krowim stadem, a kto nie bronić wlotów i robić zasadzki.
Wkrótce [ZiP] przerodził się w ally [Yarr & Co] - i tu zaczęły się schody. Początkowy entuzjazm rozbił się o politykę którą trzeba było prowadzić, o walczenie o wspólne standy - rozwój eko... słowem - nuuuudaaa.
I znowu ta sama grupa która zrobiła schizmę w [Koza] powtórzyła wyczyn - wydzieliła się grupa pod szumną nazwą [Stop Complaining] - która przeprowadziła się kawałek dalej żeby znowu rozrabiać i latać na luzie - bez CTA i polityki. [ZiP] zostawiliśmy ludziom którzy chcieli się dalej udzielać z [COW] - niestety zabrakło odpowiedniej polityki i wkrótce plusik został wypowiedziany a [Yarrr] się rozpadł.
W międzyczasie [Stop Complaining] przeniósł się do high do [Privaters aliance] i sprawdzał się w wojnach. - co też było ciekawym doświadczeniem bo tego jeszcześmy nie robili
Ale minęło trochę czasu i znowu wracamy do null - bo tam ciekawsze bitwy były
za ew literówki przepraszam - poprawna ortografia i gramatyka nie są tematem przewodnim posta i nie chce mi się tegoż sprawdzać po 10 razy.
Mały EDIT w związku z pytaniami które mi się powtarzają jak ktoś via priv pyta co i jak.
Gdzie latamy:
aktualnie są to okolicie GW, aktualnie - bo nie wiadomo co nam do łba trafi i gdzie nas poniesie.
Startujemy najczęściej z Egbi i w zależności od chęci, ilości pilotów, jakości shipów ruszamy na krótsze lub dłuższe eskapady w kierunkach wielu. Jak występuje zmęczenie lotami to po prostu kampimy okoliczne systemy bawiąc się w łapanki i skanowanie niewiernych.
Czym latamy:
co kto lubi, oczywiście są mniej i bardziej preferowane shipy ale to akurat zależy od prowadzącego. Można się targać właściwie wszystkim od BC w dół, często wlatujemy głęboko na tereny wrogie gdzie już nas znają i nienawidzą szczerze, tak więc flota musi być mobilna - podlecieć, nasrać na wycieraczkę i zwiać zanim BLOOOB się zbierze to podstawa.
Jak zarabiamy:
różnie, korp składa się z ludzi którzy zaczynali przygodę w różny sposób i mają w związku z tym różne sposoby na zarabianie. Jedni misje męczą, inni raty w null (mamy posa aczkolwiek też jest na wrogim terenie - to nie raciarnia dla kerbirów - tu sie na pvp zarabia
), niektórzy handlują, produkują, byli też tacy co kopali coś tam.
Nie organizujemy rozwiązań zarobkowych odgórnie, jak ktoś lubi zespołowy zarobek czy też odrabianie ss to po prostu woła na vent i zwykle ktoś inny a znudzony się znajduje.
Czasem zbieramy się na zasadzie pospolitego ruszenia coby wallet korpowy zapełnić - i poświęcamy 2h cennego czasu na wytłuczenie iluś tam misji wysokich całym korpem - tak by korp miał sie czym porządzić w razie potrzeby.
Logistyka:
Co jakiś czas moja skromna osoba organizuje przerzuty frachtem towaru z Jita do pobliskiego high, loty są co jeden/dwa dni i po prostu wystawiane są kontrakty które dostarczamy.
Jump Fracht mógłby być też na stanie ale nie kupowałem - póki nie ma takiej potrzeby
Trial time:
jak ktoś chce można dołączyć się do floty i polatać z nami, trzeba zagadać na kanale pijaków i zabijaków - najlepiej z wyprzedzeniem żeby trafić na jakiś roam a nie na okres lenistwa i kampy. Oczywiście przyjmowanie do floty nie idzie automatem - sprawdzamy kto zacz, gdzie latał - ot tak żeby nam się spało spokojnie - no ale akurat to jest wiadome
PVP help:
całkowicie nowych pilotów odsyłamy najczęściej do unseen, wyjątkiem są znajomi znajomych
, life. Natomiast tych co mają jako takie pojęcie douczamy w trakcie - wprawdzie podczas walki nie tolerujemy dziamgania na voice ale pozostały czas jak ktoś czegoś nie wie zawsze może zapytac.
Polityka:
W wielką politykę się nie bawimy, owszem, plany mamy różne - ale nie chcemy podbijać EVE od krańca do krańca - fajnie nam się lata w mniejszych wilczych brygadach niż dużych blobach. Co do polityki w samym korpie - każdy ma prawo się wypowiedzieć aczkolwiek nie jest to demokracja, nie jest też dyktatura mimo że CEO ma prawo głosu ostatecznego. Dużo zależy od tego jak widzi daną osobę reszta korpowiczów. Można by się pokusić o stwierdzenie że każdy ma jeden głos, ale u różnych osób głos ten ma różną wagę. Nie ma określenia procentowego
, ot - niektórych ludzie posłuchają a innych zleją. To tak jak z FC, za niektórymi się leci i jest fajnie a u niektórzy zebrać floty nie mogą bo ludzie są niechętni.
ufff