Film o tyle stronniczy, ze pokazuje malutki pocket Angeli, którzy muszą dolecieć na 5km aby zadać sensowny damage, a do tego czasu giną. W podobnym czasie wykonałby go dobry misyjny BS T1, czy Nightawk. Różnica to głównie salvager i tractor na Marauderze. Chciałbym widzieć Golema z torpedami bez AB jak zabija BSy zwiewające mu z zasiegu i tłukące go z 70km, albo multum HACów, które musiałby lizać tymi painterami.
Generalnie lubię shipy ustawione na close, tyle, że nie Caldarskie (Drake to jak ktoś mi wypomniał latający exploit jak i jego następcy T2 i T3, no i to nie close, bo bez AB nikt assaultów nie założy). Mea Culpa - nigdy nie grałem Caldarem od początku, więc nie doceniam łatwości rakiet, skilowania itp. Znerfili i jest do d... Po paru latach wejście w Ravena nie robi już wrażenia, a torpedy odstręczaja ilością problemów jak i Golem z torpami brakiem AB i nikłym tankiem na tym filmowym ficie.
Za to Paladin z zasięgiem medium na Pulsach i ammo Scorch (właśnie Scorche są powodem zdjęcia Tachyonów na rzecz Pulsów), to spokojny ostrzał z 50km i rewelacyjny dps. Gdy jest zamkniety na close, może w 1s zmienić ammo na multi, czy nawet conflagi jak cel niezbyt się rusza. W niczym to nie ustępuje torpedom. O tym, że tankuje za ćwierć ceny fitu Golema cały pocket nie wspomnę. Można spokojnie latać z AB i z dwoma repami. Tank jest uniwersalny i już na 1 LAR trzyma mocno z cap stable. Po włączeniu drugiego tankuje wszystko w dużej ilości i ma jeszcze tyle czasu aby dobić wszystkich damage dealerów na misji.
IMO Paladin jest jedną z najfajniejszych opcji wśród Marauderów, więc niespecjalnie mnie kusi robienie Caldarskiego BSa na 5. Rozumiem, że jak ktoś już je ma, to naturalną drogą lata Golemem, ale torpy to aktualnie odstraszacz od skilowania.