Scary nie wymyslam dowcipow, prawa autorskie naleza do Ciebie - ja tylko obrocilem w druga strone. Z tego co widac Dominion teraz tak bedzie wygladac - krotki przepidc na wygranie bitwy - dociagnac na pole walki wiecej pilotow niz przeciwnik. 2 strona nie ma szans - nie przez fakt blokowania wlotu, a niemozliwosc zaladowania grida.
Fail ccp polega na doprowadzeniu do powyzszej sytuacji. Niech o zwyciestwie decyduje taktyka, jakosc oraz ilosc razem, a nie okreslona liczba gwarantujaca, ze przeciwnikowi nie zalduje sie grid.
W kwestii nap listy juz niedlugo cale poludnie i wschod bedzie przeciw osamotnionym GS PL i NC (gdzie w sumie licza sie tylko 3 zawodnicy reszta to mniejszy czy wiekszy plankton).
Jakby IT zezlomowalo sily GS-PL-NC w walce gdzie wskakuajcym wolniej sie ladowla grid, ale ladowal nie widzialbym w tym nic nienormalnego. Jednak w takiej bitwie gdzie moga sie wazyc losy kampani i spada kilka tytkow i stada capsow bez mozliwosci jakiejikolwiek reakcji to troche nie teges. Gracze nei mogli nic zrobic, w celu obrony. Gadanie o wskakiwaniu przez pol dnia to tez z dupy. Kwestioa zorganizowanego wskoczenia, a nie stada lemingow jest rosadniejsza (no moze nie przy takiej wydolnosci serwow).
Bartek od dluzszego czasu juz nie gram wiec mozna przyjac, ze gram w inna gre. Jednak co do stosowania bloba w jakiejkolwiek formie to sie nei zgodze. Stosowal go kazdy i wszedzie jesli tylko mial taka okazje. Jakby floty mogly podjac normalne bitwy nie robilyby wesolo logofskiego - jak nic nie widzisz a wiesz, ze jestes primary zostaje ci jedno.
Voulture dawno nie napisalem "glupoty" bo dawno nie pisalem ;] Ot za duzo oklaskow bylo, a za malo trzezwego spojrzenia na sprawe wiec ktos musial cos napisac ("na kazdym zebraniu jest taka sytuacja, ze ktos musi zaczac pierwszy ...").
CO do strat - jak pisalem wyzej. Jakby ktyoras ze stron zostala wybita w mniej lub bardziej plynnej bitwie nie widze problemu. Widze natomiast gdy atakujacy nie ma zupelnie mozliwosci manewru, bo mechanika (ccp) pozwala 1 stronie tak zapchac system, ze nikt juz nie wskoczy zeby podjac walke.
A spinaja sie oczywiscie Ci co nie walcza, bo Ci co walcza nie maja czasu na bzdury