Darzyłem CVA sporym sentymentem, na wieść o rozwiązaniu zrobiło mi sie wręcz smutno...ale chyba jednak cos tu nie gra. Z tego co sie orientuję na dzień dzisiejszy nie mozna rozwiązać ally jednym kliknięciem z jednego konta, procedurka jest bardziej skomplikowana i potrzeba do tego więcej niż jedna osoba/konto. Nawet jesli jakieś konto zostało zhackowane to wedle wymogów, za mało było do rozwiązania sojuszu, tak? Bo to że zhackowane zostały wszystkie a przynajmniej większość kont dyrektorskich to jakos nie bardzo wierzyc mi sie chce.
Więc jeśli zostało zhackowane jedno konto, a do rozwiązania potrzeba więcej... to albo CCP wprowadziło pewne procedury tylko teoretycznie, a guziczek "rozwiąż ally" wciąż świeci przed oczyma dyrektora (chyba mniej prawdopodobne niż przejęcie wszystkich kont dyrektorskich) albo ten co zhackował jest takim geniuszem że przekonał wszystkich innych do rozwiązania sojuszu...
A której strony nie spojrzeć, doopa z tyłu... jednym sowem cos tu śmierdzi, gdzieś ktoś kłamie.
A może po prostu rada dyrektorska CVA poszła na noże i jest to typowa rozgrywka wewnętrzna? Zawsześ łatwiej sie usprawiedliwić że ktos shackował konto niz przyznać sie do tego że nastąpił rozłam wewnętrzny.
Tak szybkie przywrócenie CVA do życie jest jawną niesprawiedliwością, sprawa powinna zostac zbadana, bo wychodzi na to że CCP uwierzyło na słowo ojcom dyrektorom CVA.
Ewentualny włam powinien zostac najpierw udowodniony...choć jak pisałem wcześniej, nawet jeśli, mechanika gry nie pozwala jednej osobie rozwiązać sojusz....