Moje mini sprawozdanie to:
1) zaczyna sie cta ktore jest sikret sikret nikt nic niewie czeski film - ile wziasc topsow wartosc zmienia sie co chwile.
2) lecimy juz prawie 2h - zauwazam ze jesli polecimy dalej to niemamy jak wrocic - odpowiedz lidera aliansu - albo bedzie maga fun albo mega ftopa
3) suport zamiast leciec do celu co chwile kogos bije po drodze - cap flota struga drewniane bozki majace przyspieszyc ruch suportu
4) Zaczyna sie cos dziac.- JUMP JUMP JUMP
5) Wskakujemy do sys - 10 osob ma zaladowane grida cala reszta przez 5 minut struga drewniane bozki majace przyspieszyc ładowanie sie grida
6) SIEGE ON - i jedziem target callin - lag na modulach zwyczajowo zwyczajowy - GOOD BLESS drone panel dziala lepiej w lagu
7) spadaja pierwsze dredy WI - po naszej stronie pada White Areo ( zapewne drewniani bozkowie zadali kozla ofiarnego za wgranie grida)
akcja przyspiesza capy WI spadaja jak dojzale sliwki - suport szaleje - "o neutral obok mnie scrambl"
9) FC WI padl chyba jako pierwszy bo nasze capsy nie spadaja a jeden z dredow sobie siedzi pompowany przez carriery i robi za agro tanka calej floty WI
10) nasz FC wpada w syndrom "zjesc ciastko i miec ciastko" - 1 gun na posa 2 na Primary
11) Medium pos WI pada - krwawa łaznia powoli sie konczy
12) ej WI dredy juz nawet nie uzywaja siege \o/ - spadaja jeszcze szybciej przechodzimy na carriery
13) ostatnie carriery umieraja dobijamy tradycyjne statki
14) Rozbijamy wraki na pobojowisku oprocz nich jest ponad 150 fighterow ( o mam 6 nowych fighterow) i 250 konwencjonalnych dron
15) wracamy do punktu gdzie wskakiwalismy - ehhh wiecie co mielismy umierac .. no i ten tego niema paliwa zeby wracac
- nikt nie zauwaza tego praktycznie przeklejajac kile na KB i chwalac sie swojim e-peenem
16) o juz 6 rano czas isc spac
16)