Niestety wczorajszy GN nie był tak udany jak poprzedni, ale tak to jest, jak lata się 2 godziny bez żadnych efektów. Rzuciliśmy się w końcu na coś na co i tak nie było szans. Nie ma się co oszukiwać, 200-osobowa ciężka flota PL,SOT - to było czyste szaleństwo, ale tak istniała przecież szansa, że do drugiej w nocy byśmy latali bezowocnie.
W niedziele już raczej wrócę do corpowych akcji, ale jeśli polecicie do syndi to istnieje szansa, że się spotkamy ;-)