Autor Wątek: Blobować czy nie blobować  (Przeczytany 15970 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sammani

  • Gość
Blobować czy nie blobować
« dnia: Czerwiec 26, 2009, 10:43:12 »
Troche ich tak no ten zblobowaliscie  ::)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 26, 2009, 11:25:08 »
Ale w wojnie chyba o to chodzi żeby zdobyć przewagę nad wrogiem, wszelkimi dostępnymi sposobami?... To nie ring z sędzią...
Śmieszą mnie texty o "blobowaniu"... ???
Czyli żeby nie zostać posądzony o blobowanie trzeba się najpierw umówić z przeciwnikiem na ilość, jakość okrętów i dopiero staczać walki?... A jak sie okaże że przeciwnik przyleciał mniejszymi siłami część swoich odesłać na widownię?
Albo to ja czegoś nie rozumiem, albo co niektórzy w swoim myśleniu zapędzają sie w ślepą uliczke... chyba że chodzi wyłącznie o "bycie profesjonałem" w wypowiedziach...
Tak czy siak chyba głupi jestem  :uglystupid2: bo za cholerę nie rozumiem takich zarzutów .
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Shaila Er

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 26, 2009, 11:40:17 »
@VonBeerpuszken
Widzę, że nie zrozumiałeś żartu    :P. Ja wolę "bitewki" takie jak ta, gdzie nie ma big bloba, nie ma na dzień dobry dd. Jednak ostatnie doświadczenia przyzwyczaiły mnie do tego, iż bitwa to właśnie taki blob i przed tym staram się uciekać.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 26, 2009, 11:49:22 »
Shaila, Twój żart zrozumiałem, moja wypowiedź tyczyła się Sammaniego.
Zreszta nie tylko jego, ale wszystkich wypowiedzi zarzucających bloba. A takowych sam przyznasz, jest tu mnóstwo.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Val Heru

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 427
  • we blob
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Val Heru
  • Korporacja: Pink Bunnies
  • Sojusz: Cartel.
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:00:42 »
na szczescie ciagle znajduja sie tacy ktorzy nie blobuja bo tego nie lubia, nie ma wtedy miejsca na umiejetnosci, vonbeer mowi ze nalezy korzystac z mozliwosci i zasobow czy jak to zwal, jasne ze tak, ale niektorzy lubia tez powalczyc a nie tylko nabic sobie punkciki, nie raz bywalo ze zbierajac gang na kogos kto przylatywal mowilo sie dosc...chcemy powalczyc a nie zabic w 5sekund, takich na szczescie jest jeszcze wielu :)

Shaila Er

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:15:26 »
Aż tak wielu to nie, za to systematycznie rośnie liczba tytanów, już nie tylko w rękach aliansów ale i korporacji. A to nie wróży nic dobrego  :embarassed:

Val nie podziwiasz swoich punkcików?   :P

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:18:36 »
Wszystko zależy od sytuacji, jeśłi przylatuje agresor na "moje tereny" i morduje raciarzy/misjonarzy to chyba właśnie o to chodzi żeby wyeliminować zagrożenie jak najszybciej? A robi sie to prostą metodą, osławionym blobem.
Ogólnie słwoo blob ma chyba tyle samo sensu co "tankowanie speedem"  :uglystupid2:
Dobra, jest tu tylu znakomitych fighterów... ilu z was rzuca się w pojedynkę na 10 osobowy gang, dla przyjemności samej walki?
A ilu pogardzających "blobem" wybiera się 10 osobowym gangiem i wyłapuje pojedyńcze ofiary? I to nie jest blob? Blob jest dopiero jak traficie na 30 osobową kampę...
Hastrabull, nom, owszem, mały offtop, ale wynikający z tematu, jak by nie patrzał.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Val Heru

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 427
  • we blob
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Val Heru
  • Korporacja: Pink Bunnies
  • Sojusz: Cartel.
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:21:30 »
Wszystko zależy od sytuacji, jeśłi przylatuje agresor na "moje tereny" i morduje raciarzy/misjonarzy to chyba właśnie o to chodzi żeby wyeliminować zagrożenie jak najszybciej? A robi sie to prostą metodą, osławionym blobem.
Ogólnie słwoo blob ma chyba tyle samo sensu co "tankowanie speedem"  :uglystupid2:
Dobra, jest tu tylu znakomitych fighterów... ilu z was rzuca się w pojedynkę na 10 osobowy gang, dla przyjemności samej walki?
A ilu pogardzających "blobem" wybiera się 10 osobowym gangiem i wyłapuje pojedyńcze ofiary? I to nie jest blob? Blob jest dopiero jak traficie na 30 osobową kampę...
nevermind, nie mozna sie spierac z prawiczkiem o seks...no offense i koniec offtopa

Ellaine

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:23:16 »
Vonbeer dużo lata i morduje jak leci wszystko co się nawinie, a że jest to bardzo mało to sprawa terenu ino :)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:27:42 »
nevermind, nie mozna sie spierac z prawiczkiem o seks...no offense i koniec offtopa
Jeśli posiadanie innego zdania od "starych wyjadaczy" znaczy bycie prawiczkiem, nie ma sprawy, moge być.
Wole byc prawiczkiem niż jednym ze stada owiec podążających ślepo "za tą jedyną prawdą"
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Shaila Er

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:32:11 »
Panowie, topic tyczy sie czego innego, wiec nie robmy offtopa.

Czyli ja mogę  :D
Może mamy różne pojęcie blobu. Co innego złapać nieostrożnego rattera na pasku, który bardzo często w swej głupocie nawet nie korzysta z intela a co innego nie móc powalczyć gangiem bo przeciwnik wystawił 3 czy 4 razy więcej. W takiej sytuacji funu nie ma ani jedna ani druga strona.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:38:34 »
A jaki jest fun w 10 ubić jednego rattera?
Taka sama dysproporcja sił.
Zauważyłem pewien styl myślenia -
a. puszenie się podpierane killboardem jak to genialnie ubiliśmy nieostrożnego rattera
b. płacz że dopadli na bramie i wybili - blob i tchórzostwo bo wystawili 3x razy tyle okrętów co nas...
Niech mi ktoś powie że tak nie jest.....
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Shaila Er

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 26, 2009, 12:48:40 »
@VonBeerpuszken
Powiedzmy, że ratter za głupotę płaci i nie jest stroną chętną do walki. W sytuacji drugiej jest gang, który powalczyć chce jak najbardziej i chce mieć z tego zabawę. Dochodzi też kwestia wielkości blobu. Uczestniczyłam w bitkach gdzie nas było o połowę mniej i były to przyjemne starcia niezależnie od wyniku. Jednak nie potrafię znaleźć przyjemności w konieczności latania po ssach bo wroga flota jest 4 razy większa albo na bramie zaliczasz 2 dd. Gdzie tu chęć rywalizacji? Wykazania się? I nie pisz mi proszę, że ratter też chce mieć zabawę z racenia bo mi chyba ręce opadną  ::)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 26, 2009, 13:09:49 »
I nie pisz mi proszę, że ratter też chce mieć zabawę z racenia bo mi chyba ręce opadną  ::)
No nieee...takiej herezji to je nie popełnię...  :2funny: chociaż... skąd pewność że komuś to nie sprawia przyjemności?... ???
Chyba źle opisałem swoje myśłi, te dwa podpunkty tyczą się jednej sytuacji, gdy gang ubija rattera i sie tym pyszni, ale za kilka minut spadają na kampie i fuckają na wygranych że ich zblobowali.
Heh, podejrzewam że nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii, ja uważam że nie ma czegoś takiego jak "uczciwa i wyrównana" walka i normalna rzeczą że każda strona będzie robiła wszystko żeby zdobyć przewage "jakąkolwiek" nad przeciwnikiem i wygrać.
Czy nie jest tak że to zawsze przegrany płacze że został "zbnlobowany"?
Może powiesz że nie ma tu pewnej prawidłowości?
Gang A (10 osób) rozbija gang B (5 osób) - wspaniałe zwycięstwo, wogóle taktyka the best...
Gang A wpada na kolegów gangu B ( 30 osób).... -- BLOB!!!
Ale chyba warto skończyć tę dyskusję, każdy ma inne zdanie, a prawda jest i tak out
there  ;)

UPS! Sorki, zwlekałem z wysłaniem odpowiedzi, proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Totalizator

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:07:41 »
Każdy kto płacze o bloby raz że nie rozumie eve dwa że jest na tyle niekompetenty że pozwala doprowadzić się do sytuacji walki z dużo liczniejszym przeciwnikiem, trzy że naprawde liczy że jeżeli wystarczająco głośno będzie narzekał na bloby to przeciwnik da mu fory żeby mógł sobie zrekompensować własny brak kompetencji cztery wreszcie zdecydowanie gra nie w tę grę co powinien bo równe walki to on może sobie mieć w wowie na battlegoundach albo w team fortress 2.

Ellaine

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:17:32 »
Narzekania na bloby w tym wątku zaczęły się od przypadku bitwy która skończyła się brakiem walk z powodu bloba - tzn do czajenia się strony mniej licznej po SSach.

Blob który morduje skutecznie to dobry blob i udana taktyka. Kto dał się zabić i narzeka ten dał się złapać i jest pierdoła.

Blob który prowadzi do tego że nie zostaje podjęta walka to zły blob. Kto w nim jest ten zmarnował czas wielu osób i jest pierdoła. Kto nie podjął z nim walki ten jest pierdoła bo źle wybrał cel, czas i miejsce i dał się zblobować.

Blob do bicia innego bloba jest słuszny i uroczy.

Blob to formacja taktyczna wyglądająca jak chmura lub kulka.

Val Heru

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 427
  • we blob
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Val Heru
  • Korporacja: Pink Bunnies
  • Sojusz: Cartel.
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:24:09 »
nie do konca sie zrozumielismy, nie pisalem o e-honorze, internetowym bushido czy jak to zwal, wiadomo ze wykorzystuje sie wlasne mozliwosci zeby kogos trafic jak najmocniej przy jak najmniejszych stratach, nie chodzilo mi tez o to co pisze bruce, czyli jakims dawaniu fory czy krzyczeniu o blobach
zeby to zobrazowac podam teoretyczny przyklad:
hostile gang przylatuje na twoj teren, oraja raterow, generalnie wiadomo o co chodzi....gospodarka nieaktywna :)
cos trzeba z tym fantem zrobic, jakeis pomysly? zabic? ooo, bardzo dobrze jasiu zabijemy ich
gang liczy powiedzmy 10 osob
i teraz pada zasadnicze pytanie, znajac ich liczebnosc, znajac rodzaje statkow, posiadajac podobne statki i liczbe chetnych bic sie osob, polecisz sie bic czy zaczekasz az bedzie was dwa razy wiecej, istnieje prawdopodobienstwo ze po pol godzinie uda sie tyle uzbierac, hmm a moze trzy razy wiecej bedzie dobrze...miejmy pewnosc wygranej, a moze dziesiec...i wrzucimy capsy!!
o to mniej wiecej mi chodzi :)

czesto jest tak iz grupa powiedzmy atakujaca/strona agresywna nie podejmie tez walki i ucieknie poniewaz "miejscowi" wystawili blob ktorego nei da sie ruszyc, wtedy no coz obie strony tak jak albi napisal stracily tylko czas i nikomu nie przynioslo to funu, jesli blob zadziala i ktos da sie na niego zlapac to generalnie mozna to uznac za sukces ale jakos nie przyniesie to chwaly :)

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:42:35 »
... wreszcie zdecydowanie gra nie w tę grę co powinien bo równe walki to on może sobie mieć w wowie na battlegoundach albo w team fortress 2.
Albo w szachy...
EVE to gra starająca się jak najbardziej odzwiercidlać rzeczywistość, i chwała twórcom za to. Wszelka strategia zależ tylko i wyłącznie od graczy a nie sztucznych ograniczeń mechaniki gry.
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Totalizator

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:55:46 »
zeby to zobrazowac podam teoretyczny przyklad:
hostile gang przylatuje na twoj teren, oraja raterow, generalnie wiadomo o co chodzi....gospodarka nieaktywna :)
cos trzeba z tym fantem zrobic, jakeis pomysly? zabic? ooo, bardzo dobrze jasiu zabijemy ich
gang liczy powiedzmy 10 osob
i teraz pada zasadnicze pytanie, znajac ich liczebnosc, znajac rodzaje statkow, posiadajac podobne statki i liczbe chetnych bic sie osob, polecisz sie bic czy zaczekasz az bedzie was dwa razy wiecej, istnieje prawdopodobienstwo ze po pol godzinie uda sie tyle uzbierac, hmm a moze trzy razy wiecej bedzie dobrze...miejmy pewnosc wygranej, a moze dziesiec...i wrzucimy capsy!!
o to mniej wiecej mi chodzi :)

czesto jest tak iz grupa powiedzmy atakujaca/strona agresywna nie podejmie tez walki i ucieknie poniewaz "miejscowi" wystawili blob ktorego nei da sie ruszyc, wtedy no coz obie strony tak jak albi napisal stracily tylko czas i nikomu nie przynioslo to funu, jesli blob zadziala i ktos da sie na niego zlapac to generalnie mozna to uznac za sukces ale jakos nie przyniesie to chwaly :)

Ja np. wolę mieć bardziej spokojne delve i querious i jak dla mnie to raz, drugi, trzeci taki piracki gang zawróci z powodu bloba i w końcu nie wrócą bo stwierdzą że nie warto, efekt - mogę sobie trzepać kaskę w spokoju a jak mi się zachce pvp to niedaleko są i tak wyloty do low. Jeżeli muszę przesiadać się w statek do pvp albo przelogowywać w capsa bo wszędzie pełno minusów a zaplanowałem sobie popołudnie na robienie plexów czy czegoś to już straciłem czas i im mniej szczęśliwi wylecą z mojego terenu piraci tym lepiej, ba, im mniej mieli oni funu z tej całej wycieczki tym lepiej.

Deaell Portt

  • MNCT
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 475
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Deaell Portt
  • Korporacja: Pandemic Horde Inc.
  • Sojusz: Pandemic Horde
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:55:55 »
To tak jak latalismy do GS nie pamietam sysu. W 20 kampilismy 40+ i dopiero podejmowali walke jak bylo ich 3 razy wiecje plus capsy wydokowywali z stacji  :2funny:. Posilki musialy przyleciec z PL,MM, Razora bo w 40 sie nie potrafili zebrac. Pamietasz Bruce jak w stacji siedziales grzecznie  ;D . Co do tytkow do doszlo juz do takich smiesznych sytuacji, ze pamietam, ze przy walce o 49-u Evil z Shadoo zawierali dzeltelmenska umowe o nieuzywaniu tytkow, zeby ludzie mieli fun z gry. Pamietam tez sytuacje w Eso w jakies bitce, gdy mielismy w obwodzie 40 carrierow , FC SE powiedzial, ze ich nie wrzucamy bo bedzie taki lag, ze ludzie nie beda miec zabawy. Pamietam tez whine jak lecielismy na UNL i 2j przed AAA zrobilo triple DD tej flocie i wracalismy. Ludzie byli tak wkurzeni i nikt sie nie cieszyl z tych DD. Generalnie my w c0ven jestesmy przyzwyczajeni na wskakiwanie na duzo liczniejszych przeciwnikow. Jak to na wojnie nieraz sie na tarczy wracalo do domu. Ostatnio trzech pilotow z PBN w 3 bsach rzucilo sie na gang 14 osobowy i mimo, ze padli to zadali wieksze straty http://kb.c0ven.pl/?a=kill_related&kll_id=54087 .
I ain't like you!
And I don't want your love.
And I don't need your respect.
I just can't hate enough

If you don't like it you can suck my dick

Totalizator

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 26, 2009, 15:59:50 »
Deaell nie pamiętam bo na ogół jak siedzę w stacji to coś robię albo afkuję, naprawdę z racji tego jak operuje mało mnie ruszają jakieś wrogie gangi chyba że siedzą na bramce z której muszę skorzystać a od czasu jak sprawiłem sobie blackopsa to i to mi aż tak nie przeszkadza :3

Ellaine

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 26, 2009, 16:04:21 »
Słabo jest oceniać wielkość sił obronnych po ilości postaci zalogowanych na stacji w systemie. Zwykle ludzie siedzą na stacji dlatego że AFKują, może jakoś co 5ty gracz którego się podejrzewasz o "zbieranie się w blobie" patrzy na swoje okienko z Eve.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 26, 2009, 16:14:21 »
@Deaell Portt
Ale co z tego wynika? Że jedynym słusznym sposobem gry jest walka przeciwko większym siłom?...
Chyba że nie zrozumiałem?.... ???
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Rabbitofdoom

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 26, 2009, 16:34:33 »
Walczy sie zeby wygrac i tyle. A dd to no coz fail ze strony ccp poprostu. Mialo byc narzedzie zwalczania bloba wyszlo to co wyszlo.

Deaell Portt

  • MNCT
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 475
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Deaell Portt
  • Korporacja: Pandemic Horde Inc.
  • Sojusz: Pandemic Horde
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 26, 2009, 16:39:38 »
@Deaell Portt
Ale co z tego wynika? Że jedynym słusznym sposobem gry jest walka przeciwko większym siłom?...
Chyba że nie zrozumiałem?.... ???
Nie ma slusznego sposobu grania. Kazdy gra jak chce, z kim chce. Mnie nigdy nie interesowalo byc trybikiem w jakims mega aliansie w ktorym 80% ludzi jest dla Ciebie obca co nie znaczy, ze potepiam ludzi grajacych w takich. Blob dla mnie to gdy wskakujesz w 10, a host stawia obrone jak ma 3-4 krotne sily. Czesto czekalismy spokojnie na takie "spawny" no, ale przy pewnej granicy musisz brac ogon za pas i wiac bo to nie walka a samobojstwo. Na szczescie sa ally, ktore nie stosuje reguly 3-1 i walcza. Wtedy walki naprawde sa interesujace i dla obu stron pomimo wygrania/przegrania dostarczaja funu.
I ain't like you!
And I don't want your love.
And I don't need your respect.
I just can't hate enough

If you don't like it you can suck my dick

Colonel

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 1 286
  • Pirate Out of Nowhere
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Col Cherryman
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: KUTANG KLAN.
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 26, 2009, 20:44:15 »
blob mniejszy lub wiekszy wazne zeby byl liczebniejszy od naszego gangu...
takie bitki dostarczaja sporego funu i dosc czesto zaskoczenia we flocie przeciwnika...
nas 10 ich kolo 30...lub podobne proporcje 1/3
nie ma laga a statkow jest na tyle duzo ze cala akcja wyglada dosc powaznie...
jak dla mnie/nas miodzio...
zreszta najfajniejsze jest wbijanie sie w wieksze ekipy i Yarrr  >:D
kto nie wierzy ze mozna sie tak bawic
to niech bierze swoj uber szip i przylatuje do Evaulon  O0
✜ Red Cross Friendly
https://www.youtube.com/watch?v=9IS8nwmT9F0
Even though I fly through the valley of the shadow of death or any other space
I will fear no evil, because I know that I'm the biggest bastard in this space


http://eve-centrala.com.pl/index.php?topic=10356.

CATfrcomCheshire

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 569
    • Zobacz profil
  • Korporacja: RAVE
  • Sojusz: C0ven
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 26, 2009, 21:34:43 »
zreszta najfajniejsze jest wbijanie sie w wieksze ekipy i Yarrr  >:D

Dokladnie ^^ Acha, i nie zgodze sie z tym, ze gra sie po to, zeby wygrac. Moim zdaniem gra sie dla funu, i tu pojawia sie kwestia, co komu daje fun. Dla jednego jest to PvP, dla drugiego produkcja, dla trzeciego kerbirka, dla czwartego flejmowanie na forum :) Jezeli ktos sie skupia na PvP, to tez mozna rozroznic rozne jego style i rodzaje, lowsec, nullsec, poswars, skirmishe fregatami, gankowanie misjonarzy, blablabla itd itp. Jest pewna grupa ludzi, dla ktorych fun jest tylko wtedy, jak zblobuja przeciwnika beesami, i jestem w stanie to zrozumiec, chociaz uwazam, ze tacy ludzie zasluguja tylko na to, zeby sie z nich nabijac, podobnie jak ci, ktorzy graja w EVE jak w gre singleplayer z wbudowanym chatem, i klepia nonstop misje w imperium. Eve jest cudowna gra, w ktora mozna grac na rozne sposoby, i nikt nikomu nie zabroni grac tak, jak ma ochote - podobnie jak mi nikt nie zabroni robic sobie jaj z kolesi, ktorzy nie wydokowywuja ze stacji, jezeli nie maja 3krotnej przewagi liczebnej nad przeciwnikiem. Granie w ten sposb to troche jak lizanie loda przez szybe na wystawie cukierni, ale przeciez nie da sie nikogo zmusic, zeby zaczal grac inaczej, skoro nie chce.
Welcome to EVE. If you aren't busy finding some way to injure or at least mildly inconvenience another player, you have a lot of catching up to do.

Totalizator

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 26, 2009, 21:53:25 »
Cat, ci ludzie którzy czekają w stacji dopóki nie osiągną przewagi gdzieś mają twój fun, na ogół większość z nich robiła w danej chwili coś zupełnie innego niż pvp i po prostu ty i twój gang przeszkadzasz w tym i chcą tylko żebyście zdechli albo chociaż polecieli gdzieś indziej. W ten sam sposób w jaki ratter na pasku nie może bronić się przed niechcianym pvp w postaci gangu vagabondów w ten sam sposób gang vagabondów musi ustąpić przed blobem. Jak kampisz sobie bramkę to obchodzi cię czy twoja ofiara ma fun? No właśnie.

myst1q

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 26, 2009, 23:22:29 »
ja uwielbiam bloby

zazwyczaj latac trzeba gangiem i moze uda sie znalezc jeden satek
wiec dlaczego mialbym narzekac jak pchaja sie ich tony do zfragowania?

blob rox  :love:

Rabbitofdoom

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 27, 2009, 04:41:53 »
Walczy sie zeby wygrac proste. Kazdy kto twierdzi inaczej jest mniej lub bardziej hipokryta.
Jesli fc rozpoczyna walke nie bedac do niej zmuszony i majac mniejsze sily to znaczy ze w jego opini ma szanse na wygrana. Nie ma znaczenia czy bedzie to wygrana w sensie strategicznym czy taktycznym(w eve zazwyczaj oznacza ze oni wtopili wiecej). Przestanicie pakowac w to e bushido albo inny kodeks honorowy wygrywa ten kto jest lepszy albo raczej ten kto lepiej wykorzystal dostepne sily i srodki. Jesli celem opreacji bylo by zabezpieczenie terenu to kazdego neuta witalo by na bramie 20 tytanow jesli tylko moje zaplecze by na to pozwalalo. Dlaczego? Bo moge i mam taki a nie inny cel taktyczny lub strategiczny.

Rabbitofdoom

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 27, 2009, 05:33:36 »
Bez urazy, ale z tego co Was obserwowałem to tylko to spamowanie Wam dobrze szło  :2funny:
Ciezko cos innego robic kiedy kilka frytek goni hmm duzo hostow. Przynajmniej tak wygladalo moja ostatnia wycieczka do cva. Podroz powrotna do hiseka umilalo mojemu incususowi jakies 20+ battleshipow severeance na ogonie. Strach pomyslec co by sie dzialo gdybym byl cruzem.  :2funny: O ile wiem reszta yarr wracajaca inna trasa odkryla podobne atrakcje.

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 27, 2009, 10:12:36 »
@CATfrcomCheshire
Nic osobistego, ale sorki, czytając Cię mam wrażenie że to tylko Twoje pobożne życzenia a nie rzeczywistość...
Szczególnie że widziałem YARRów w akcji....prawde mówić nie widziałem bo chowali sie w cloakach i spamowali local... I zaznaczam że nie było żadnego bloba czy nawet zakichanej kampy na bramce. 95% akcji z yarrr! na ustach odbywa sie na pojedyńczym ratterze czy misjonarzu.
Ale to tylko tak na marginesie.
Mówisz że każdy gra jak lubi i trzeba to uszanować, ale za chwilę nabijasz się z tych co grają inaczej niż ty to sobie wymyśliłeś. Gdzie konsekwencja?
Druga sprawa, ciekawi mnie bardzo czy masz takie samo zdanie na temat wpadania na rattera i yarrrrr! gdy racisz czy misjonujesz gdzieś w low... bo nie wmówisz mi że iski masz znikąd albo są one Ci niepotrzebne. Ciekawi mnie bardzo czy wtedy też się rzucasz z wrzaskiem yarrrr!!! na gang piratów czy po prostu spieprzasz, o ile dasz radę, i zwołujesz kolegów w większą bandę...
Kolejna sprawa, rzucanie się z yarrr! na większy gang... większy liczebnie czy "tonażowo"? Bo co innego rzucić się 10 hacami na 20 fretek a co innego 10 cruzów na 15 BSów...
Będę powtarzał do obrzydnięcia, zarzuty o bloba ZAWSZE słychać u przegranych, bo wpadli np. na większą kampę... ale jak sami w 10 zjechali pojedyńczego ratera to wspaniałe zwycięstwo... I o to w tej dyskusji chodzi od początku.
Panowie piraci, bo to Wy najwięcej krzyczycie o "atakowaniu silniejszych z yarrrrr! na ustach"... zdradźcie mi tę jedną tajemnicę... dlaczego jeszcze ani razu nie widziałem takiego działania w praktyce? Dla wiadomości co niektórych zarzucających mi prawiczkostwo - latam za takowymi po Provi od dłuższego czasu, latam i mam mało zestrzeleń, właśnie dlatego że za cholerę żaden nie chce się rzucić na mego Cursa czy pilgrima z wrzaskiem yarrrr! Tylko spieprza... nawet jak siły wyglądają 3 cepy przeciwko mnie jednemu....
EDIT: przykład pirackiego rzucania się z yarrrr! na ustach na silniejszego przeciwnika  ;)
http://vu-du.xt.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=2388
To że fit z końca pleców to już insza inszość  ;)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 27, 2009, 10:31:55 wysłana przez VonBeerpuszken »
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.

Ellaine

  • Gość
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 27, 2009, 10:35:50 »
Beer, nie oceniaj mi tu Yarrów po jednej akcji bo chcemy jeszcze z nimi przyjaźnie latać jak tylko skończe parę spraw w RL (czyli w lipcu) :)

Nikt się nie nadyma pojedynczym ratterem, pojedynczych ratterów się morduje żeby w ogóle coś zabić jak nie ma odpowiednich dla nas przeciwnych gangów. Pojedynczym ratterem nadymają się ludzie latający solo pod nosem 50 kolegów tego rattera. Co akurat u nas nie jest trudne, bo tych 50 ludzi zwykle jest z 36 różnych korpów i w 7 różnych flotach, połowa z nich nawet nie wie że jesteś minusem a sam ratter często krzyczy "pirate kill me, help help!!! aaaargh!" zamiast podać miejsce i kto czym bije :)

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 27, 2009, 10:44:58 »
Von, zły przykład - http://vu-du.xt.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=2405 tu było yarrr na localu i wiele zabawek na dwa beesiki tłukące posa (????). Niestety, a może stety, takich killi znajdzie się więcej, bo po prostu w naszej części Placid już coraz mniej ludzi lata i rzadko trafia się gang taki jak nasz. Zreszta chyba nie rozumiesz idei pirackiego rzemiosła :) (tzn. ktoś wreszcie musi zrobić ransom mod do edk  ::) )

PS. Poza tym nie wnioskuj za duzo z killboardów. Jeśli chłopaki rzuciliby się w te trzy statki na 12 osobowy gang, zabiliby tylko drejka bo np. reszta była w vagasach i uciekła to efekt na kb byłby ten sam. Wnioskowanie po killboardach to błąd, który b. wielu tzw "elite-pvperów" popełnia...

VonBeerpuszken

  • Let's be bad guys.
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 768
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: VonBeerpuszken
  • Korporacja: HUSARIA
  • Sojusz: Curatores Veritatis Alliance
Odp: Blobować czy nie blobować
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 27, 2009, 10:46:04 »
Beer, nie oceniaj mi tu Yarrów po jednej akcji bo chcemy jeszcze z nimi przyjaźnie latać jak tylko skończe parę spraw w RL (czyli w lipcu) :)
Oceniam Yarrów bo to człowiek od nich się wypowiedział i ich widziałem. Nie oceniam VooDoo bo ich na żywo nie widziałem.

Nikt się nie nadyma pojedynczym ratterem, pojedynczych ratterów się morduje żeby w ogóle coś zabić jak nie ma odpowiednich dla nas przeciwnych gangów.
Jak to nie? Na Killboardach jest tego pełno.
Ale słowo wyjaśnienia, nie potępiam czy nie poniżam zasług w ubiciu rattera, to też nie bywa łatwe. Piszę to tylko w kontekscie tego co tu jest pisane o walce z silniejszym wrogiem, blobowaniu i szukaniem takich wyzwań blablabla... a rzeczywistośc jest taka że taki gang nie szuka innego gangu tylko pojedyńczych ratterów, a jak pojawia się gang ścigający to spot, cloak i czekanie...albo nawet logout...bardzo częsta praktyka. Sam "mieszkasz" w Provi i chyba sam to widzisz.

Pojedynczym ratterem nadymają się ludzie latający solo pod nosem 50 kolegów tego rattera. Co akurat u nas nie jest trudne, bo tych 50 ludzi zwykle jest z 36 różnych korpów i w 7 różnych flotach, połowa z nich nawet nie wie że jesteś minusem a sam ratter często krzyczy "pirate kill me, help help!!! aaaargh!" zamiast podać miejsce i kto czym bije :)
I to jest właśnie powód do nadymania się, bo takiego pirata to ja szanuję, a nawet niekórzy mnie inspirują wręcz  ;) do kierunku dalszego "rozwoju"


PS. Poza tym nie wnioskuj za duzo z killboardów. Jeśli chłopaki rzuciliby się w te trzy statki na 12 osobowy gang, zabiliby tylko drejka bo np. reszta była w vagasach i uciekła to efekt na kb byłby ten sam. Wnioskowanie po killboardach to błąd, który b. wielu tzw "elite-pvperów" popełnia...
Słusznie...mea culpa  :)
Zgudi:
Centala - jedyne takie miejsce w internecie, gdzie wszystkie trole (prócz starych centralowych) uciekają w popłochu.