Autor Wątek: Koty vs. psy  (Przeczytany 60730 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tomash Kovahlsky

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 601
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tomash Kovahlsky
  • Korporacja: Polish Task Forces
  • Sojusz: C0VEN
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 16, 2009, 14:56:01 »
Bo pewnie kot Tomasha jest odmiany "garfield"  ;)
No nie do konca - potrafi nawet upolowac jakies latadla i sie nimi pozniej chwalic :P

Dormio

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 3 456
  • Mi'Sie
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Dormio
  • Korporacja: Shocky Industries Ltd.
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 16, 2009, 14:57:57 »
No nie do konca - potrafi nawet upolowac jakies latadla i sie nimi pozniej chwalic :P
Pewnie brakuje mu paru kg by nie był w stanie, ale z wyglądu to wiele mu już nie brakuje (nie licząc kolorystyki).
Brak sygnatury w ramach protestu przed czepiaczami...

Tomash Kovahlsky

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 601
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Tomash Kovahlsky
  • Korporacja: Polish Task Forces
  • Sojusz: C0VEN
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 16, 2009, 14:59:11 »
wiem, dlatego ich nie lubię. Hałaśliwe, rzuca się na wszystko i zamiata podłogę :P
Moge to potwierdzic - tuz po liceum zarabialem na 1go kompa (bylo to jakies 19 lat temu) jako listonosz... i przy dostarczaniu jakiegos poleconego czy innej kasy, w pewnym mieszkaniu byla sobie suczka ratlerek... uslyszalem jazgot, potem zobaczylem to male to-to, i nagle to-to skoczylo, ugryzlo mnie w udo!, spadlo i ucieklo  :diabeł:
Od tamtej pory ta rasa nie jest przeze mnie lubiana.

Terion

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwiec 16, 2009, 14:59:23 »
Drace sie siersciuchy, wkurzajace na kazdym kroku to zlo. Sciersciuch jest na podobnym poziomie co komar.

Pies >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> siersciuch.

Z fajnych zwierzakow to sa jeszcze szczury/chomiki i inne gryzonie.

Jak ktos nie ma nic przeciw to tarantulka  O0

[CBIRR] Soobocz

  • CBIRR
  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 224
  • i to wsio :)
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Soobocz
  • Korporacja: Charming But Irrational
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwiec 16, 2009, 14:59:53 »
Kocham koty :) za niezależność i łażenie własnymi ścieżkami :)

Pochwalę się dwoma moimi kocicami :)




Pozdro ;)

Charming But Irrational

Hastrabull

  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 060
    • Zobacz profil
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwiec 16, 2009, 15:05:40 »
a to moja kotka. mala łajza!


Jak masz się tu kogoś bać, to mnie...
buahahaha <- demoniczny śmiech

Goomich

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwiec 16, 2009, 15:12:50 »
Pies >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> siersciuch.

Masz łysego psa?

Terion

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwiec 16, 2009, 15:24:58 »
Sure, chodzi na wiece nacjonalistow  :knuppel2:

pticu

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwiec 16, 2009, 15:33:37 »
koty to zuo, moj "zajobek" wlazi wszedzie, na polki, na szafki, na meble, zwala wszystko.

Gacul

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwiec 16, 2009, 16:02:34 »
O jak ja bym dał zdjecie mojego kota dachowca (Murzyn RIP  :() to byscie mnie posądzili o znecanie sie nad zwierzetami. Zarł wszystko od kociej ramy, resztek po obiedzie, slodycze itd. Zabijaka jakich malo  :D Nie mial jednego oka bo pies mu je rozwalil. Niemal łysina od oczu do czubka glowy. Po stracie oka oddalismy go do kastracji, ale skutek byl odwrotu od zamieronego. Kiedys przeszedl sasiad i chcial aby mu peniadze oddac za weterynarza bo widzial jak moj kot pierze sie z jego owczarkiem. Pies lazil po kojcu z bandarzem na nodze przez prawie tydzien  ;D Innym zdzielilem mu gazeta bo nalal w pokoju, skonczylo sie na plastrach na mojej szyi. Dużo o nim gadać. Nie wiem jak zdech ale kiedys wychodzilem z domu to widzialem go na koncu ulicy, odwrocil sie na chwile i odszedl  :'(

Kota już nigdy nie mam zamairu posiadać bo żaden mu niedorówna !

KennethWolf

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 16, 2009, 16:33:32 »
O jak ja bym dał zdjecie mojego kota dachowca (Murzyn RIP  :() to byscie mnie posądzili o znecanie sie nad zwierzetami. Zarł wszystko od kociej ramy, resztek po obiedzie, slodycze itd. Zabijaka jakich malo  :D Nie mial jednego oka bo pies mu je rozwalil. Niemal łysina od oczu do czubka glowy. Po stracie oka oddalismy go do kastracji, ale skutek byl odwrotu od zamieronego. Kiedys przeszedl sasiad i chcial aby mu peniadze oddac za weterynarza bo widzial jak moj kot pierze sie z jego owczarkiem. Pies lazil po kojcu z bandarzem na nodze przez prawie tydzien  ;D Innym zdzielilem mu gazeta bo nalal w pokoju, skonczylo sie na plastrach na mojej szyi. Dużo o nim gadać. Nie wiem jak zdech ale kiedys wychodzilem z domu to widzialem go na koncu ulicy, odwrocil sie na chwile i odszedl  :'(

Kota już nigdy nie mam zamairu posiadać bo żaden mu niedorówna !
ooo kot mojej babci jest taki, postrach dzielnicy 10kg mięśni, wszystko co żyje się go boi, wszystkie drzewa w okolicy mają ślady pazurów tak do wysokości 1,5m a jedna jabłonka ma tak pooraną korę jakby się do niej bobry dorwały.
Ale wiesz każdy kot ma swój charakter, jak moja perska kotka zmarla te też mówiłem że nie chce kota bo żaden jej nie dorówna ale teraz w domu mam dwa i też są niesamowite, nie są Tiffi(wiem głupie imie ale dostałem ją jak już była dorosła to się nie dało zmienić) ale każdy ma swój niepowtarzalny charakter :).

Gregorius

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 16, 2009, 16:35:04 »
uu.. wycięto mnie  :embarassed:

Spisek zwolenników kotów! Psy górą  O0

Aenyeweddien

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Aenyeweddien
  • Korporacja: Unseen Academy
  • Sojusz: The Unseen Company
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 16, 2009, 16:45:13 »
No ja mam pieska w domciu...

Takie maleństwo...



Poluje ze skutkami pozytywnymi (patrz urozmaica dietę) na osy i pszczoły szerszenie też próbuje...
A ostatnio przyniósł by się pochwalić (na działce) samodzielnie upolowaną nornicę
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem

Beware I am witch

Alterego Kirh'aard; nezma

Wilk

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 660
    • Zobacz profil
    • Gildia
  • Imię postaci: Wilk Stepowy
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 16, 2009, 16:54:06 »
Heh, z kotów-zabijaków to znajomego kot z balkonu na parterze skakał na przechodzące ścieżką psy. Bez różnicy jaki to pies - na każdym potrafił zrobić rundkę honorową dookoła  bloku ;D
na urlopie od EVE

Terion

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 16, 2009, 17:49:35 »
E tam nornice i owady ... owczarek niemiecki kumpla ma przynajmniej 3 kociska na sumieniu  >:D To sie nazywa pozytywne psisko  ^^

Diabl0

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 16, 2009, 20:02:59 »
Erm.

Co jest nie tak z terrierami?  :P

Pyta posiadacz Westiego  :)

Ledwo to to widać, a szczeka jakby największy na osiedlu był.

A tutaj dwie bestie:




Skipera niestety już nie ma, ale Milka z nawiązką go zastępuje robiąc rozróbę za dwoje. I pomyśleć że kiedyś to był takie małe i słodkie:


A co do polowań, to "brat" Skipperka (z tego samego miotu) u wujaszka na wsi kiedyś zaginął. Po 3 dniach się odnalazł... na podwórku z przywleczoną młodą sarną... Tylko o tym cii ;)

Teraz niestety warunki w bloku nie pozwalają mi na trzymanie amstafa, ale kiedyś w przyszłości bardzo chętnie kupię sobie takiego. Nie ma lepszych psów.

Skeer

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 907
    • Zobacz profil
  • Korporacja: Beach Boys
  • Sojusz: Cartel.
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 17, 2009, 10:53:19 »
wiem, dlatego ich nie lubię. Hałaśliwe, rzuca się na wszystko i zamiata podłogę :P

Mój pies do dużych (ani średnich) nie nalezy, ale żadna z tych tez nie pasuje do niego  :)

Ledwo to to widać, a szczeka jakby największy na osiedlu był.


Heh. To zalezy od osobowości psa, a nie rasy. Mój Eli jest spokojny, szczeka rzadko - praktycznie tylko w domu, jak wieczorem ktoś wchodzi (np ja z imprezki  ;) ).
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 17, 2009, 10:58:41 wysłana przez Skeer »
Cała prawda o moim graniu...


Goomich

  • Gość

Morbius

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 17, 2009, 21:06:54 »
Ja przez ponad 20 lat miałem tylko psy, 4 lata temu zdecydowałem się na kota i naprawdę warto :)Mój jest bardzo towarzyski - pół syjam więc może dlatego
chociaż znajomi mówią że Mirmur to bardziej pies z zachowania a tylko wygląda jak kot :coolsmiley:



Sirhan

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #54 dnia: Czerwiec 17, 2009, 22:07:33 »
A co do polowań, to "brat" Skipperka (z tego samego miotu) u wujaszka na wsi kiedyś zaginął. Po 3 dniach się odnalazł... na podwórku z przywleczoną młodą sarną...
Zastrzelić. Tylko jeszcze się zastanawiam czy samego psa, czy razem z właścicielem :/

Gregorius

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #55 dnia: Czerwiec 18, 2009, 00:38:16 »
..za to, że upolował sarnę ?
 :D

MightyBaz

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #56 dnia: Czerwiec 18, 2009, 07:51:57 »
eghrrr, mam dwa owczarki niemieckie, żadnych kotów.

A propos, może założymy kółko różańcowe na centrali...ktoś jest od ojca dyrektora?

Sirhan

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #57 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:10:51 »
..za to, że upolował sarnę ?
 :D
Tak Gregorius, za to, że upolował sarnę. Właściciel powinien dostać surową karę, a gdyby taki kundel podlazł mi pod lufę to nie wahałbym się chwili.

Xarthias

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 512
  • Spamin' the World
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Xarthias
  • Korporacja: GoonWaffe
  • Sojusz: Goonswarm Federation
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #58 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:22:08 »
Sarnę, kota, innego psa, może jakieś dziecko następnym razem? Normalnie do uśpienia...
Lubię psy, ale nie te ras "agresywnych". Amstafy, akitainu i inne syfeksy powinny być trzymane tylko w zoo, tak jak inne dzikie zwierzęta, a nie wśród ludzi :/ Najczęściej razem z właścicielami w tym zoo  powinny wylądować :P (nie każdy właściciel takiego psa to idiota, ale odsetek idiotów/dresów wśród ich posiadaczy jest wyjątkowo wysoki :P ).
Podobnie jestem przeciwny trzymaniu wśród ludzi półdzikich kotów, np. bardzo popularnych w USA serwali. Może i są piękne, ale na pewno nie nadają się do "normalnego użytkowania". ;)

A żeby trochę rozluźnić atmosferę, fraszka F. J. Klimka "To oczywiste":
Chociaż to oczywiste,
tłumaczeń nigdy dość,
że pies to pies,
że koń to koń,
a KOT
to jednak KTOŚ.

 ;)
Przedwieczny.

Diabl0

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:29:55 »
Tak Gregorius, za to, że upolował sarnę. Właściciel powinien dostać surową karę, a gdyby taki kundel podlazł mi pod lufę to nie wahałbym się chwili.

Heh, polska mentalność. Ale tak dla twojej wiadomości - kara faktycznie została zapłacona (chociaż nie wiem w jakiej wysokości). Natomiast co do "kundla" i "podłażenia pod lufę", to zaręczam po pierwsze nie był to żaden kundel, a po drugie wątpię czy zdążyłbyś pociągnąć za spust tej twojej wyimaginowanej lufy. Pies był kiedyś postrzelony przez myśliwego lub kłusownika i na widok czegoś zbliżonego do broni dostawał szału. Do dziś mam wyraźne ślady zębów na szynach AEGa.

Zresztą to i tak tylko puste dywagacje bo pies niestety zakończył żywot pod kołami jakiegoś idioty robiącego sobie tor wyścigowy z wioskowej szosy.

@Xarthias - proponuję poczytać o tej rasie zanim zabierzesz głos. poprawnie ułożony amstaf nie jest psem agresywnym tylko obronnym. Sam bez powodu nie zaatakuje (chociaż boję się pomyśleć co by zrobił w obronie domownika) i świetnie bawi się z dziećmi.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 18, 2009, 08:37:56 wysłana przez Diabl0 »

gosti

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:34:58 »
Podobnie jestem przeciwny trzymaniu wśród ludzi półdzikich kotów, np. bardzo popularnych w USA serwali. Może i są piękne, ale na pewno nie nadają się do "normalnego użytkowania". ;)

Serwali? Phi. Majk Tajson trzymal tygrysa  ;D

Xarthias

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 512
  • Spamin' the World
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Xarthias
  • Korporacja: GoonWaffe
  • Sojusz: Goonswarm Federation
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 18, 2009, 08:37:46 »
Serwali? Phi. Majk Tajson trzymal tygrysa  ;D
Heh, ale na tygrysa trzeba mieć pozwolenie, a na serwala nie :)
Poza tym, są ludzie, którzy trzymają jadowite węże czy inne aligatory w domach... ::)
Przedwieczny.

Khobba

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 123
  • It looks just like a Telefunken U 47
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Khobba Gelos
  • Korporacja: V O O D O O
  • Sojusz: Aegis Cartel
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 18, 2009, 09:01:29 »
Mam kota (całkiem podobnego do pierwszego kota soobocza), narzeczona po ślubie chce irbisa O0

BTW, fajnie się czyta, jak wszyscy bezlitośni killerzy, po obrzuceniu błotem evkowych przeciwników i pomachaniu e-peenem jakimi to oni twardzielami nie są, piszą o swoich najkochańszych kociaczkach :P

Xarthias

  • Użyszkodnik
  • *
  • Wiadomości: 6 512
  • Spamin' the World
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Xarthias
  • Korporacja: GoonWaffe
  • Sojusz: Goonswarm Federation
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 18, 2009, 09:06:35 »
narzeczona po ślubie chce irbisa O0
Tia, powodzenia :P (jeśli chodzi o tego irbisa).
Polecam jednak trochę dostępniejszą wersję:

Rasa znana pod dwoma nazwami: kot bengalski biały lub leopardeta śnieżna. Na pewno przyjaźniejsza dla użytkownika :P
Jak coś, to mam namiary na jedynego hodowcę w Polsce, który ma koteczkę tej rasy.
Przedwieczny.

Sirhan

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 18, 2009, 09:17:36 »
Heh, polska mentalność. Ale tak dla twojej wiadomości - kara faktycznie została zapłacona (chociaż nie wiem w jakiej wysokości). Natomiast co do "kundla" i "podłażenia pod lufę", to zaręczam po pierwsze nie był to żaden kundel, a po drugie wątpię czy zdążyłbyś pociągnąć za spust tej twojej wyimaginowanej lufy. Pies był kiedyś postrzelony przez myśliwego lub kłusownika i na widok czegoś zbliżonego do broni dostawał szału. Do dziś mam wyraźne ślady zębów na szynach AEGa.
Polska mentalność? To moja kwestia! Pies dostający szału na widok czegokolwiek jest do diabła niebezpieczny i powinien być trzymany w zamknięciu a nie luzem, żeby sobie latał po lesie i mordował zwierzęta.
Nie martw się, zdążyłbym.

poprawnie ułożony amstaf nie jest psem agresywnym tylko obronnym. Sam bez powodu nie zaatakuje (chociaż boję się pomyśleć co by zrobił w obronie domownika) i świetnie bawi się z dziećmi.
Śmiem wątpić by pies człowieka który nie przejmuje się tym, że mu bestia lata po lasach i morduje zwierzęta, pies który "dostaje szału" na widok lufy na tyle by rzucić się na gościa swojego pana tylko dlatego, że ten trzyma zabawkę podogną do broni był dobrze ułożony. Jak by zobaczył dziecko z karabinkiem na kulki i odgryzł mu pół twarzy dalej byś pieprzył te farmazony?
Akurat Xarthias ma całkowitą rację, psy bojowe powinny być trzymane w zoo a nie domach a obronne powinny być dostępne jak broń po przejściu testów psychologicznych przez przyszłego właściciela. Szkoda, że wystarczy zmieszać bojowego z obronnym i jest to już kundel który wymyka się kwalifikacji a groźniejszy jest od obu swoich przodków :/

Diabl0

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 18, 2009, 09:55:58 »
[...]Pies dostający szału na widok czegokolwiek jest do diabła niebezpieczny i powinien być trzymany w zamknięciu a nie luzem, żeby sobie latał po lesie i mordował zwierzęta.[...]

I znowu sobie wyciągasz nie wiadomo skąd jakie wnioski na podstawie kilku moich zdań.

Czy ja napisałem że on codziennie lata po lesie i zabija bogu winne dziewicze sarenki? Napisałem o jednym takim przypadku za któy były poniesione konsekwencje i więcej się nie powtórzył. Ale przecież ty wiesz lepiej i w stylu SE/Fakty trzeba to podciągnąć pod ciągłe "latanie po lesie i mordowanie zwierząt.

Zastanawia mnie skąd wiesz że to
pies człowieka który nie przejmuje się tym, że mu bestia lata po lasach i morduje zwierzęta

Może o czymś nie wiem i faktycznie znasz mojego wujka z innej strony niż ja, wiesz czym się zajmuje, jak wychowuje psa. Pewnie też na podstawie jednego faktu już wiesz czy i ile pije, jakim jeździ samochodem, czy bije dzieci/żonę, na którym boku śpi, czy chodzi do kościoła a jeśli tak to ile rzuca na tacę. Gratuluję, skoro tyle wniosków jesteś w stanie wyciągnąć z pojedynczego faktu.

pies który "dostaje szału" na widok lufy na tyle by rzucić się na gościa swojego pana tylko dlatego, że ten trzyma zabawkę podogną do broni był dobrze ułożony. Jak by zobaczył dziecko z karabinkiem na kulki i odgryzł mu pół twarzy dalej byś pieprzył te farmazony?


A czy ja gdziekolwiek napisałem że pies rzucił się na mnie, czy tylko napisałem o śladach na AEGu? Cóż, moja wina. Dopiero teraz widzę że mam do czynienia z człowiekiem wychowanym na Faktach dla którego wyciąganie niepasujących sensacyjnych wniosków na podstawie zupełnie niewinnych faktów jest bardzo ekscytujące, więc napiszę ci to wielkimi literami: PIES RZUCIŁ SIĘ NA BROŃ, NIE NA CZŁOWIEKA. Poza tym że zostałem popchnięty jego masą ciała. Koniec. Nic więcej sensacyjnego się nie stało - nadal mam całą twarz, 4 kończyny i 20 palców.

Akurat Xarthias ma całkowitą rację, psy bojowe powinny być trzymane w zoo a nie domach a obronne powinny być dostępne jak broń po przejściu testów psychologicznych przez przyszłego właściciela. Szkoda, że wystarczy zmieszać bojowego z obronnym i jest to już kundel który wymyka się kwalifikacji a groźniejszy jest od obu swoich przodków :/

Taaaa. Bo przecież wszystkie psy to groźne bestie czyhające tylko aby wyrwać pół twarzy przedszkolakowi a ludzie je trzymający to chorzy psychopaci. Zamknijmy te groźne pomioty szatana w Zoo. Wprowadźmy też przy okazji testy psychologiczne przed zakupem noża (każdy posiadacz noża to psychol planujący zbrodnię) i zabrońmy posiadania samochodu - toż one tylko czekają żeby wjechać w przystanek pełny ludzi.

Naprawdę nie wiem jaki masz cel w przekręcaniu wszystkich podanych przeze mnie faktów oraz wyciąganiu z nich samych sensacyjnych wniosków oczerniających tak ludzi, jak i rasę psów. Z tego co napisałem jednoznacznie wynika że zupełnie nie tej rasy, nie wiesz jaki ma charakter, a jedynie poprzez tanią i niczym nie popartą sensację próbujesz siać niepotrzebną panikę. Twoja wypowiedź nieustannie nasuwa mi skojarzenia z "mediami" w rodzaju Super Expresu czy Faktów - takie samo nadinterpretowanie faktów, wyciąganie fałszywych wniosków, szukanie taniej sensacji, ukazywanie wszystkiego w negatywnym świetle, wypowiadanie się w zupełnie nieznanym temacie bez żadnego śladu próby zapoznania się z nim przed opublikowaniem tego steku bzdur.

Ellaine

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 18, 2009, 10:08:23 »
Nu, zakaz lub przyzwolenie na hodowlę różnych gatunków zwierząt, podobnie jak broni etc, powinien być kwestią praw lokalnych, jak w US. W ten sposób każdy może wykalkulować sobie ryzyko i zamieszkać tam gdzie mu lepiej.

Sirhan

  • Gość
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 18, 2009, 10:21:17 »
Raz powiadasz? To wtedy został postrzelony przez myśliwego i te potworne przeżycia doprowadziły do tego, że "na widok czegoś zbliżonego do broni dostawał szału"? OK, niech będzie raz. 3 dni. W tym czasie nie latał po lesie bóg wie jakich szkód nie robiąc, tylko opalał się nad rzeką, zwracam honor.
"Poza tym że zostałem popchnięty jego masą ciała" - zdecyduj się w końcu, rzucił się na broń czy rzucił się na człowieka z bronią (skoro cię odepchnał, aeg nie leżał dwa metry od ciebie w kącie). Jesteś dorosły, a teraz sobie wyobraź, że przerwaca dziecko. Oczywiście pewnie stwierdzisz, że nigdy przenigdy dziecku nic by się nie stało, pies złapałby zabawkę, oczywiście bardzo delikatnie i poleciał opalać się nad rzeką na trzy dni.

Nie, nie wszystkie psy to psychopaci czychający jak tu zabić przedszkolaka, ale większość takich psów trzymana jest przez osoby nieodpowiedzialne, więc podtrzymuję swoje zdanie - potrafisz udowodnić, że będziesz umiał prawidłowo wychować takie zwierze i nie jesteś stuknięty to możesz dostac pozwolenie. Nie przypilnujesz psa i ten ucieknie to przyjeżdża urzędnik, zabiera ci psa i cofa pozwolenie.

Super Expressu nie skomentuję, szkoda słów.

Hastrabull

  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 060
    • Zobacz profil
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #68 dnia: Czerwiec 18, 2009, 10:31:43 »
moja kuzynka ma amstafa. pies po odpowiednim szkoleniu. Idealnie ulozony, spokojny, zabawowy i kochajacy dzieci. Jest bardziej przymilna niz moj kot i spokojniejsza niz moj kot :) Najciekawszym zajeciem dla niej jest grzanie dzieciaka (przychodzi, kladzie sie obok i wtula w spiace dziecko).
Najlepsze jest to, ze mozna ja zlapac za lapy, rzucic w kat a ona wyladuje i przybiegnie po jeszcze ;) Od taka zabawa hehe :)

Fakt faktem, pies jest typowym psem bojowym. Calkowicie odporny na bol i baaaardzo silny.
Powiem szczerze jednak, ze mniej bym sie bal spac w tym samym pokoju z tym psem niz z ratlerkiem.
Jak masz się tu kogoś bać, to mnie...
buahahaha <- demoniczny śmiech

Hastrabull

  • Administrator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 2 060
    • Zobacz profil
Odp: Koty vs. psy
« Odpowiedź #69 dnia: Czerwiec 18, 2009, 10:34:34 »
i jeszcze odnosnie psow. Ja sam mialem przez 12 lat owczarka niemieckiego w domu. Biedaczka zdechla z powodu nowotworu.

Pies na samym poczatku, majac kilka miesiecy zaczal uczeszczac na odpowiednie szkolenie. Dzieki temu stala sie baardzo spokojna i posluszna. Dodatkowo wydawalo sie, ze stala sie bardziej... nie wiem, rozumna? Bardziej empatyczna, jesli mozna cos takiego o psie powiedziec :) Wydawalo sie, ze lepiej nas, ludzi rozumie.
Jak masz się tu kogoś bać, to mnie...
buahahaha <- demoniczny śmiech