Wczoraj w systemie e02 miala miejsce duza bitwa BS/capsow z Tytanem w roli glownej.
Juz od jakiegos czasu najezdza nas regularnie White Noise, bardzo dobrze zorganizowanymi gangami. Wpadaja i szukaja rozruby, z reguly ja znajduja
To naprawde bardzo wymagajacy przeciwnik, osobiscie pierwszy raz spotkalem sie z takim sposobem walki, te wszystkie triki, zgranie, no po prostu pierwsza liga PvP moim zdaniem. Zaczelo sie od malych gangow HAC + logistyki, przedwczoraj wpadli juz wieksza grupa ok 30 shipow, no i okazalo sie, ze to byl tylko rekonesans....
Wczorajsza akcja z mojego punktu widzenia: dostalismy cynk, ze gang 12 Republikow cloaczy pod brama w NiH (to system dolotowy do e02 "od tylu"), wiec tradycyjnie postanowilismy troche sie im ponaprzykrzac. Zabawa w berka trwala w najlepsze, kiedy nagle na intelu zaraportowano gang ok 80 BS White Noise + SoT, wiec odrazu skojarzylismy, ze sie kroi jakas grubsza akcja, i ten gang RE-AL nie blokuje nam dolotu przypadkowo. Postanowilismy wsiasc w lzejsze statki, i przedrzec sie na miejsce akcji, chociaz przyznam, ze na wiesc o 80 White Noisach naprawde mi ciary przeszly po plecach, bo wiem, jak ciezko sie ich lalo ich gangi po 12 osob
Kiedy w koncu po dluzszej zabawie w chowanego ze starymi przyjaciolmi z (ex)FDN dotarlismy na miejsce, lokal liczyl ok 150 osob, i byl zupelnie niebieski, wiec poczulismy sie troche pewniej. Czekalismy na rozwoj sytuacji w bezpiecznej odleglosci od bramy, naszych bomberkch, cepach i EWarze, robiac sobie screenshoty majestatycznej floty battleshipow Cult of War. Jednym slowem sielanka.
Wtedy wskoczyli oni, lokal urosl do 262, i pojawil sie lag. Gra zaczela ciac, pokazywala sie srednio jedna klatka na 3 sekundy
ale mimo to robilismy swoje, i bylo nawet fajnie, moja pierwsza tak wielka bitwa, emocje, podswietlanie celow, super.
Wtedy pojawilo sie cyno, chwile pozniej padla komenda, zeby uciekac, a kto moze skakac na druga strone bramy. Tytan klasy Erebus zmaterializowal sie majestatycznie nad polem bitwy, a niebo przybralo barwe soczystej czerwieni. Lag zamrozil mi obraz zupelnie, mimo to spamowalem warp, kiedy w koncu odzyskalem kontrole nad gra, wszystkie kwadraciki w over zmienily sie w jajeczka (bylismy w osobnej flocie), a moj statek sczesliwie odwarpowal na ss, czego nie moge niestety powiedziec o niektorych moich kolegach
Potem nastapily dorzynki, czyli dorzynanie ocalalych krow, co dziwne w calkowitej ciszy na lokalu. Atmosfera byla niesamowita, to bylo moje drugie spotkanie z DD, ale to pierwsze zrobil CoW wlasciwie dla jaj (lubie te gry slow:), hotdropujac go na jakis zablakany 10osobowy gang dla smiechu, wiec sie praktycznie nie liczy
efekty macie tutaj:
http://kb.cultofwar.org/?a=lossesGeneralnie mamy teraz w GW duzo dobrego PvP, mordulce z bylego FDN masowo skladaja podania do CoW w ostatnich dniach, z Republic Alliance na miejscu zostali sami wymiatacze, kerbiry sie wyniosly gdzies, wiec poprzeczka coraz wyzej. Sprowadzili sie do nas tydzien temu do Egbinger na stale The Church, ktorzy tez roamuja ostro, zwiekszajac chaos, mamy w okolicy Exalted, mamy Rote Capelle, naprawde super zorganizowane, male gangi, ktore daja duzo przyjemnosci z gry. W koncu Great Wildlands zasluguje na swoja nazwe :knuppel2: Serdecznie zapraszamy.
Wydzielono do nowego wątku. :knuppel2:
X.