mmmm 49- zdeczka zasypane
jakieś 300 osób z koalicji kontroluje system, doleciał chyba TCF, ciężko powiedzieć co jeszcze, jestem we flocie dopiero 2-3 godziny
/byłem we flocie, czas spać
widze, że macie sporo żali o mechanike a chodzi zwyczajnie o liczby
masz liczby - jest coś czego nie możesz zrobić?
i obrońca i atakujący mają swoje atuty jeśli są na standby, jeśli są w stanie się ruszyć
ustawianie stronta -> kejtowanie posów
zwołanie regrupu ofensywnego -> zwołanie regrupu defensywnego -> kalkulacja -> gra na przeczekanie (po 4-6 godzin) -> sprawdzenie aktywności -> rekalkulacja -> atak -> hotdrop -> kontrhotdrop -> hotdrop z tytana itd (...) -> przełamanie głównej floty -> dobijanie -> hit'n'runy -> ewakuacja
Wszyscy mają te same problemy zakorzenione w logistyce, mają
dużo ludzi do zagospodarowania, muszą ich przemieszczać (btw. kto widział mape jb GS ten rozumie lepiej) żeby każdy mógł dolecieć do systemu, postrzelać/pokampić/poobracać się w posie i żeby z niego wyleciał, najlepiej nie prosto, ani nawet okrężnie, do Jita.
Więc flota logicznie rozumując powinna wlatywać/opuszczać system podzielona na 3-6 stref czasowych, jeśli jest tylko jedna strefa która może dostać walke to dla pozozstałych trzeba organizować zajęcia zastępcze bo jeśli będą się kręcić 6h w posie to będą poprostu afk albo jutro się nie zalogują.
Dyplomacja jak w każdej innej sytuacji jest
popaprykowana (eg. TRI resetujące statndy w środku bitwy) bo każdy ma ambicje i wysokie mniemanie ale nie koniecznie poczucie humoru.
Rekrutacja - bo jakoś trzeba zdobyć liczby - to już inny, popolupny świat
i tak dalej sobie możemy mnożyć
Bardzo niegrzecznie tak brzydko pisać Kh.