Biorąc pod uwagę jak działa Poczta Polska - po prostu ch... z nimi. Niech zdechną. Jeśli list wysłany z Warszawy do Warszawy idzie 19 dni, to po prostu szkoda gadać.
Żeby nie było że to jednorazowy przypadek. U poprzedniego pracodawcy jednym z moich obowiązków było wystawianie faktur, które oczywiście wysyłane były pocztą (list priorytetowy). Faktury te miały 7-dniową datę płatności. Większość firm działa na takiej zasadzie, że jak "faktura przeterminowana jest fakturą przeterminowaną - kiedyś zapłacimy. Nie ma znaczenia, czy przeterminowana o dzień czy miesiąc".
Z puli kilkudziesięciu faktur wystawianych miesięcznie ok. 65% NIE było płaconych w terminie, bo odbiorcy (wyłącznie w Polsce, żeby nie było), nie otrzymywali tych "priorytetów" w ciągu 7 dni od wysłania.
Jeśli o mnie chodzi, listy w Polsce może doręczać Deutsche Post, byle tylko robili to terminowo!