Dawno nie atakowalem nikogo na tym forum przy pomocy Wall of Text wiec czas to nadrobic
Po pewnym okresie nieaktywnosci postanowilem troche porozrabiac w moich ukochanych regionach, gdzie glupota jest wieksza niz apetyt na kase ZUSu a ignorancja > nie poziom bezczelnosci polskich politykow. Ciezkie do wyobrazenia ale okazuje sie, ze mozliwe do osiagniecia i to nie tylko w laboratoriach. Przedstawie 3 krotkie historyjki. Dwie pierwsze sa z dnia dzisiejszego, trzecia troche wczesniejsza ale tez fana, bo i ja wyjde w niej na tego, kim od czasu do czasu tez jestem (podpowiadam - na idiote) choc ma dobre zakonczenie... przynajmniej dla mnie.
I Dzis mialem okazje polatac przez dluzszy czas razem z Dragonem. Nie latalismy razem od dluzszego czasu, bo obaj mielismy urwanie glowy i cyckow w RL. ale jak nam sie razem uda zebrac, to mamy przedni ubaw a liczba naszych altow zalogowanych w okolicy zbliza sie do Jity w godzinach szczytu. Wiec wracajac do hiistoryjki to sobie siedzimy w mya i siedzimy, wymieniamy porno linkami, opwiadamy kawaly suchary az tu nagle dragon jak nie ryknie glebokim basem,ze jakowys raven bedzie do nas skakal. Ocz7ywiscie ze skoutem bedzie to robil, ale Dragon cwana bestia schowal sie posrod kosmicznej trawy, opatulil jakims plaszczem w kolorze tla i nie bylo go widac a sam sprytna bestyja oko mial na wszystko. Skaucace jajo sobie odlecialo i wskoczyl tlusciutki raven. Az pve z niego ociekalo!!! To dragon caps go z portki i nie puszcza. Wredne t3 unieruchomily delikwenta ja dolecialem navy megasem, coby wydarzeniu nadac odpowiedniej rangi i boom. Postrach ratow odszedl do lamusa historii -
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16215958To nie koniec dziatki, sprawa miala ciag dalszy. dzielny wlasciciel ravena mial dalsze statki do zwiezienia do Mya, skad planowal wyekspediowac je dalej na pokladzie lotniskowca. Kolejnym szipem mial byc Oracle. Ale nie w ciemie bity kerbir podstepnie postanowil napchac WCSow do lowslotow i przechytrzyc piratow. dragon znow rzucil sie na ofiare ale nic z tego, orac;e odwarpil z bramy i zadowolony z siebie da Silva napisal tylko na lokalu Dragonowi 'sorry' pewien zwyciestwa nad silami zla i ciemnosci. Przedwczesna byla radosc pilota tak jak przedwczesny byl.... a nie bede pisal o moim koledze z ogolniaka i jego przygodach plcia przewaznie piekna (zalezy od ilosci alkoholu i poziomu oswietlenia)...
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16215993http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16216121Moral z drugiego killa jest nastepujacy - I z WCSow dupa jesli alfy kupa.
trzeba jednak przyznac,ze pilot mial dystans do siebie i wiedzial, ze to tylko gra.
[13:50:52] EVE System > Channel changed to Local : Mya
[13:58:28] Garcia DaSilva >
[13:59:14] Jan Morgenstern >
[13:59:24] Jan Morgenstern > better than cyno
[13:59:32] Garcia DaSilva > wat better
[13:59:36] Garcia DaSilva > way*
[13:59:39] Jan Morgenstern > raven ;p
[13:59:45] Jan Morgenstern > way better
[14:10:32] Garcia DaSilva > again?
[14:10:42] Garcia DaSilva > this one is needed else where
[14:10:47] Garcia DaSilva > sorry
[14:11:16] Jacob vanGallen > lol
[14:11:20] Garcia DaSilva > lol
[14:11:25] Dragon QxReyho > buahahhaa
[14:19:19] Jacubina DaSilva > hehe
[14:19:43] Dragon QxReyho > welcome back ^^
[14:19:47] Garcia DaSilva > hehe
[14:20:04] Garcia DaSilva > it sucks when you warp to zero and you dont get at zero
[14:20:13] incoditus > wanna buy back your corpse?
[14:20:23] Garcia DaSilva > my corp, naaa i more
[14:20:25] Dragon QxReyho > ^^
[14:20:39] Garcia DaSilva > its raped lol
[14:20:55] Garcia DaSilva > this one is new and virgin
[14:21:01] Dragon QxReyho > you can always glue the holes
[14:21:08] Garcia DaSilva > yup
[14:21:24] Garcia DaSilva > i have to find another low sec to jump my shit out
[14:21:43] Garcia DaSilva > the last one was painful
[14:21:46] Jacob vanGallen > why, atleast for few of us it good fun
[14:22:05] Garcia DaSilva > its fun for me also, but i have stuff to do else where
[14:22:29] Garcia DaSilva > with intact ships not wrecks
[14:22:35] Jacob vanGallen > ahhh
[14:23:15] Garcia DaSilva > well sooner or later this was going to hapen
[14:27:12] Garcia DaSilva > cya soon
IINiezawodny alt Dragona wypatrzyl Orke siedzaca na bramie do Mya. Zaczelismy sie slinic na sama mysl,co to sie wydarzy. A przez 2 godziny nie wydarzylo sie nic. orka sobie siedziala na bramie, sciagnal alta lub kolege w harbim i nic. I nadal nic. I znow nic. nam wskakuja i lataja jakies mniej tluste cele ale je ignorujemy,aby nie ploszyc plochej zwierzyny. Wreszcie pojawil sie alt wlasciciela orki w arbitratorze i dowarpil do nich na brame. To znczylo,ze sprawy nabieraja pedu. Pierwszy wskoczyl hari i polecial na brame do kolejnego lowseca, wskoczyl tam i sprawdzil, jak sytuacja wyglada tam. "Zawodolony' wrocil do mya i jednoczesnie wskoczyl Arbi. Po kilkudziesieciu sekundach obaj siedzieli na bramie do highseca i gotowi byli oslaniac Orke. My tez bylismy gotowi.
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16217225http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16217229http://eve.battleclinic.com/killboard/killmail.php?id=18729875http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16217165http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16217164Niestety full service nam nie wyszedl ale bylo i tak niezle z jeszcze lepszym nadchodzacym, czyli prawidlowym emo na lokalu:
[15:59:09] Zhul Chembull > fuck all u jews
[15:59:15] Mayo Blue > lol wow
[15:59:37] Dragon QxReyho > you will be banned mate that cos im from poland and im jewish
[15:59:45] Zhul Chembull > fucking die
[15:59:47] Zhul Chembull > dont care
[16:01:10] Zhul Chembull > nothing but criminal pieces of shit
[16:02:18] Zhul Chembull > oo well hope u had fun driving another player out of game, nj
[16:02:31] Dragon QxReyho > my pleasure Sir.
[16:02:31] Zhul Chembull > after 10 years of this constant bull shit im done
[16:02:33] Zhul Chembull > fuck all u
[16:02:38] Dragon QxReyho > ^^
[16:02:39] Dragon QxReyho > :*
[16:02:52] Zhul Chembull > i mean that truly from the bottom of my heart
[16:02:54] Zhul Chembull > fuck u
[16:03:22] Dragon QxReyho > poor little orca
[16:03:33] Zhul Chembull > oo i dont fucking care what pieces of shit
[16:03:50] Dragon QxReyho > “Pirates could happen to anyone.”
[16:03:56] Mayo Blue > didnt u jsut lose Obbie in Gerper the other day?
[16:04:00] Zhul Chembull > yep
[16:04:06] Mayo Blue > oh my
[16:04:11] Zhul Chembull > was trying to pack up all my shit and leave
[16:04:27] Zhul Chembull > that was the last of my isk so im done
[16:04:29] Zhul Chembull > screw it
[16:04:33] Zhul Chembull > got better things to do anyhow
[16:04:58] Zhul Chembull > this game is a reflection of character in real life
[16:05:34] Mayo Blue > oh my, im carebear and losec prick both, what that say about me?
[16:05:46] Zhul Chembull > speaks for yourself dont it
[16:06:13] Mayo Blue > mmm guess i like hats
[16:06:29] Mayo Blue > and beer
[16:06:33] Mayo Blue > maybe i buy a beer hat
[16:11:04] Jan Morgenstern > hmmm, I fell... good ;p
[16:12:19] Mayo Blue > lol so he gets kicked from Red for losing a freighter...comes here and loses an Obbie AND an Orca...and NOW gets mad?
[16:12:49] Zhul Chembull > oooo shut up u fucking moron
[16:13:09] Mayo Blue > why u hatin on me? i didnt shoo tu
Dla wyjasnienia - mr Zhul wczesniej stracil Obeliska (pustego, jedyny zarobek to 32000 ISK z salvage ;p) do piszacego ten post
http://eve.battleclinic.com/killboard/killmail.php?id=18697609 za co Zhula spotkalo 'noga, dupa, brama' z red Alliance.
IIIA teraz pora na potwierdzenie tego, co wielu juz wczesniej moglo sie domyslac, czyli ze nie jestem orlem, a wrecz przeciwnie czyli iz jestem tylko idiota wybijajacym sie powyzej sredniej otoczenia
historia zaczyna sie od zabawy baitem, gdyz moj scout zauwazyl w gerper brutixa i thoraxa. Alt w navy Omenie dzielnie pocwalowal na pasek i bingo. brutix brutalnie sie rzuca na biednego alta, za nim wrazy thorax chce mi zrobic sieczke z zadka. Ale jestesmy na taka okazje przygotowani. Zmiana ammo na conflagi, bo brutix duzy i blisko, odpalamy OH i widze,ze spada tak ladnie,ze w sumie nie potrzebowalbym pomocy przeciw BC ale sa 2 szipy wiec nie ma co rznac kozaka. Przelaczylem sie na alta/skouta i warpnelem go falconem na 50 od bitki. Przejscie na janka i polecenie wydoku w talosie. Wracam na alta baita i widze,ze tank trzyma a Brutix nie bardzo sie trzyma. Powrot na Janka i warp na brame do gerper. Znow na baita i sprawdzamy odleglosc - BC chce zwiekszyc odleglosc wiec odpalam AB i cap boostery, powrot na Janka i warpuje go juz na pole bitwy. Znow wracam do alta i... tak, zapomnialem wylaczyc OH i nie mam juz laserow, ale 'nic sie nie stalo, chlopaki nic sie nie stalo', przeciez mam Janka w talosie a to wiecej niz trzeba. Przelaczamy sie na Janka i... nie mam dzialek na talosie, bo spalilem je wczesniej i wprawdzie naprawilem, ale zapomnialem onlinowac. Jednoczesnie slysze brzeczyk shielda... O k..a, przeciez mam tu falcona, ktorego nie sprawdzalem. Ide na Kiro i prosze, thorax na MWD dobil do mnie i pierze az milo. Szybko lokuje go i jamy, na szczescie weszly od razu. Zjamowalem tez brutixa i spieprzam na armorze falconem. Thorax tez sie wystraszyl i odwarpil a ja zostalem na polu walki w bezzebnych szipach,ze stacklowanym brutixem i od polowy armora jechalem go 5 hobgoblinami II (talos mial dronki ecm i jamowal gada). Na szczescie to byl szieldowy brutix Ale nie takie rzeczy sie robilo. W miedzyczasie pilot Thorax dostal chyba informacje, ze przeciwnik to jakis debil, bo nie robi juz damagu wiec wrocil na pole walki, gdzie byl juz obecnie tylko navy omen lootujacy pole. Znow zaczela sie zabawa ale tym razem wrzucilem kolejnego alta w rupieciu i ze sprawnymi dzialkami
http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16195560http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16188029