Ot, historyjka z mojego podwórka.
Wpadam do systemu, hold cloak, skanuję... o na gejt wpada Badger i skacze. Dobijam na zero na MWD, przeskakuję. Jest 5 km ode mnie, ale jak daję approach - znika. Na skanerze go nie ma, znaczy cloak. Drony out i wiosłuję. Jest... lock, DPS... ale gość odlatuje (WCS). Planeta i 2 paski. Warpię na planetę na 0. W trakcie skoku znika mi ze skanera... ale ląduję na gridzie wprost na nim (też warpnął na 0) i go bumpuję. Spada.
http://www.ushrakhan.com/alliance/edk/?a=kill_detail&kll_id=87284Wydropił kontener pełen stuffu. Odbijam od wraku, cloak, daję intel. Ściągam drugiego Vagasa i kolegę w blockade runnerze. Niby jest 20j od nas, ale latamy po Provi jak chcemy, więc nie problem.
Czekamy koło wraku, obaj w cloaku. Gość podlatuje najpierw jajem, potem wraca drugim indykiem. Na localu tylko my i on. Cierpliwość się opłaciła.
http://www.ushrakhan.com/alliance/edk/?a=kill_detail&kll_id=87285Stuff bezpiecznie wywieziony na nasz teren o7
Poprawiłem link :p
X.