@Zychoo
No nie, tak nie pisałem.
Fakty są takie :
- Low sec to granica pomiędzy systemami hi a null
- Low Sec jako taki to sztuczny twór który powstał w wyniku prób CCP ograniczenia laga poprzez cięcia w hi-secu np w asteroidach, wartości ratów npc itp ... Ani to 0.0 ani Empire, za atak na gracza grozi penalty na SL, nie mozna uzywac zabawek z null typu banki, interdictory itp ... ale mozna atakować graczy o ile można stankować sentry dlatego jest właśnie sztuczny !
- Mechanika EVE nie wspiera czegos takiego jak piractwo poprzez brak nagrody za zniszczenie statku gracza np wypłata połowy składki insurance za ship. Ponieważ większość modułów ulega zniszczeniu w wyniku rozliczenia zadanego dmg w final blow, a moduły maja po 5 hp. Brak mechaniki np dostępu do pirackich itemów czy statkow w blackmarket dla ludzi z negatywnym SL ... dlatego jak w przykladzie z przystankiem autobusowym ... mozna go rozpieprzyc by zebrac 5 kg aluminium i choc zostanie nam z niego tez 150 kg plexi ktorej nikt nie kupi to jestesmy do przodu te 5 kg.
- Pelne mozliwosci gracze otrzymuja dopiero w true 0.0, mozliwosci oferowane przez EVE, coś czego wiekszosc z graczy w EVE na oczy nie widziala .... tytany, mothershipy, jumpbridgesy itp .. ale i ogromne batalie z super ciężkimi okrętami niszczącymi struktury obronne innych ally ...
- Nieco mniej otrzymujemy w null npc, tam nie ma sorv, nie ma jumpbridge ale sa walki i pelna mechanika PVP w użyciu, pułapki, spowalnianie pościgu przez banki na gate itd ...
- Największe gówno jest w Low, bo poza Pew_Pew nie oferuje w sumie nic ciekawego. Kazdy wlot do low to ryzyko nie raz większe niż poruszanie sie po null. Nie ma ani super skałek, ani super rewardow ani tez nowych zabawek typu exploracja, plexy, narkotyki itp ...
- Naginanie mechaniki EVE .. suicide ganking w hi-secu, tankowanie sentry ( tak gate i stacje w low powinny byc bezpieczne, ale CCP tego nie ruszy bo straci abonentow ) smartbombs ganks na gateach, supercapitale na gate itp ... to jest naginanie mechaniki ... to jest tzw. piractwo w EvE ... a realnie co to jest każdy sobie może sam odpowiedzieć...
Moje osobiste oburzenie wywołał topic Voodo rekrutujacy nowych graczy do korpa pirackiego i gloszący jakie to piractwo jest uber przezajebista sprawa, ale po wyjaśnieniu sobie z Colonelem pewnych faktów doszedłem do wniosku że on ma rację i jest uczciwą jednostką. Bo wie dokładnie czym jest piractwo w EVE w obecnej formie, i jego posty nie mają na celu "ściemy" a jedynie zawierają wątek RPG ... i za to ma mój szacunek zyskał jako pirat. I choć osobiście nie cierpię wandalizmu ani piractwa w EVE to zyskał moj szacunek właśnie poprzez uczciwość i duszę romantyka ...
po co mam pisać to czy tamto ... Agony robi praktycznie to samo co Voodoo i tak samo jak Voodoo z tą małą róznicą że Agony walczy dla samej walki a Voodoo dodatkowo chce na tym zarobić... no Agony robi też trochę więcej niż Voodoo ale to inny zakres działania ...
Dodatkowo naprostował mnie post Dormia i Raana. Mają rację. Moge sobie mieć swoje własne sądy, czy przekonania, ale nie powinienem mówić innym jak się mają bawić. To ich sprawa. Powinienem się ograniczyć do przedstawienia mojego punktu widzenia bez osądzania. I tak też staram się postępować.
Dlatego też mozna napisać to co powiedział Yarpen lekko podciagajac to pod EVE, co za róznica czy ktoś padnie w lśniącej zbroi faction w pięknym mothershipie walcząc o zachownie terenu czy zginie wciągnięty w pułapkę od sentry na gate w low secu pilotując stabbera na ficie named ... każdy z nich walczył tak jak chciał i zginął jak chciał ... ich wybór.