Nie ma co pisać o skilowaniu, bo skilowanie to sprawa zupełnie prozaiczna i żadnych tajemnic nie kryje. No może poza tym, że powinieneś najpierw zrobić skile na jump clona, aby na PVP latać clonem bez implantów, albo w tych tańszych. Przynajmniej do czasu gdy strata stu, czy więcej milinów na zwykłych kablach ma dla Ciebie znaczenie.
O fitowaniu najwięcej się dowiesz na forach takich jak Scrap. Bierz tylko poprawkę na to, że każdy pisze na temat fitu, który jemu się przydaje w okreslonej sytuacji. Musisz czasem sam wyciągać wnioski co, po co i dlaczego ludzie zakładają. Killboardy to też fajne miejsce do porównań, ale musisz zwracać uwagę na fity solo i gangowe, które mocno się różnią.
Jak czytałeś wcześniej, koledze Strasznemu nie podoba się mój fit PVP na Hurricane, bo jest za wolny. Niewątpliwie jest to typowo Amarrskie podejście z większym tankiem. Może się na Matarskim shipie nie podobać, ale jest przy wchodzeniu z hi do low skuteczne, bo wbrew pozorom low seca nie wypełniają nieprzeliczone rzesze piratów w nanoshipach T2. Większość ludzi jaką tam spotkasz to piloci lecący skrótem przez low sec z empire do empire. Część tam zwyczajnie mieszka i klepie misje niewiele sobie robiąc z zagrożenia. Indyki przylatują na zakupy i tylko czasem jakiś znudzony górnik postanowi pobawić się w pirata. Wisząc nad asteroidą krzyknie sobie "Yarrr" na localu. Zawsze możesz sprawdzić, czy to prawdziwy pirat, czy górnik i go zdjąć, a jak nie to on moze zdejmie Ciebie. Jeżeli latasz ubezpieczonym statkiem i nie zbłaznisz się kupionym na eBayu faction fitem, to po przegranej po prostu kupisz sobie nowy ship i polecisz znowu.
Namówiłem w ubiegłym roku kolegę aby grał w EVE. Przez te 10 miesięcy nie stracił ani jednego shipa w low secu chociaż notorycznie lata tam handlować. Za to zezłomował kilkanaście BSów na misjach, bo przecież musiał już zaraz i natychmiast latać czymś tak dużym jak ja. Dobrze, że Cariera nie miałem. :2funny:
Do wyboru masz jeszcze oprócz tego co podałem ja, sugerowany nano tank, który podwoi szybkość na MWD kosztem połowy armora. Czy warto? MWD użyjesz do łapania przez kilka sekund, armora do tankowania cały czas. Sam sprawdź co wolisz. Zwykły Hurricane na tanim ficie i skilach 4, to około 2000m/s na nano bez rigów. To za mało aby uciec przed laserami Harbingera, czy rakietami Drake. Możesz jeszcze w RIGs wpakować polycarbony dla speeda. Jak Cię stać.
Od czasu znerfienia nanofibrów fity nano na BC i BS są niepopularne i IMO słusznie. Są za to hitem na HACach i Reconach. Rzecz jasna na specjalistycznych Interceptorach.
Jeżeli chcesz poczuć o co biega, to zakładasz zamiast hardenerów 3x overdrive i 1x nanofiber. Nano gotowe.
Może i kogoś takim Hurricanem zaskoczysz. Ja powiem tylko, że na podstawowym overview mam typ statku i jego szybkość, a nie nick pilota. Siedząc w Harbingerze nie bedę się zastanawiał, czy Hurciem lecisz Ty z miesięcznymi skilami, czy Straszny z kilkuletnimi. Hurricane, to żaden postrach na localu. Ale wiem, że jest ładny. Myrmidonem też czasem latam, bo jest ładny.
Dużo ciekawszą sugestią było to co Straszny napisal na temat RIGów. Rigi do falloffa dają mikroskopijnemu zasięgowi autocannonów dodatkowych kilka klometrów. 15km falloff, to już nie jest zły wynik. Dodasz do tego damage mody. Dla autocannonów, to będą Gyrostabilizery. Tak jak w nano zamiast hardenerów wstawiasz 3x Gyro. Masz większego DPSa i kilkanaście kilometrów falloffa. To można sobie nazwać damage dealerem.
Kiedyś napisałem już, że nie lubię Hurricane, a i nie spotykam osob które za nim przepadają. Może jednak jakiś wielbiciel się zezłości i napiszę Ci coś nowego i odkrywczego. :knuppel2: