Jeśli kopiesz dla pieniędzy, cóż, przestań to robić po prostu, w kategoriach opłacalności kopanie jest jak najemne zbieranie truskawek na Ukrainie. Jeśli natomiast kopiesz dla przyjemności jak wszyscy prawdziwi górnicy, zapomnij o wszystkich radach typu "nie atakuj bo stracisz". Pewnie że stracisz ale co tam, na tym polega górnictwo.
No to może fit na ospreya (wysysam go z palca, nie latam tym);
Hi: 2 heavy missle launchery lub assault launchery (te na zwykle rakietki), 1 działo (nasze ulubione) i 1 laser górniczy.
Medium: 10mn MWD, X5web, warp disruptor, (ECM multispectral/drugi web/warp scrambler/target painter zaleznie od upodoban)
Low: energized adaptive nano, damage controll, najwieksza plyta jaka nam wejdzie.
male dronki bojowe, np warrior II
Pod reka trzymamy kolege lub alta w mozliwie duzym statku z zamontowanymi remote armor reperkami, w cloaku.
Kiedy ktoś nam zrobi can flipa, "lapiemy się w pułapkę" i krecimy sie niewinnie az nas zaatakuje. Jesli ktos nam ukradnie rude, atakujemy go. Jesli robi sie cieplo, kolega wychodzi z cloaka i nas reperuje.
Jesli chcemy mozemy troche ograniczyc nasze gornictwo i zamiast tego wykopac wiecej rudy poprzez wlozenie drugiego lasera kopiacego zamiast dziala.
Dlaczego Osprey? Bo Osprey wyglada wiarygodnie jako statek gorniczy ale w przeciwienstwie do legendarnego hulka pvp, jego strata (po ubezpieczeniu) kosztuje 2 a nie 100 milionow, mozna sobie na nim cwiczyc i uczyc sie nie panikujac w obliczu ryzyka.