Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

JIHAAAD SWARM - GOONSI RATUJĄ EVE ... e albo nie nie ratują

<< < (6/13) > >>

tempx6:
Jeżeli makro jest takie opłacalne to jest idealnym rozwiązaniem dla osób które tracą sporo isk podczas pvp. Jeszcze raz, bo nie rozumiem dokładnie tej ideologii. Czy posiadanie makro źle świadczy o graczu, jest to jakieś zło z cyklu grzech z Eve? CCP zajęło by się sprawą pisząc: nie możecie automatyzować wydobywania minerałów,
macie klikać i już! Edit: nie możecie projektować automatycznych systemów ułatwiających życie - łopaty w dłoń! Nie wiem dlaczego ale kojarzy mi się to z sierpem, młotem i śpiewem ludowym puszczanym przez megafony. A potem przychodzi mi na myśl kwestia o istnieniu prawdopodobieństwa złego myślenia o CCP wiec trzeba założyć, że każdy jest podejrzany. Potem przychodzą mi namyśl jeszcze inne kwestie ale już nie będę o nich pisać, bo będziedzie myśleli, że jestem bardziej pojebany niż w rzeczywistości jestem.

Ellaine:
Użycie macro jest zakazane w EULA na które zgodził się każdy kto gra (nawet jeśli nie przeczytał).

Jak dla mnie, użycie macro powinno być nie tyle zwalczane zakazami co traktowane jako znak słabej grywalności górnictwa (daje pieniądze ale ludzie nie mają ochoty przy tym osobiście siedzieć a sprawa jest na tyle schematyczna że spokojnie można ją powierzyć automatom) i motywować do myślenia o ewentualnych zmianach górniczego gameplay. Jak dla mnie gra w której każdy jedzie na skryptach byłaby super. Ja tam Core Wars lubię. Ale to gra nie moja a CCP, mają prawo ustalać swoje zasady, a ja się na nie zgodziłem, tyle.

No i oczywiście grozi za to ban.

A macro jest niepopularne wśród graczy bo;
-ludzie wierzą że macro minerzy niszczą rynek minerałów psując grę zwykłym górnikom.
-ludzie wierzą że macro minerzy oczyszczają całe systemy z pasków do ostatniego roida, psując grę zwykłym górnikom.
-ludzie uważają że kopiąc makrem zdobywa się nieuczciwą przewagę nad tymi co nie kopią makrem.
-ludzie kojarzą macro minerów z "Chińskimi" sprzedawcami isk którzy spamują i w ogóle są źli.

To wszystko jest półprawdami, niemniej to wystarczy do wzbudzenia powszechnego polowania na czarownice. Jak to przy polowaniach, zwykle dostaje się dziewczynom co nigdy nawet małej klątewki nie rzuciły, tu - zwykłym górnikom wesoło kopiącym sobie na pasku, bo święci niszczyciele macrominerów wychodzą z założenia że każdy człowiek w hulku jest winny (to dobra filozofia, mój korp na tej zasadzie jest anty-piracki, wychodząc z założenia że każdy w lowsecu to pirat).

tempx6:

--- Cytat: Albi w Marzec 25, 2008, 12:08:20 ---A macro jest niepopularne wśród graczy bo;
-ludzie wierzą że macro minerzy niszczą rynek minerałów psując grę zwykłym górnikom.
-ludzie wierzą że macro minerzy oczyszczają całe systemy z pasków do ostatniego roida, psując grę zwykłym górnikom.
-ludzie uważają że kopiąc makrem zdobywa się nieuczciwą przewagę nad tymi co nie kopią makrem.
-ludzie kojarzą macro minerów z "Chińskimi" sprzedawcami isk którzy spamują i w ogóle są źli.

--- Koniec cytatu ---

Rozumiem sytuację stając po stronie graczy pasjonujących się wydobyciem. Jednak walka z potrzebą automatyzacji jest walką z ewolucją. Nie jest to fizyczne "psucie" rynków czy zasobów. Wygląda to bardziej na jakąś epicką walkę pomiędzy człowiekiem a maszyną. Co to za różnica, czy kopie bot czy chińczyk na prochach - rezultat jest identyczny - minerały w cargo. Podejrzewam, że w bocie można ustawić opcję aby nie wypalić skały do końca.
To raczej CCP powinno przewidzieć, że górnictwo będzie zmierzać w takim kierunku. Chyba, że ich wizja to jakiś kontrast gdzie ludzie teleportują się na pole, żeby kosić sierpem. To raczej kreuje się na jakiś rytuał a nie przemysł.
Oczywiście Eve jest grą wideło dla wszystkich, też takich co lubią się wcielać w boty. Każdy z nas jest zmuszony wykonywać na co dzień te same czynności, ale pomsto : staramy się doskonalić i wprowadzać w nasze życie coś co da nam poczucie że to nie jest jednak dzień świstaka. Nie twierdzę, że manualne kopanie i produkcja jest czymś nienormalnym, ale również nie widzę sensu w zakazywaniu używania bota do kopania rudy, to nielogiczne.


 

ivil:
Najlepiej jak by CCP wprowadzilo wlasny modul na przyklad "Mining Computer" ktory przynajmniej czesciowo by automatyzowal pewne czynnosci w czasie kopania (lockowanie nowych skalek czy tez przekladanie rudy do jeta).

Mogli by to zrobic przy okazji patcha nazwanego "Miners Gets Some Love"  i przy okazji obciac fps o polowe, sprawic ze nody beda padaly przy 100 osobach na gridzie, uniemozliwi zapisywanie ustawien overview i sprawi ze przy kazdym session change elementy UI przenosza sie w losowe miejsca ekranu :P

Ellaine:
Panie, jaki postęp?

W realu zasadniczym celem jest uzyskanie zasobów. Im wydajniej uzyskujemy zasoby
tym bogaciej/wygodniej/bezpieczniej żyjemy, więc zastąpienie łopaty koparką jest
postępem oczywiście. Zwiększenie wydajności w RLu nie jest trywialne i wymaga
pomysłu, inwestycji etc. Jeśli w realu zwiększymi wydajność kopania rowu,
prace remontowe i budowlane będą szły lepiej, będzie więcej lepszych dróg etc.

W grze, zasadniczym celem nie jest uzyskanie zasobów. Serwer Eve nie stoi po
to żeby wydobyć 200 miliardów tryta dziennie. Celem jest zabawianie graczy.
W przeciwieństwie do reala, zwiększenie wydajności jest trywialne. Jeden dev
w 5 minut może dopisać każdemu 5 miliardów tryta do hangaru. Albo może
zwiększyć ilość tryta z rafinacji Veldsparu 100-krotnie. W przeciwieństwie do
reala wyniki takiej działalności nie są raczej pozytywne - np capitale będą
tańsze, wszyscy kupią sobie po 3 mothershipy i nagle 80 różnych klas statków
mniejszych niż capital straci zastosowanie w walce, bo każdy będzie miał blob
matek i tytanów. Gra zrobi się idiotyczna i ludzie pójdą grać w WoWa.
W grze celem gospodarki nie jest wytworzenie masy zasobów tylko dostarczenie
warunków do możliwie emocjonującej konkurencji, rozrywki dla miłośników
Capitalismu II oraz dodatkowych parametrów decyzyjnych dla miłośników Harpoona
i Wing Commandera.

Więc jak masa ludzi kopie na makro to nie jest postęp tylko kryzys. Postęp w
górnictwie by był jakby masa ludzi entuzjastycznie latała kopać a potem z
wypiekami na twarzy opowiadała jakie mieli ekscytujące mining opy.

Ściganie macro nie jest ze strony CCP dziwną decyzją. Jest to standard w MMO.
Eskalacja legalnych makr dałaby takie efekty;
Makrowanie stałoby się podstawowym sposobem zarabiania przeciętnego gracza.
Gracze którzy nie mogą zostawić komputera na 10 godzin dziennie włączonego z
grą nie byliby konkurencyjni i odstawaliby od przeciętnej i ostatecznie -
opuszczali grę. Serwer obciążony byłby tysiącami połączeń przy których nikt
się nie bawi. W kosmosie ciężko byłoby spotkać aktywnego gracza. Ponieważ nikt
"poważny" nie zajmowałby się górnictwem czy misjami, nie byłoby żadnej szansy
na uczynienie ich kiedyś ciekawymi. Młody, jeszcze nie makrujący gracz
spotykałby się ze ścianą śmiertelnej nudy w wielu aspektach gry.

Owszem, dałoby się zrobić fajną grę gdzie domyślnie po wylogowaniu nasze
postaci rąbią drzewo na działającym na serwerze skrypcie i byłoby to
potencjalnie nawet fajne. Ale nie da się takiej gry zrobić z Eve.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej