Dobra już wiem o co chodzi.
Miło mi że ktoś to czyta a mimo to nie uważa mnie za idiotę
Acz od gadki wewnątrz CVA do nominacji to jeszcze trochę.
W sumie chętnie bym pojechał do Reykiaviku pogadać o ficzurach raz do roku. Ale sam się tam reklamować nie będę bo mam ważniejsze cele autopromocji (zmienić pracę na lepszą).
Szkoda (acz sprawiedliwie) że nie wygrałem miliarda co sugerował tytuł, ale w sumie to mogłem się bardziej postarać, kiedyś po konkursie popracuję porządnie nad szlifowaniem tekstu