Dostosuj sie do regulaminu. Nick z gry + korporacja + sojusz w podpis lub wyjaśniająca sygnaturka / wpisz dane w profil. Tyle od moda.
~~
Teraz od gracza. Twój argument tłumaczący wasz atak na YW z nudów, jest, bądźmy szczerzy, zwyczajnie idiotyczny. Atakujecie, bo macie za mało celów? Ale wiecie, że jak, mniej lub bardziej hipotetycznie, na miejscu YW wylądują wasze kolejne petsy, to będziecie po te hosty latać jeszcze dalej? Nie wiem jak to wtedy zniesiecie, mam nadzieję, że uda się wytrzymać; na szczęście Razor I Morsuh Mihi są blisko.
Oh zapomniałem...
Przecież wy macie podpisane z RZR i MM tzw NIP'y, które mają za zadania, o iroino, umożliwić wam spokojne latania roamami i bezstresowe pvp. Cóż, wprawdzie jakiekolwiek pakty przeczą waszej całkowitej neutralności, ale myślę, że znajdzie się i tu jakiś argument. Przy okazji, tak się też złożyło, że gdy TRI nie może czegoś zaatakować (tu piję akurat do BKG i V7-) to, choć nigdy nie proszą przecież o pomoc, dziwnym trafem, nagle zawierane są jednodniowe napy i do waszych gangów dołączają inne sojusze.
Kuriozum, prawda?
Wy to macie jednak pecha, zawsze gdy chcecie zrobić duże pvp to się ktoś do was dołącza, że na końcu macie, choć oczywiście nie blobujecie, wiele większą flotę niż przeciwnicy. Mówię oczywiście o przewadze w sniper bs'ach / capitalach / t2 supporcie. Ot, dowód, że nie warto mieć znajomych, przez nich oskarżają was awet o bloby...
Tyle odnośnie waszej neutralności i braku celów. Oczywiście traktujcie cały tekst "z przymrużeniem oka", specjalnie pisałem w taki a nie inny sposób
~~
Zdecydowanie zgadzam się więc z Roninkiem.
Edit:
Zapomniałem dodać, szanuję was za waszą skuteczność, chyba brakowało na północy sojuszu nastawione tylko i wyłącznie pvp. Moge nie akceptować waszej taktyki i dyplomacji, ale nie mam zamiaru tutaj pisać kłamstw i bzdur. Wy też więc tego nie róbcie.