Autor Wątek: Mothership-kill  (Przeczytany 35215 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

MMoroz

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #35 dnia: Październik 03, 2007, 14:06:56 »
Tytan moze odpalic DD w low-secu? Raczej nie a o to mi chodzilo( w kontekscie low-secu )
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2007, 14:14:06 wysłana przez MMoroz »

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #36 dnia: Październik 03, 2007, 14:08:56 »
Tytan moze odpalic DD w low-secu?

nie
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #37 dnia: Październik 03, 2007, 14:11:44 »
w ogole chyba warto miec jakiegos posa z sovem jak najblizej low seca, w pure blind np nikt nie bawi sie w pos wars
Jeszcze. :)
pure blind to jest syf totalny
gdybys wiedzial jakie tam sa posy, ktorych nikt nie rusza z niewiadomych powodow to bys sie zdziwil
generalnie w pure blind nie ma pos wars
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

Goomich

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #38 dnia: Październik 03, 2007, 15:19:36 »
Chodziło mi o to, że jak już SP oczyści do końca branch i Tenal, umocnią się tam, to prawdopodobnie będą chcieli pokazać -Y- co myślą o ludziach wbijających noże w plecy i takie tam. A to wasze PB jest jakby po drodze.

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #39 dnia: Październik 03, 2007, 16:01:29 »
YW nie zostal ruszony przez nikogo od ponad roku i mysle, ze narazie tak pozostanie
polityka YW byla specyficzna i nadal pozostaje podobnie, w tej chwili odcinamy sie takze od boba, piloci YW zostali wycofani z poludnia
nie sadze zeby polnoc chciala bawic sie w pos wars z nami :)
jesli polnoc gdzies poleci to na poludnie pomagac RAGOONS

pure blind nikogo nie interesuje absolutnie
glupia stacja w p-2 stoi sobie i nikt jej nie chce nawet za darmo  :2funny:
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

poconick2

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #40 dnia: Październik 03, 2007, 16:06:04 »
Wracając do tego killa, wypuszczony został filmik z akcji. Gość nawet jakby miał cyno to pewnie i tak by nie uciekł. BSy na neutralizerach na podpuchę, jakieś tam BSy ustawiły się NA DRODZE MSa, nie pozwalając się rozpędzić i tyle, reszta to dmg.... Aż dziwne, że tak późno padł pierwszy MS w lov secu. Da się, tylko trzeba zaplanować akcje a nie płakać, że to są niezniszczalne statki.

Tekst glupi, supercapitale nie powinny byc dostepne w low-secu - chcialbys moze zeby jeszcze tytany tam wpuscili?? tez teoretycznie da sie zabic. Ustalmy facet ZLAMIL zlamal kazda zasade latania tym statkiem, rownie dobrze to on mogl tam spac - ten statek w low-secu bez idiotycznego bledu pilota/zwis systemu/reset kompa jest nie do zabicia. Masz alta z drugiej strony bramy i jak sie na ciebie wpierdziela kilkanascie bs-ow to spadasz i tyle.

Oczywiscie kudos dla x13 ale poczytajcie sobie ile oni to planowali( intel itp ) ile musieli czekac trzymajac ludzi w gotowosci a i tak udalo im sie bo facet zrobil glupote.
Z Tytanem dałeś czadu (nawet pomimo wyjaśnienia, śmieszni to brzmiało). Ale z 'głupim' od razu łatwo wyjechać. Mało widać wiesz też o samym x13, tyle co tam przeczytałeś chyba. Raz naszego MSa chcieli walnąć i byli na to przygotowani, mają plan i wiedzą co te statki potrafią i jak je zabić/stracić, przecież sami nimi latają od kiedy je wprowadzono, zwróciły im się już pewnie z 2-3 razy. Prawda jest taka, że jeżeli ktoś zbierze się, żeby Ci dowalić to zrobi to i wcale nie musisz popełniać 'idiotycznego błędu'. Jedyne co w takiej sytuacji Ci może pomóc to szczęście lub inni ludzie. Alta można łatwo oszukać, nawet wykorzystać do oszukania wroga.

Ty mówisz, że się nie da bez błędu pilota, a ja mówię, że się da i mam przygotowany 2-3 plany jeżeli będzie trzeba. Gdyby w Branch spadła Wyverna MC, którą sam unieruchomiłem to mógłbym Ci to nawet udowodnić. Niestety zniknęła na 1/3 shielda, bo ją źle wybampowali inni. Został tylko fraps jak znika... Są sposoby i metody, ale jak to mówią gorzej jest nie chcieć niż nie móc.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba niedawno coś tam na localu pisałeś gdzieś, że zajebałbyś jakiegoś MSa i był to lovsec chyba też. No to może pora ruszyć głową, pokombinować? Ludzi zebrać i pomyśleć, przygotować się, poszukać. No tak, ale się nie chce pewnie, albo ludzi brakuje, albo umiejętności etc. Niektórym się chce a reszta to oleje i napiszą, że się nie da itd itp.  Samotny MS to łatwy cel dla zorganizowanej grupy, nawet 10 dominixów czy innych statków, da się.

Trochę odeszliśmy od głównego tematu, no ale mowa była o tym jednym killu, pokazali, że się dało.

x13 gratulacje za organizację, chęci, zebranie się, plan itd. Niewielu stać na to, co zresztą widać w płaczach na forum.
« Ostatnia zmiana: Październik 03, 2007, 16:32:01 wysłana przez PC5 »

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #41 dnia: Październik 03, 2007, 16:51:51 »
hej PC5 widze, ze dobrze kombinujesz...
jak bedziecie mieli na celowniku jakas matke w polnocnym empire to walicie do mnie od razu, ustawimy sie jakos  :knuppel2:
mamy flote capitalowa rzut kamieniem przeciez
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

Goomich

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #42 dnia: Październik 03, 2007, 19:51:53 »
YW nie zostal ruszony przez nikogo od ponad roku i mysle, ze narazie tak pozostanie

Nie był ruszany, bo dookoła było niebiesko: na dole BoB, na górze mpire, fatal, fallen souls... Wcześniej też było niebiesko od góry, a nieniebieski bob był zajęty ASCN i (później) RAGOONSAMI.

polityka YW byla specyficzna i nadal pozostaje podobnie, w tej chwili odcinamy sie takze od boba,

Sorki, ale nie ma nic specyficznego w wskakiwaniu do łóżka, temu, kto ma aktualnie przewagę.

piloci YW zostali wycofani z poludnia
nie sadze zeby polnoc chciala bawic sie w pos wars z nami :)
jesli polnoc gdzies poleci to na poludnie pomagac RAGOONS

Po co mają lecieć na południe, lag tam już wystarczająco wysoki, a tu mają wroga o rzut cyną od swojego zaplecza. :)

pure blind nikogo nie interesuje absolutnie
glupia stacja w p-2 stoi sobie i nikt jej nie chce nawet za darmo  :2funny:

Właśnie widze na mapce, że kogoś zainteresowało. Zresztą, -Y- to nie tylko PB.

MMoroz

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #43 dnia: Październik 04, 2007, 06:06:20 »
.......
Z Tytanem dałeś czadu (nawet pomimo wyjaśnienia, śmieszni to brzmiało). Ale z 'głupim' od razu łatwo wyjechać. Mało widać wiesz też o samym x13, tyle co tam przeczytałeś chyba. Raz naszego MSa chcieli walnąć i byli na to przygotowani, mają plan i wiedzą co te statki potrafią i jak je zabić/stracić, przecież sami nimi latają od kiedy je wprowadzono, zwróciły im się już pewnie z 2-3 razy. Prawda jest taka, że jeżeli ktoś zbierze się, żeby Ci dowalić to zrobi to i wcale nie musisz popełniać 'idiotycznego błędu'. Jedyne co w takiej sytuacji Ci może pomóc to szczęście lub inni ludzie. Alta można łatwo oszukać, nawet wykorzystać do oszukania wroga.

Ty mówisz, że się nie da bez błędu pilota, a ja mówię, że się da i mam przygotowany 2-3 plany jeżeli będzie trzeba. Gdyby w Branch spadła Wyverna MC, którą sam unieruchomiłem to mógłbym Ci to nawet udowodnić. Niestety zniknęła na 1/3 shielda, bo ją źle wybampowali inni. Został tylko fraps jak znika... Są sposoby i metody, ale jak to mówią gorzej jest nie chcieć niż nie móc.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba niedawno coś tam na localu pisałeś gdzieś, że zajebałbyś jakiegoś MSa i był to lovsec chyba też. No to może pora ruszyć głową, pokombinować? Ludzi zebrać i pomyśleć, przygotować się, poszukać. No tak, ale się nie chce pewnie, albo ludzi brakuje, albo umiejętności etc. Niektórym się chce a reszta to oleje i napiszą, że się nie da itd itp.  Samotny MS to łatwy cel dla zorganizowanej grupy, nawet 10 dominixów czy innych statków, da się.

Trochę odeszliśmy od głównego tematu, no ale mowa była o tym jednym killu, pokazali, że się dało.

x13 gratulacje za organizację, chęci, zebranie się, plan itd. Niewielu stać na to, co zresztą widać w płaczach na forum.

Przeczytaj to co napisalem odnioslem sie do twojego tekstu ze ludzie placza na matki stojace w low-secu, wedlug mnie maja racje rozumiem ze ty uwazasz ze to jest ok. Nie wiem o co chodzi z Branch??? mowimy chyba o low-secu, czy cos sie w tym regionie ostatnio zmienilo czy tez caly czas jesto to 0.0. Ogolnie MS-y w low-secu to sa zabawki dla bogatych dzieciakow ktore nie maja jaj zeby nimi wskoczyc do 0.0 a CCP na to pozwala( a powinni ograniczyc ich mozliwosci w low-secu ) - oczywiscie to moje zdanie.

Ja caly czas utrzymuje ze MS-a bez IDIOTYCZNEGO   bledu pilota nie da sie w low-secu stracic i tyle, plus oczywisice dochodza sytuacje w stylu: pad sieci, zawal serca pilota. Uwazasz inaczej - prosze przedstaw tu jakikolwiek zarys planu tylko pamietaj gdyby ci frajerzy chcieli walczyc to by siedzieli w 0.0 a tak griefuja w low-secu bo wiedza ze tu nic im nie grozi, wiec jezeli wskoczysz na nich 10 bs-ami a oni nie maja obstawy to od razu spiernicza.

Co do ostatniego paragrafu - to :
- Czy gdzies powiedzialem ze samotna matka to nie jest latwy cel( o ile ja mozesz utrzymac w miejscu )?
- co do locala to tez idiotyzm - wpdalem do was do systemu i zobaczylem ze sie "chowacie" na posie i napisalem ze zabilbym tego waszego MS-a - nie zauwazyles w tym joke lub ironi????
wiec nie wciskaj mi tekstow ktrocyh nie powiedzialem( i nie przekrecaj ich )

Edi:
Dobra PC5  ja nie chce kurna robic z tego flama, jak juz wspomnialem "glupi tekst..." odnosil sie do czesci low-sec i ze ludzie placza. Ja uznaje ze maja do tego podstawy, chodz sam latam caly czas po low i nigdy mnie taka camp nie zjadla, ale zwroc uwage:
-zeby zdjac taka kampie potrzebujesz sporo luda( bo to trzeba szybko zabic ) wiec mowimy tu o duzym pvp corpie albo aliancie ( potrzebujemy sensownych ludzi a takich jest wszedzie malo i dodatkowo zalogowanych)

-jak juz wpsomanialem o ile facet nie jest idiota alb ktos mu nagle nie zaproponowal "threesome" to jedyne co osiagniesz to odblokowanie trasy na chwile

-natomiast jezeli to by bylo 0.0 to wystarczy grupa jak sam wspomniales 10 bs-ow + dictor i gostek ma powazne problemy - znaczaca roznica

CCP i tak bedzie musiala to kiedys zalatwic bo MS-ow przybywa i te kampy beda coraz czestsze( ale jak zawsze sie ociagaja )
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2007, 06:21:52 wysłana przez MMoroz »

Fizyk

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #44 dnia: Październik 04, 2007, 08:29:47 »
Hmm. Już sam nie wiem co gorsze spotkać w low secu, kampę MSa bez jaj czy kampę BSów bez jaj którym nie chce się z tym MSów powalczyć a jedynie nażekają że nie da się i nie można a jak sie da to po co przecież CCP mogłaby pozbyć się tego z low znacznie szybciej

poconick2

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #45 dnia: Październik 04, 2007, 11:46:59 »
.......
Z Tytanem dałeś czadu (nawet pomimo wyjaśnienia, śmieszni to brzmiało). Ale z 'głupim' od razu łatwo wyjechać. Mało widać wiesz też o samym x13, tyle co tam przeczytałeś chyba. Raz naszego MSa chcieli walnąć i byli na to przygotowani, mają plan i wiedzą co te statki potrafią i jak je zabić/stracić, przecież sami nimi latają od kiedy je wprowadzono, zwróciły im się już pewnie z 2-3 razy. Prawda jest taka, że jeżeli ktoś zbierze się, żeby Ci dowalić to zrobi to i wcale nie musisz popełniać 'idiotycznego błędu'. Jedyne co w takiej sytuacji Ci może pomóc to szczęście lub inni ludzie. Alta można łatwo oszukać, nawet wykorzystać do oszukania wroga.

Ty mówisz, że się nie da bez błędu pilota, a ja mówię, że się da i mam przygotowany 2-3 plany jeżeli będzie trzeba. Gdyby w Branch spadła Wyverna MC, którą sam unieruchomiłem to mógłbym Ci to nawet udowodnić. Niestety zniknęła na 1/3 shielda, bo ją źle wybampowali inni. Został tylko fraps jak znika... Są sposoby i metody, ale jak to mówią gorzej jest nie chcieć niż nie móc.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to chyba niedawno coś tam na localu pisałeś gdzieś, że zajebałbyś jakiegoś MSa i był to lovsec chyba też. No to może pora ruszyć głową, pokombinować? Ludzi zebrać i pomyśleć, przygotować się, poszukać. No tak, ale się nie chce pewnie, albo ludzi brakuje, albo umiejętności etc. Niektórym się chce a reszta to oleje i napiszą, że się nie da itd itp.  Samotny MS to łatwy cel dla zorganizowanej grupy, nawet 10 dominixów czy innych statków, da się.

Trochę odeszliśmy od głównego tematu, no ale mowa była o tym jednym killu, pokazali, że się dało.

x13 gratulacje za organizację, chęci, zebranie się, plan itd. Niewielu stać na to, co zresztą widać w płaczach na forum.

Przeczytaj to co napisalem odnioslem sie do twojego tekstu ze ludzie placza na matki stojace w low-secu, wedlug mnie maja racje rozumiem ze ty uwazasz ze to jest ok. Nie wiem o co chodzi z Branch??? mowimy chyba o low-secu, czy cos sie w tym regionie ostatnio zmienilo czy tez caly czas jesto to 0.0. Ogolnie MS-y w low-secu to sa zabawki dla bogatych dzieciakow ktore nie maja jaj zeby nimi wskoczyc do 0.0 a CCP na to pozwala( a powinni ograniczyc ich mozliwosci w low-secu ) - oczywiscie to moje zdanie.

Mój tekst podsumowałeś jako głupi, przecież czytać potrafię, wystarczy przewinąć do tamtego posta. W skrócie napisałem Ci, że da się zabić matkę w lov-secu. Opisałem Ci, że miałem sytuację w Branch z matką, gdzie 1 pilot może ją unieruhomić jak wie co robi, tam nie było dictorów, bąble jeszcze nie działały jak teraz, można to przenieść do lov-secu, nawet dużo łatwiej by było. Niech matki latają nawet w hi-secu i tak dałoby się je zabić, trzeba tylko chcieć i mieć plan.

Ja caly czas utrzymuje ze MS-a bez IDIOTYCZNEGO   bledu pilota nie da sie w low-secu stracic i tyle, plus oczywisice dochodza sytuacje w stylu: pad sieci, zawal serca pilota. Uwazasz inaczej - prosze przedstaw tu jakikolwiek zarys planu tylko pamietaj gdyby ci frajerzy chcieli walczyc to by siedzieli w 0.0 a tak griefuja w low-secu bo wiedza ze tu nic im nie grozi, wiec jezeli wskoczysz na nich 10 bs-ami a oni nie maja obstawy to od razu spiernicza.
Przeanalizuj sobie filmik x13. Tam masz zarys jednej z możliwości. Ogólnie potrzebujesz neutralizery, dobrą podupchę, a przedewszystkim kumatych ludzi, a nie bandę noobów co misje klepią całe życie albo NPCują. Tutaj wszystko sprowadza się do myślenia i kombinowania. Czy aż takie trudne jest odpowiedzenie sobie na parę pytań, np.
1. Co potrzeba aby wróg podjął walkę?
2. Czym zaskoczyć wroga?
3. Co zrobić aby MS zaczął walczyć i nie wyskoczył?
4. Co zrobić, aby gdy już zacznie walczyć nie odwarpował?
5. Jak się przygotować, fity itd....
Przecież to są proste pytania i wystarczy na nie znaleźć parę odpowiedzi. Wszystko sprowadza się do tego, aby mieć zgranych ludzi i dobrą ekpię, z 20 to luksus, że jp.

Różne były i są metody na MSy, od lag-bomb frej, cargo dropów, BM-dropów, anchorowania large bąbli (to już 0.0) przez freje na początku walki (!), ECM bursty (kiedyś), stawianie cyno blokującego MSa, bampowania innym MSem, zwykłe bampowanie, podjazd grupą shipów naprawiających się nawzajem, itd itp....
W gruncie rzeczy te 5 punktów wystarczy. To odnosi się przecież do całego PvP w tej grze! Daj wrogowi poczuć, że może wygrać, a potem go zabij. Kombinowanie, planowanie, dobre przygotowanie, też trochę prostej psychologi. Przecież to są podstawy podstaw w każdej walce. Przeszkole PvP się kłania. Mało jest grup, które potrafią się tak 'spiąć' i zorganizować. Wszyscy znają Outbreak, to jest taki przykład zgranej grupy. Trzeba było walnąć frachta w empire to się zebrali i ubili. O takich ludziach słyszy się trochę, x13 to jedna z takich grup. Nie wiem skąd się to bierze, ale po prostu goście widzą co robić. Wielu z nas drżały ręce przy pierwszych killach, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja, może to kwestia doświadczenia, charakteru, dowództwa, nie wiem. A może jednak to kwestia ludzi, bo nie raz widziałem korpy, które mają noob graczy, ale trenują ich tak, że są dosłownie zajebiści w tym co robią i latają małymi grupkami na PvP i podejmują różne walki z dobrym skutkiem. Może jak korp nauczy PvP i dobrego podejścia do gry to potem takie ludki są po prostu dobre. Ale dużo by tu pisać....

Co do ostatniego paragrafu - to :
- Czy gdzies powiedzialem ze samotna matka to nie jest latwy cel( o ile ja mozesz utrzymac w miejscu )?
Nie nie powiedziałeś, że samotna matka to łatwy cel, ja to powiedziałem.

- co do locala to tez idiotyzm - wpdalem do was do systemu i zobaczylem ze sie "chowacie" na posie i napisalem ze zabilbym tego waszego MS-a - nie zauwazyles w tym joke lub ironi????
wiec nie wciskaj mi tekstow ktrocyh nie powiedzialem( i nie przekrecaj ich )
Wpadłeś do systemu gdzie był Wolverine, na własnym POSie, którego bronił sam bo był atakowany (i obronił), a pozatym jest to jedyny POS w korpie i pojęcia nie mam gdzie to jest. Nikt się tam z nas nie chował.

Nic Ci nie wciskam (bez skojarzeń ;)), tu masz loga :

[ 2007.09.27 21:55:52 ] Nyppe > MMoroz > chce ujebac jakiegos motershipa
[ 2007.09.27 21:57:13 ] Szczutek > skad wy takie teksty bierzecie?


Edi:
Dobra PC5  ja nie chce kurna robic z tego flama, jak juz wspomnialem "glupi tekst..." odnosil sie do czesci low-sec i ze ludzie placza. Ja uznaje ze maja do tego podstawy, chodz sam latam caly czas po low i nigdy mnie taka camp nie zjadla, ale zwroc uwage:
-zeby zdjac taka kampie potrzebujesz sporo luda( bo to trzeba szybko zabic ) wiec mowimy tu o duzym pvp corpie albo aliancie ( potrzebujemy sensownych ludzi a takich jest wszedzie malo i dodatkowo zalogowanych)

-jak juz wpsomanialem o ile facet nie jest idiota alb ktos mu nagle nie zaproponowal "threesome" to jedyne co osiagniesz to odblokowanie trasy na chwile

-natomiast jezeli to by bylo 0.0 to wystarczy grupa jak sam wspomniales 10 bs-ow + dictor i gostek ma powazne problemy - znaczaca roznica

CCP i tak bedzie musiala to kiedys zalatwic bo MS-ow przybywa i te kampy beda coraz czestsze( ale jak zawsze sie ociagaja )
E tam flejm odrazu ;) Pogadać se można. Ty mówisz swoje a ja swoje, w końcu to forum. Podsumowując, jestem przekonany i widzę to nie raz, że są możliwości do zabicia takich statków, ale największym problemem są ludzie, którzy nie mają chęci, umiejętności, przede wszystkim tej właśnie chęci i może też odwagi.

Na temat samych MSów w lovsecu mam mieszane uczucia. Różne argumenty słyszałem. Ale w sumie to cieszę się, że 'tam' są, bo daje to jakąś możliwość 'innej' zabawy, coś się tam dzieje przez to. Generalnie myślę, że nie ma źle. Będzie więcej MSów padało z czasem.

W sumie to każdą wygraną walkę wygrywa się przez błędy wroga, a czy są duże czy małe to już inna bajka. Sęk w tym, aby własnych błędów popełnić jak najmniej i być przygotowanym.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2007, 11:59:19 wysłana przez PC5 »

Khan Soriano

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #46 dnia: Październik 04, 2007, 11:49:06 »
Ok PC5, to przedstaw please swoje 2-3 plany na zabicie MSa w LOW-SEC.

Nic na tym nie stracisz skoro plany sa dobre to znaczy ze nawet czytajac o tym piloci MSow nie beda mogli sie obronic, nie mowiac o tym ze ile tak naprawde ofiar twoich 'planow' bedzie to czytac.

Jest taki lamerski tekst na wszelakich forach ktory pasuje do tej sytuacji: 'Proof or STFU'.

Na razie jest jeden kill MSa w low-sec, jak dla mnie jest to potezny dowod na cos zupelnie innego niz przedstawiasz no ale ja sie przeciez nie znam i jak "ktoś zbierze się, żeby Ci dowalić to zrobi to i wcale nie musisz popełniać 'idiotycznego błędu'".

Ellaine

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 04, 2007, 11:58:59 »
1. Co potrzeba aby wróg podjął walkę?
2. Czym zaskoczyć wroga?
3. Co zrobić aby MS zaczął walczyć i nie wyskoczył?
Wszystko sprowadza się do 1 i 3. Jeśli odpowiedź jest "niczym, nie da się poprostu, bo pilot MSa jest takim paranoikiem jakim powinien być i wyskakuje zawsze, natychmiast, przy najmniejszych znamionach ryzyka w gridzie/localu/od scoutów w sąsiednich systemach i prośbą ni groźbą go nie przekonasz by został" to takiego MSa nie da się zabić. Tak jak przy odpowiednio paranoicznej taktyce obronnej nie da się zabić fregaty (ta taktyka to "nie wydokowuj"). Porostu MS może sobie pozwolić na odrobinę więcej kozactwa niż fregata w ramach całkowitej nieśmiertelności. Inna sprawa, że skrajnych paranoików łatwo dręczyć i blefem zużywać ich izotopy ;)

Fizyk

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #48 dnia: Październik 04, 2007, 12:05:31 »
Khan istotą dobrych planów jest to że zakładają swoją ewolucję w przypadku zmiany warunków zewnętrznych, jeśli oczekujesz ścisłego i dokładnego przepisu to poproś o symulację takiego killa ( co swoą drogą mogłoby być pożyteczne i ciekawe ). Pozatym jak czytam posty Cp to jakieś zarysy planu widzę mimo mojego noobowskiego poęcia o grze więc zakładam że to kwestia wyobraźni i myślenia lub chęci pójścia na łatwiznę i podania krok po kroku właśnie jakiegoś przepisu a tu przy najmniej dla mnie na fun miejsca już nie ma.

Tak na razie jest jeden MS-kill, o którym wiemy, w low secu a to świadczy też o tym że one wcale nie są tak popularne aby mówić że latają w nich bogate dzieciaki bez jaj za to z potężną gotówką na koncie taty.

Ta gra oprócz inteligencji wymaga pewnych umięjętności społecznych wiec troszeczkę empatii po angielsku, rosyjsku czy węgiersku każdemu by sie rpzydało a wtedy być może ten ktoś zauważy że połowa sukcesu w każdej walce to właśnie podejść człowieka.

Pozdrawiam

poconick2

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #49 dnia: Październik 04, 2007, 12:05:56 »
Ok PC5, to przedstaw please swoje 2-3 plany na zabicie MSa w LOW-SEC.

Nic na tym nie stracisz skoro plany sa dobre to znaczy ze nawet czytajac o tym piloci MSow nie beda mogli sie obronic, nie mowiac o tym ze ile tak naprawde ofiar twoich 'planow' bedzie to czytac.

Jest taki lamerski tekst na wszelakich forach ktory pasuje do tej sytuacji: 'Proof or STFU'.

Na razie jest jeden kill MSa w low-sec, jak dla mnie jest to potezny dowod na cos zupelnie innego niz przedstawiasz no ale ja sie przeciez nie znam i jak "ktoś zbierze się, żeby Ci dowalić to zrobi to i wcale nie musisz popełniać 'idiotycznego błędu'".

Widziałem, że prędzej czy później ktoś powie "powiedz jak", to już któryś raz się tak czuje jak dobra babcia Frania. W sumie to najważniejsze napisałem, nie wiem czy czytałeś. Dużo ciekawsze będzie jak sam przedstawisz jakiś swój plan bazując na tym co już napisałem i sobie pogadamy co jest dobre a co złe, ok? Filmik też może Ci pomóc. Powiedziane zostało ABCDE.... i mam mówić dalej? Pokombinuj.

marcoos

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 630
    • Zobacz profil
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #50 dnia: Październik 04, 2007, 13:40:26 »
Ok PC5, to przedstaw please swoje 2-3 plany na zabicie MSa w LOW-SEC.

Widziałem, że prędzej czy później ktoś powie "powiedz jak", to już któryś raz się tak czuje jak dobra babcia Frania.

PC - jakbyś był dobry "wujek dobra rada" to byś ładnie rozrysował co-i-jak, bo niektórzy to potrzebują tylko jasnych instrukcji  :2funny:
A na filmach to i tak nic nie widać, tylko jakieś kolorowe kwadraciki...  :coolsmiley:
Bermuda Syndrome [BAS-3]

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #51 dnia: Październik 04, 2007, 13:46:15 »
nie ma idealnego planu
mozna jedynie liczyc ze pilot popelni blad (nie ma cyno, nie ma fitu na tanka, nie ma scoutow, jest debilem)
matki sa nadal nie do zabicia w low secu
nie ma mozliwosci natychmiastowego zneutralizowania 25% capa bez wrzucania stada bsow
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

ArchenTheGreat

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #52 dnia: Październik 04, 2007, 14:27:43 »
nie ma mozliwosci natychmiastowego zneutralizowania 25% capa bez wrzucania stada bsow

A i to nie jest natychmiastowe.

Dyskusja trochę przypomina przepis na to jak zostać bogatym używając szczoteczki do zębów:
A. kupić szczoteczkę do zębów
B. ...?
C. jesteś bogaty

Wiadomo, że jedyne co potrzeba do ubicia MS to utrzymanie go w miejscu wystarczająco długo. Powiedzmy, że warpowanie to nie problem bo można go bumpować. Problemem jest wyskoczenie do innego systemu. Przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa (zwiadowcy w sąsiednim systemie) nie ma szans na wyciągnięcie capa z MSa.

Do chwili pojawienia się capitali każdy statek można było zestrzelić statkiem tej samej klasy. CCP zdecydowało się pójść w stronę tankowania i niech im będzie bo w przypadku dreadnaughtów i carrierów jeszcze się to sprawdza. Niestety niewrażliwość na EW plus super tank powoduje, że aby pokonać jednego pilota MS nie wystarczy drugi pilot MS. Póki co MSy są solo-pwnmobile w low sec i osiągnięcie X13 wcale tego nie zmienia.

Nerxes

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #53 dnia: Październik 04, 2007, 15:33:12 »
rokh neutralizuje 4600 capa i o ile dobrze wiem neutralizery dzialaja odrazu.. czyli w momencie namierzenia i uruchomienia modulow cel jest o 4600capa ubozszy...  Druga sprawa to przygotowanie.. nikt nie mowi ze flota 7-10BS'ow musi wskoczyc do systemu odrazu... Piloci MS'ow maja swoje ulubione systemy i jesli pojawiaja sie tam czesto i gesto to mozna wprowadzic neut-bs'y wczesniej w koncu low sec to nie 0.0 gdzie kazdy na localu to sensacja (kilku w stacji kilku na SS) A ilosc capacitora ktorego trzeba zneutralizowac to 29k (NYX) wychodzi jakies 50 neutralizerow :P  liczac srednio 7 na statek wychodzi 7 BS'ow :)

Czyli wszystko co trzeba to 7BS'ow + cyno (wersja uproszczona) i w tej sytuacji pilot MS'a ma powazny problem :)

« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2007, 15:35:17 wysłana przez Nerxes »

Venzon 2003

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 893
  • Mistrz Nekromancji
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Venzon 2003
  • Korporacja: BUFU
  • Sojusz: CartelDOTpr0
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #54 dnia: Październik 04, 2007, 15:58:24 »
no to mamy plan juz, teraz tylko trzeba wybrac jakis target :)
While i fully endorse this plan i somehow feel that beach-bunnys wont tremble of fear^^

Nerxes

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #55 dnia: Październik 04, 2007, 16:12:21 »
Odpowiadajac na powyzsze posty:

Jesli jest grupa kilkunastu/kilkudziesieciu pilotow na tyle cierpliwych by czekac kilka godzin lub kilka dni na MS'a i maja do dyspozycji jednego carriera (naprawia bumpujace bs'y ) i dwa trzy dredy (robia wlasciwe kuku) to sam akt usmiercania matki jest tylko kolejnym gankowaniem :)

Wychodzi na to ze prawie kazdy to moze.. nie wszystkim sie chce lub sa niedostatecznie zmotywowani/zbyt malo cierpliwi by to zrobic

Jedyny blad pilota matki to to ze nie ma postawionego cyno przez caly czas i nie wyskakuje z systemu na widok pierwszego lepszego gangu na gridzie

Trzeba [TOXIN] by pokazac jak sie zabija frachty w hisec i trzeba [X13] by pokazac jak sie zabija MS'a
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2007, 16:23:05 wysłana przez Nerxes »

Tynstar

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #56 dnia: Październik 05, 2007, 10:22:29 »
ja pierdole placzki....
dla was to ship za 30 bil powinien sam sie rozpadac na wasz widok :):)

marcoos

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 630
    • Zobacz profil
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #57 dnia: Październik 05, 2007, 11:50:10 »
ja pierdole placzki....
dla was to ship za 30 bil powinien sam sie rozpadac na wasz widok :):)

No może nie na widok - ale 2-3 freje powinny go w miarę szybko jeb... znaczy zabić...
Trzeba o tym na myeve wspomnieć  :uglystupid2:
Bermuda Syndrome [BAS-3]

vulor

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #58 dnia: Październik 05, 2007, 12:11:11 »
Ibis

ArchenTheGreat

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 05, 2007, 13:12:02 »
ja pierdole placzki....
dla was to ship za 30 bil powinien sam sie rozpadac na wasz widok :):)

Koszt nie ma tu znaczenia. Nie wracajmy do dyskusji BS kontra fregaty. Każdy statek powinien mieć jakiś słaby punkt. W przypadku BSa nawet jeśli pojedyncza fregata nie jest w stanie przełamać tanku to przynajmniej utzyma go w miejscu do czasu przybycia posiłków. Trzy fregaty to już jest jakieś zagrożenie dla BSa. Zaś BS kontra BS to już poważna walka.

W przypadku MSa tak nie jest. Nie da się tego statku pokonać innym statkiem. W low secu potrzebujesz skoordynowanej akcji kilkunastu ludzi, latających statkami z fitem specyficznym tylko dla tej sytuacji a i tak pilot MS musi popełnić błąd żeby dałoby się go zdjąć.

marcoos

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 630
    • Zobacz profil
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #60 dnia: Październik 05, 2007, 13:31:03 »
ja pierdole placzki....
dla was to ship za 30 bil powinien sam sie rozpadac na wasz widok :):)
W low secu potrzebujesz skoordynowanej akcji kilkunastu ludzi, latających statkami z fitem specyficznym tylko dla tej sytuacji a i tak pilot MS musi popełnić błąd żeby dałoby się go zdjąć.

EVE to gra w której wygrywa ten, kto popełnia mniej błędów (jak mawiał kiedyś trener Górski) :)
Przy każdej walce (także z pilotami MSów) liczy się ten, kto bardziej przewidział te błędy (i miał lepszy intel).
Czasami błąd popełniamy już w czasie wydokowywania ze stacji...

A co do MSów to zgadzam się z Tynkiem - nie może być tak, że ship wart średnio 30B miał te same problemy, co pierwszy lepszy capital - w końcu zamiast wydawać te 30B możesz zorganizować flotę 15 dredów - i stworzyć eskadrę niszczycieli matek :) - naprawdę nie trzeba długo taką siłą strzelać do mamuśki, żeby spadła :)

I tak - decydując się na latanie matką trzeba poświęcić wiele (np. postać, która nawet nie może się wysikać w stacji) i granie bez alta jest w sumie niemożliwe - więc te płacze odnośnie "niezniszczalnych" matek są śmieszne po prostu...
Bermuda Syndrome [BAS-3]

Fizyk

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #61 dnia: Październik 05, 2007, 14:05:33 »
To musi być dopiero wielki szip skoro nie może dokować w stacji, jeśli jest tak wielki czemu nie może też być cholernie wspaniały? To że nie można nim latać ot tak sobie po miesiącu grania też o czymś świadczy

Spójrzcie na obecność tych statków w świecie EVE z nieco ogólnej perspektywy to akurat są szipy których istnienie w świecie  ma swoją specyfikę i sens ze względu właśnie na kompletność tego świata.
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2007, 14:09:21 wysłana przez Fizyk »

vulor

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #62 dnia: Październik 05, 2007, 15:30:13 »
To musi być dopiero wielki szip skoro nie może dokować w stacji, jeśli jest tak wielki czemu nie może też być cholernie wspaniały? To że nie można nim latać ot tak sobie po miesiącu grania też o czymś świadczy

Spójrzcie na obecność tych statków w świecie EVE z nieco ogólnej perspektywy to akurat są szipy których istnienie w świecie  ma swoją specyfikę i sens ze względu właśnie na kompletność tego świata.
W kompletnym świecie powinni pojawić się Matkoje%^&* - statki przeznaczone do rozwalania matek. Niech sobie kosztują 10,15, 20 albo i 30b ale niech będą w stanie zatrzymać matkę w low sec

ArchenTheGreat

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #63 dnia: Październik 05, 2007, 16:21:37 »
A co do MSów to zgadzam się z Tynkiem - nie może być tak, że ship wart średnio 30B miał te same problemy, co pierwszy lepszy capital - w końcu zamiast wydawać te 30B możesz zorganizować flotę 15 dredów - i stworzyć eskadrę niszczycieli matek :) - naprawdę nie trzeba długo taką siłą strzelać do mamuśki, żeby spadła :)

Koszt nie może być tu argumentem. BS kosztuje 100mil a fregata 100k - różnica w cenie 1000-krotna. Czyli o wiele mniej niż różnica w cenie między BS a matką. BSy i fregaty podlegają tym samym ogólnym mechanizmom, o których pisałem wyżej.

W dyskusji o zbytniej efektywności fregat w stosunku do BSów też podnoszono argument kosztów. Przyznasz jednak, że brzmi on dość śmiesznie: nie może być tak żeby statek wart 100mil ginął zescramblowany przez pierwszą lepszą fregatę wartą 100k. Sytuacja jest analogiczna w przypadku MSów.

Nie byłoby problemu gdyby - jak pisze Vulor - CCP wprowadziło statek potrafiący pokonać MSa solo. Niechby i kosztował tyle samo co MS. Póki co supercapitale to wybryk w świecie EVE. Mam nadzieję, że zostanie to w końcu naprawione.

marcoos

  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 630
    • Zobacz profil
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #64 dnia: Październik 05, 2007, 16:52:59 »
Póki co supercapitale to wybryk w świecie EVE. Mam nadzieję, że zostanie to w końcu naprawione.

A ja mam nadzieję, że nie :)
(i żeby nie było - nie mam i nie latam MSem)
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2007, 09:24:54 wysłana przez marcoos »
Bermuda Syndrome [BAS-3]

Yogos

  • Starszy Moderator
  • Użyszkodnik
  • Wiadomości: 1 773
    • Zobacz profil
  • Imię postaci: Yogos
  • Korporacja: GBT
  • Sojusz: c0ven
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #65 dnia: Październik 05, 2007, 19:11:14 »
Archen problemik jest taki że CCP raczej myślało o supercapsach jako szipach które są budowane przez grupę graczy. Wg. mnie dlatego wymóg sov. I dlatego nie chciała żeby ship zrobiony przez dużą grupe graczy mógł łatwo polec od jakiegokolwiek jednego. Innymi słowy żeby jego zbudowanie i zabicie wymagało zorganizowanej akcji grupy ludzi. No a że czas leci nieubłaganie i niekiedy już nawet pojedyncze osoby stać na tytana to inna sprawa. Jak również to że są ludzie którzy za odpowiednią cenę ci tego tytana/matke sprzedadzą. Jak w RL, są idealiści i ludzie którym zwisa czy ten tytan/matka pojedzie później jego posy.

Fizyk

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #66 dnia: Październik 05, 2007, 20:40:45 »
W kompletnym świecie nie pojawi się żaden matkojeb który będzie latał po low i każdego dnia zżucał po kilka matek, to jest po prostu nieopłacalne ze względów chociażby ekonomicznych. Taki szip biorąc pod uwagę możliwości samych matek chociażby ekonomicznie byłby nieopłacalny. Wyprodukowanie BSa to zajęcie dla kilku osób na kilka/kilkanaście godzin, stworzenie Carriera jest odpowiednio bardziej wymagające o matkach już nie wspomnę. Znajdujesz w takim świecie miejsce dla swoich matkojebców? Mam wrażenie że spora część graczy EVE zachowuje sie jak troszkę bardziej inteligentni gracze WoWa ( ryzykowne stwierdzenie tym bardziej że o samej grze nie mam zielonego pojęcia ) i uważa że wszystko co się pojawia w świecie wypada NPCom z pod ogona, skoro więc pojawiają się low secowe matki to aby czekać na low secowe matkojeby. Bzdury

Wybudowanie szipów klasy kapital zawsze świadczyło o jakimś zorganizowaniu i sile korpa, utrzymanie floty matek miało świadczyć o możliwościach alliancu ( o tytanie nie wspomnę ). Nie widzę żadnego powodu i żadnego miejsca dla jakichkolwiek matkozabijaczy w takim swiecie. Chcesz zabić matkę nic prostszego zorganizuj kilka/kilkanaście osób i zrób z tego team killerów matek wyjdzie ci nawet taniej niż stwożenie tytana t2

Pozdrawiam

Ellaine

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #67 dnia: Październik 05, 2007, 23:25:24 »
Jak w RL, są idealiści i ludzie którym zwisa czy ten tytan/matka pojedzie później jego posy.
Dokladnie odwrotnie niz w RL, kapitalizm w Eve jest wzgardzonym i represjonowanym systemem a dominuje strzelanie do ludzi z nudow. Wiec czesto gesto ludzie ktorzy chca cos sprzedawac etc, to wlasnie idealisci, ktorzy walcza o swoja wyidealizowa wizje kapitalistycznego swiata, a przeciez mogliby czesto zarabiac wiecej z mniejszym zwyczajnie cos farmując :)
Przeciw tym dzielnym, heroicznym wrecz pionierom walczacym o przegrana sprawe, stają zwykle oportunistyczni, pozbawieni idealow pvperzy, ktorzy poprostu robia to co jest najbardziej spolecznie akceptowane i wisi im do kogo strzelaja byle sobie postrzelac, a najlepiej zeby byl cel slaby, bo wtedy latwiej kille leca :)
« Ostatnia zmiana: Październik 05, 2007, 23:32:24 wysłana przez Albi »

vulor

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #68 dnia: Październik 06, 2007, 19:39:10 »
W kompletnym świecie nie pojawi się żaden matkojeb który będzie latał po low i każdego dnia zżucał po kilka matek, to jest po prostu nieopłacalne ze względów chociażby ekonomicznych.
Dla właścicieli tych matek z całą pewnością nie jest to opłacalne.
Cytuj
Taki szip biorąc pod uwagę możliwości samych matek chociażby ekonomicznie byłby nieopłacalny.
Możesz jaśniej? Nie mogę tego zdania rozszyfrować.
Cytuj
Wyprodukowanie BSa to zajęcie dla kilku osób na kilka/kilkanaście godzin, stworzenie Carriera jest odpowiednio bardziej wymagające o matkach już nie wspomnę. Znajdujesz w takim świecie miejsce dla swoich matkojebców?
Dlaczego statek za 30b nie może zabić innego statku za 30b? Co było by w tym niewłaściwego?

Cytuj
Wybudowanie szipów klasy kapital zawsze świadczyło o jakimś zorganizowaniu i sile korpa, utrzymanie floty matek miało świadczyć o możliwościach alliancu ( o tytanie nie wspomnę ).
I świadczy, jak najbardziej!!!!
Szczególnie w przypadku sojuszy, które siedzą w low-sec, nie mają żadnego dostępu do 0.0, ale posiadają matki. Musieli mieć zajebista organizacje przy trzepaniu misji, żeby na matkę zarobić. Są też przynajmniej ze 100 razy silniejsi od tych korpów i sojuszy, które żyją w 0.0.


Fizyk

  • Gość
Odp: Mothership-kill
« Odpowiedź #69 dnia: Październik 06, 2007, 22:09:19 »
Dla właścicieli matek pewnie tak ale czy dla właścicieli matkokillerów jaki jest sens istnienia statku który ma słuzyć tylko do tropienia i zabijania MSów. Koszt matki to 30b (?) za tą kasę wystawisz ponad 100 BSów tier3 świetnie sfitowanych i jakąś flotę wsparcia zdolną w czasie krótszym taką matkę wytropić i zniszczyć pod warunkiem odpowiedniego zorganizowania. Fakt, można pójść i w innym kierunku za 60b stworzyć statek z własną bramą i skanerem zdolnym wytropić matkę w regionie i skoczyc jej od razu na kark, zmusić do klepania misji, farmienia pasków cały 500 osobowy allians i w ciągu 2/3 tygodni zbudować tego szipa no a później siać zniszczenie. Tak też można.

Zastanów się czym byłby taki szip, czym wogule są szipy większe od BSa to popis techniki ( chyba w zamierzeniu CCP tak miało być ) takie małe cuda, fakt że te cuda stały się powszechne ale to raczej ma związek z ekonomią i łatwością zarabiania kasy w grze a nie z samymi statkami. One muszą się zachowywac jak małe cuda muszą byc czymś więcej niż tylko większymi BSami muszą znaleźć zastosowanie nie tylko w farmieniu, nie twierdzę że powinny mieć super szeroką używalność od haulerów aż po przycisk do papieru ale nie ma sensu budować statków które będa miały bardzo wąskie zastosowanie ( doświadczenie uczy że i tak znalazłyby się dla nich bardzo orginalne sposoby uzytkowania ) nie ma też sensu budować czegoś co będzie miało tylko jeden high slot z specjalnym modułem " zabijacz matek ". Taka wszechstronność wymaga i odpowiedniej wielkości i odpowiedniej architektury i odpowiednich systemów ( cokolwiek miałoby to nie znaczyć ) zastosowanych i przy budowie samej infrastruktury i samego statku, w teorii to są duże koszta w świecie EVE. Czy jest sens budować cały czas cos większego i większego ( mam nadzieję że taka mania wielkości nie jest spowodowana jakimś kompleksem  :D - jeśli dla kogoś żart niesmaczny z góry przepraszam  ;) ) tak jak i w rl nie byłoby większego sensu spawać lotniskowca o długości 5 km tak i w EVE nie ma sensu nawet starać się tworzyć żeczy przesadnie wielkich. Co do grywalności to uważam że gra wiele by straciła gdyby zaczeły powstawać takie szipy, chcę aby ta gra przypominała szachy a nie WoWa ( o którym wiem niewiele ) gdzie wystarczy kupić nowy lepszy większy miecz dwuręczny i móc pojechać każdego potworka, myślę że lepiej byłoby zebrać grópkę 20 osób i coś razem pokombinować jeśli jest taka potrzeba.
Dlaczego statek za 30b nie może zabić innego statku za 30b ano właśnie dlatego ze jest statkiem za 30b. Coś musi sobą reprezentować i powinien mieć możliwość zneutralizowania czy też przeciwdziałania klasycznym technikom walki ( scramb+web+dampy+f1->f8+eskadra bumperów )

masz rację co do low secowych korpów ale to nie znaczy że jeden błąd możemy naprawiać następnym ( IMHO wyjdzie nam IVRP  :D )

Pozdrawiam