Ostatnio z racji przeprowadzki do Venal mam dość intensywny kontakt z polskimi graczami. Niestety kontakt ten był ostatnio dość nieprzyjemny:
[ 2007.04.25 21:54:06 ] EVE System > Channel changed to YJ3-UT Local Channel
[ 2007.04.25 21:54:27 ] xxx1 > spierdalaj Frix
[ 2007.04.25 21:54:36 ] xxx2 > xD
[ 2007.04.25 21:55:00 ] xxx3 > zaarz go zrucham w dupe
[ 2007.04.25 22:05:05 ] Pirx jr > o ile mogę zrozumieć odczuwaną przez coven presję to nie toleruję podobnych zachowań, ani w mojej korporacji ani poza nią, przynosisz wstyd wszystkim Polakom grającym w EVEa i pozwoliłem sobie poinformować o tym niegodnym zachowaniu game masterów
[ 2007.04.25 22:05:24 ] xxx3 > super
[ 2007.04.25 22:05:25 ] Pirx jr > have a nice day
[ 2007.04.25 22:05:31 ] xxx3 > idz ssac pale
Pirx jr to mój alt. Wyiksowałem nazwy postaci aby nie prowokować flame'a.
Ja rozumiem, że większość EVEa nie rozumie po polsku ale to nie znaczy, że można robić chlew w localu. Mały smacktalk nikomu nie zaszkodzi ale zachowania j.w. są moim zdaniem grubym przegięciem.
Z innej beczki: spotkałem się z poglądem:
[ 2007.04.25 18:34:38 ] xxx4 > jha czyje jak zwykle u nas gnój - pod tytułem ze lepiej z obcymi niz ze swoimi - albo moskwa albo briuksela...
Czego zupełnie nie rozumiem. Zacząłem grę w korporacji wielonarodowościowej (Anglicy, Belgowie, Duńczycy, Rumuni, Łotysze, Amerykanie, Australijczycy, Nowozelandczycy itd.) bo Polaków w grze nie było wielu i nie miałem żadnego kontaktu z polską społecznością. Przez kilka lat gry poznałem wielu wspaniałych ludzi i zawiązałem wiele przyjaźni. Nie miało dla mnie znaczenia jakiej narodowości jest gracz dopóki mogłem zrozumieć jego angielski.
Przyznam, że pierwszy raz spotykam się z poglądem, że lepiej latać ze "swoimi" niż z obcymi, do tego wyrażonym w tak negatywnym tonie. Grę w EVEa traktuję jako okazję do poznania ludzi z całego świata, podszkolenia mojego angielskiego i dobrej zabawy. Nie chodzi mi o zamykanie sie w polskim getcie i pielęgnowanie narodowych wyższości (i fobii).
Korporacje narodowościowe traktowałem trochę jako przystań dla ludzi nieznających angielskiego. Odskocznię do pełnego świata EVE.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
PS. Ten drugi cytat traktujcie tylko jako przykład. Rozmawiałem z tą osobą później w localu i jej poglądy nie są tak radykalne jakby sie zdawało na pierwszy rzut oka.